SPLYWAJACA WYDZIELINA PO GARDLE

napisał/a: BEATA200570 2012-10-25 18:09
Witam
Na poczatku lipca tego roku zaczelo mnie bolec gardlo.Po wizycie u lekarza rodzinnego zalecenia scorbolamid i diagnoza nic sie nie dzieje zlego.Po tygodniu bylo gorzej zaczelam odczuwac splywajaca wydzieline w gardle.Znow wizyta u lekarza tym razem antybiotyk 3 dniowy.Po tygodniu i oczywiscie wybranym antybiotyku coraz gorzej i znow 3 dniowy antybiotyk i skierowanie do laryngologa wydzielina coraz bardziej splywala ,kaszel ,ciagle odchrzakiwanie wymuszanie wymiotow zeby pozbyc sie zalegajacej flegmy ale nie pomagalo.Dodam ze brak kataru, nawet nie pamietam kiedy ostatni raz kichalam.Nie mozna wydmuchac nosa jakby zablokowany.Laryngolog przepisal zastrzyki neloren i dal skierowanie na operacje zatok z powodu duzej torbieli w zatoce szczekowej.
Na oprecje mam czekac rok.Po nelorenie malutka poprawa dalej nieprzespane noce kaszel splywajaca wydzielina w gardle, nos zablokowany.Kolejna wizyta u laryngologa kolejny antybiotyk klabax,deflegmin.Nikla poprawa.Wizyta u alergologa spirometria bardzo dobra- powiedziala doktor ze nie mam astmy po wykonaniu spirometrii.Oxycort do nosa.Nic nie pomoglo.Kolejna wizyta u innego laryngologa diagnoza wysuszona sluzowka gardla i przez to uczucie splywajacej wydzieliny w gardle ale i skierowanie na badanie w kierunku mycoplazma.Leki to srebro do nosa lek robiony, chlorella na oczyszczanie organizmu oraz zatoxin.Koleny antybiotyk klarmin z powodu wyniku mycoplazma w klasie IgG 36,88.Antybiotyk przez 21 dni.Nastapila poprawa ale nie calkowity powrot do zdrowia -tyle ze kaszel mniejszy lecz wydzielina nadal splywa.Jak wczesniej pisalam w tomografii glowy robionej z powodu zawrotow glowy stwierdzono duza torbiel w zatoce szczekowej lewej oraz na zdjeciu zatok.Kolejna wizyta u lekarza laryngologa ktory stwierdzil iz zatoki to rzecz wtorna a nr 1 to alergia.Przepisal rhinocort do nosa 2x d oraz lek Xyzal na noc.Biore je od miesiaca zdecydowana poprawa czasami nawet uda sie wydmuchac prawa dziurke nosa lewa powolutku sie odblokowuje.Na kolejnej wizycie dalej lekarz kazal kontynuowac rhinocort i xyzal.Flegma stala sie zdecydowanie rzadsza bo wczesniej dodam bardzo gesta sprawiajaca straszne uczucie ciezkosci w klatce piersiowej ,gardle,nosie.Teraz lzej ,ale jest momentami jej tak duzo w gardle a nie moge jej ani wydalic przez nos ani brzydko mowiac odcharknac.Prosze o opinie czy torbiel w zatoce moglby powodowac takie objawy.Dodam ze nie dokuczaja mi specjalnie bole glowy .kosci policzkowych czy zuchwy.Glowa boli od ciaglego wciagania tej flegmy nosem i praktycznie caly czas ja polykam.Niewiem tez czy ten odruch wciagania jej nosogardlem nie powoduje jej ciaglego produkowania.Jednak takie wciuaganie przynosi mi chwilowa ulge.W dziecinstwie leczylam sie na zatoki chodzilam na lampy.W tej chwili mam 42 lata i w zyciu doroslym na zatoki sie nie leczylam chociaz z powodu zawrotow glowy robilam rozne badania miedzy innymi tg glowy rtg zatok.Na koniec dodam ze w przebiegu tej choroby nie mialam goraczki za to sine i podkrazone oczy.Pozdrawiam- wiem ze tego dosyc duzo ale bardzo prosze o jakas rade i sugestie.Beata
napisał/a: unforgettable_94 2012-10-28 13:49
Witam, od wielu lat cierpię z powodu zatkanego nosa, częstych katarów itp. Przez 3 lata byłam uzależniona od kropli do nosa. Kiedy wyszłam z tego lekarz stwierdził przerost małżowin nosowych, które trzeba wypalić. Po dwóch latach normalnego życia odbył się zabieg. Od tego czasu posypała mi się lawina nieszczęść. Mało agresywny zabieg przeszłam w sposób bardzo nietypowy. Bardzo długo goiły mi się ranki.
Po ok 2 tygodniach od zabiegu zapadłam na zapalenie zatok. Płukałam zatoki i brałam antybiotyk Taromentil. Wszystko pomogło, ropa ustala, czułam się świetnie, do momentu aż antybiotyk skończył się. Wszystko zaczęło się na nowo. Zatkany nos i ropa. Często też wylatuja mi wielkie kawałki czarnej ropy, zaschniętej, wielkości paznokcia, czasem i większe. Dostałam ponownie antybiotyk - Bioracef 500. Leczenie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów.
Zlecono TK. Przy okazji brałam lek Flixonase Nasule. Wróciłam znów do kropli bo nie byłam w stanie znieść zataknego nosa i strasznego bulu głowy. Było lepiej, jednak w czwartek kolejny nawrót. Ropa, katar, straszny bół głowy i gardła. Zrobiono mi RTG na którym wykryto torbiel lewej zatoki szczękowej.
Mam mieć operacje metodą Caldwella-Luca. Strasznie się boję. Nie wiem czy po operacji w końcu będę mogla życ normalnie. Męcze się juz prawie 4 miesiące. Najbardziej zasakujące dla mnie jest to, że ciągle zatkana mam prawą dziurke i z niej leci mi najwiecej ropy. Torbiel mam w lewej zatoce. Czy przy torbieli zatoki występuje katar?
PROSZĘ O POMOC KOGOS, KTO WIE COŚ NA TEN TEMAT!
napisał/a: BEATA200570 2012-11-02 20:38
PROSZĘ O ODPOWIEDZ EXPERTA BARDZO MI ZALEŻY