śpiączka mózgowa

napisał/a: makulek270 2011-07-27 17:12
Witam. W piątek mój 29 letni kolega, mąż i ojciec 2 dzieci trafił do szpitala z powodu silnych bóli głowy trwajacych od tygodnia. Było to o godzinie 20 okolo 22 zapadł w spiaczkę która okreslaja jako mózgową. Lekarze nie daja mu szans na przezycie. Chłopak jest cukrzykiem, jego cukier w dniu przyjecia był na poziomie ponad 400. Nie pracują nerki, wiec jest dializowany. Lekarze mówią że doszło do silnego wylewu sródmózgowego. Przez 3 doby utrzymywany był w stanie spiaczki farmakologicznej. Miał schładzany mózg za pomocą lodu. Wczoraj byłam w szpitalu. Kolega został wybudzony ze spiączki farmakologicznej pozostaje jednak nadal w spiaczce mózgowej. Learze okreslili jego szanse wczoraj na 1%. Zmalał obrzęk mózgu , jednak krew rozlała sie na obie komory. Podczas wczorajszej wizyty wyraznie było widać, że reaguje on na obecność ludzi. Kiedy żona trzymała go za rękę leżał spokojnie ale w momencie,gdy poruszyła ręką on wyrażnie sciskał jej dłoń i przyciągał do siebie napinając uparcie wszystkie mięśnie. W momencie gdy przytulała do niego twarz momentalnie się uspokajał. Podobnie zareagował, gdy go pogłaskałam po ręce. W momencie kiedy opowiadała mu o dzieciach po policzku spłynęła łza.... Proszę wszystkich lekarzy o opinie czy mogą to być prawdziwe reakcję. Ja jako zwykły człowiek jestem tego pewna. Czy nasze nadzieje na to ,ze z tego wyjdzie sa bezpodstawne. Może powinnismy szukać pomocy w jakimś konkretnym szpitalu, może jakiś specjalista cos poradzi. Wiem,że ludzie czasami wychodza ze stanów beznadziejnych. Parametry ze wczoraj to cisnienie 100/80 Tetno na spokojnie 81 w momentach reakcji do 85. Proszę odpiszcie.... czekam..
napisał/a: makulek270 2011-07-27 17:14
makulek270 napisal(a):Witam. W piątek mój 29 letni kolega, mąż i ojciec 2 dzieci trafił do szpitala z powodu silnych bóli głowy trwajacych od tygodnia. Było to o godzinie 20 okolo 22 zapadł w spiaczkę która okreslaja jako mózgową. Lekarze nie daja mu szans na przezycie. Chłopak jest cukrzykiem, jego cukier w dniu przyjecia był na poziomie ponad 400. Nie pracują nerki, wiec jest dializowany. Lekarze mówią że doszło do silnego wylewu sródmózgowego. Przez 3 doby utrzymywany był w stanie spiaczki farmakologicznej. Miał schładzany mózg za pomocą lodu. Wczoraj byłam w szpitalu. Kolega został wybudzony ze spiączki farmakologicznej pozostaje jednak nadal w spiaczce mózgowej. Learze okreslili jego szanse wczoraj na 1%. Zmalał obrzęk mózgu , jednak krew rozlała sie na obie komory. Podczas wczorajszej wizyty wyraznie było widać, że reaguje on na obecność ludzi. Kiedy żona trzymała go za rękę leżał spokojnie ale w momencie,gdy poruszyła ręką on wyrażnie sciskał jej dłoń i przyciągał do siebie napinając uparcie wszystkie mięśnie. W momencie gdy przytulała do niego twarz momentalnie się uspokajał. Podobnie zareagował, gdy go pogłaskałam po ręce. W momencie kiedy opowiadała mu o dzieciach po policzku spłynęła łza.... Proszę wszystkich lekarzy o opinie czy mogą to być prawdziwe reakcję. Ja jako zwykły człowiek jestem tego pewna. Czy nasze nadzieje na to ,ze z tego wyjdzie sa bezpodstawne. Może powinnismy szukać pomocy w jakimś konkretnym szpitalu, może jakiś specjalista cos poradzi. Wiem,że ludzie czasami wychodza ze stanów beznadziejnych. Parametry ze wczoraj to cisnienie 100/80 Tetno na spokojnie 81 w momentach reakcji do 85. Proszę odpiszcie.... czekam..
napisał/a: MichałZ 2011-07-28 00:14
Sytuacja jest raczej paliatywna. Przykro mi to mówić.
Ale za mało danych, samo ciśnienie nic mi nie mówi.
Poproszę o wyniki badan obrazowych głowy rezonans.
EEG. Badania krwi.
napisał/a: makulek270 2011-07-28 18:20
Dziś stan kolegi się poprawił, na polecenie sciska rękę i otwiera oczy....to jeszcze nie całkowity powrót do zdrowia , nadal oddycha przez respirator,ale podejmuje próby samodzielnego oddychania. Dla nas to cud. wczoraj nie dawali mu ani jednego procenta szansy na życie... T rzeba wierzyć...
napisał/a: makulek270 2011-07-29 18:46
Witam dziś odłączono kolegę od respiratora, przejdzie zabieg tracheotomii.... wszystko zmierza w dobrym kierunku... Wykonuje polecenia lekarza typu zaciśnij rękę, otwórz oczy... lekarz w to nie wierzył poniewarz uszkodzony był najbardziej ośrodek odpowiadający za świadomość,,,,a on rozpoznaje ludzi. Pozdrawiam i nie traćcie wiary,,,,,,ona czyni cuda,my go właśnie doświadczyliśmy...
napisał/a: Fundacja_Akogo? 2013-10-07 14:57
Szanowni Państwo,

Spieszymy z informacją, że w Klinice Budzik są jeszcze wolne miejsca dla małych pacjentów w śpiączce. Prosimy o upowszechnianie tej informacji i o przesyłanie na adres fundacja@akogo.pl zgłoszeń pacjentów spełniających następujące wymagania:
- dzieci od 2 do 18 roku życia przebywające w śpiączce
- będące w tym stanie nie dłużej niż 6 miesięcy od urazu
- wydolne krążeniowo-oddechowo (bez respiratora)
- kwalifikujące się do rehabilitacji neurologicznej

Szczegółowe informacje w załączniku.