streptococcus pyogenes w gardle

napisał/a: anulka635 2009-06-05 12:27
witam,mam problem z gardłem od lutego,zaczęło się od zwykłego przeziębienia,pokaszliwania na początku leczyłam się sama myślałam że przejdzie,jednak było tylko gorzej,poszłam do lekarza rodzinnego dostałam doumox i miał pomóc,po trzech dniach brania leku "odezwały"się zatoki więc poszłam do laryngologa ,który przypisał mi xorimax wzięłam przypisana dawkę tzn.10 dni i było trochę lepiej,po czterech dniach od skończenia antybiotyku dostałam anginę,znowu wizyta u lek.rodzinnego przypisał zastrzyki neioren,wzięłam 5 dawek bez żadnej poprawy,więc dostałam skierowanie do laryngologa P.doktor przypisała zinacef 1500 wzięłam 13 zastrzyków+5 dni zinat 500 było trochę lepiej ale gardło nadal miałam podrażnione,przy tym towarzyszy mi chrypka i taki chodzący ból w gardle na przemian łagodny i bardzo ostry,dodam jeszcze że mam częste zgagi ,dostałam tantum verde trochę pomagało ,jednak po 3 tyg. znowu mam angine z chrypka i znowu dostałam zinacef 1500,tylko że czuję że on niewiele mi pomaga,tak jakby przygłusza chorobę ,zrobiłam prywatnie bo lekarz nie zlecał wymaz z gardła wyszła mi bakteria streptococcus pyogenes b.liczne,wychodzi z niej że jest wrażliwa na mój antybiotyk jednak dlaczego mnie nie leczy do końca,jestem bardzo osłabiona ,oblewają mnie zimne poty ,morfologia wychodzi w normie poza limfocytami 13.6%, ob33, crp125.3 dodam że mam 36 lat,bardzo proszę o pomoc Ania