skręcenie stawu skokowego prawej nogi

napisał/a: przemo90 2007-09-16 16:54
otóż tydzień temu doznałem kontuzji skręcenia stawu skokowego prawej nogi i udałem się z tą nogą do chirurga a on włożył mi tą noge w gips na 10 dni ale jednak ja nie posłuchałem go i już po 5 dniach z moich własnych przyczyn to znaczy(nie mogłem w ogóle spać,ciężko było mi w szkkole po schodach z tym gipsem chodzić no itp)zdjełem sobie samowolnie gips.i mam teraz problem co ja mam teraz zrobić pzrecież zdjełem ten gips samowolnie a noga boli mnie dalej???.jak mam to powiedzieć chirurgowi że tak postąpiłem a nie inaczej??co ja mam teraz zrobić??pomocy!!!
napiszcie wszystkie potrzebne mi do tego informacje]
z góry dzięki
napisał/a: Teodor M 2007-09-16 22:39
He he, przemo90, nie ty pierwszy i nie ostatni tak zrobiłeś, że samowolnie zdjąłeś gips Podejrzewam, że dla tych lekarzy to żadna nowość. Więc idź śmiało do doktora i powiedz jak było, że gips bardzo przeszkadzał w spaniu itp. ściemę. Usłyszysz pewnie jakąś reprymendę od lekarza bo sie należy, ale też przecież nie odmówi ci pomocy

A najgorsze co możesz teraz zrobić, to zostawić to tak jak jest. Ja nigdy gipsu nie nosiłem, ale w najbliższym otoczeniu mogę obserwować osobę, która takie skręcenia lekceważyła. Dzisiaj, po wielu latach ma poważne problemy. To trzeba wyleczyć do końca. Więc spoko pokuśtykaj do doktorka. Na pewno ucieszy się z "nawróconego grzesznika"
napisał/a: NimfaBlotna 2007-09-17 00:20
przemo90 napisal(a):otóż tydzień temu doznałem kontuzji skręcenia stawu skokowego prawej nogi i udałem się z tą nogą do chirurga a on włożył mi tą noge w gips na 10 dni ale jednak ja nie posłuchałem go i już po 5 dniach z moich własnych przyczyn to znaczy(nie mogłem w ogóle spać,ciężko było mi w szkkole po schodach z tym gipsem chodzić no itp)zdjełem sobie samowolnie gips.i mam teraz problem co ja mam teraz zrobić pzrecież zdjełem ten gips samowolnie a noga boli mnie dalej???.jak mam to powiedzieć chirurgowi że tak postąpiłem a nie inaczej??co ja mam teraz zrobić??pomocy!!!
napiszcie wszystkie potrzebne mi do tego informacje]
z góry dzięki


Poelcam przeczytanie podobnego postu na ten temat na innym forum.
http://www.rehabilitacja.pl/modules.php ... opic&t=715
Czasami zdarza sie, ze lekarze wsadzaja noge w gips, gdy nie jest to konieczne - wg najnowszej wiedzy medycznej uwaza sie, ze przy skreceniach gips stosuje sie tylko gdy jest to skrecenie IIIgo stopnia (czyli z rozerwaniem wiezadel). Niestety wielu lekarzy jakos tego nie rozumie i upiera sie przy starych metodach.
Nie wiem jaka jest dokladnie sytuacja z toba, ale jesli lekarz bedzie niezadowolony ze sam zdjales gips, to mozesz sie go zapytac, ktorego stopnia bylo twoje skrecenie. Przy I i II stopniu gips nie jest konieczny.
Jesli noga cie dalej boli, to moze przydalaby ci sie opaska albo bandaz, przynajmniej na dluzsze chodzenie. Pamietaj ze uraz jest urazem i musisz dac tkankom odpowiednie warunki do gojenia. Normalny proces gojenia trwa 6 tyg, choc potem jest faza przebudowy kolagenu trwajaca nawet do 6ciu miesiecy.
napisał/a: aga19741 2013-09-13 13:41
Witam
Właśnie osobiście przerabiam skręcenie lewego stawu skokowego w stopniu III,że tak fachowo się wyrażę;) oczywiście nogę dano mi do łuski gipsowej na 10 dni, oto co mogę poradzić po stopniowym już dochodzeniu do sprawności ( dzisiaj zdjęto mi gips).W pierwszym dniu założeniu łuski gipsowej noga zaczeła mi puchnąć ,oczywiscie lekarz nie wspomniał mi nic o tym ,że łuskę można a nawet trzeba zdejmować do czego doszłam sama po konsultacji z sąsiadem który też miał skręconą nogę i przewertowaniu neta na co z bolącą nogą ma się dużo czasu;)tak więc łuskę ściągałam ale na godzinę dziennie tylko żeby ją posmarować Reparilem , zrobić masażyk prysznicem letnią wodą i wymoczyć w letniej wodzie z solą iwonicką, poobkładać lodem i potem nogaa do łuski i leżenie moi kochani niestety jeśli chcecie szybko stanąć na nogi , chodzenie tyle ile konieczne o kólach.Dzisiaj zdjęto mi łuskę , lekarz w ciągu 5 minutowej wizyty powiedział mi tylko ,że noga powinna być sprawna po około 2 tygodniach o stabilizatorze to wspomniałam sama:) kiedy upomniałam się jakąś recha- stwierdził ,że zanim się na nią doczekam to noga już będzie zdrowa....haha dobre....tak więc mogę powiedzieć ,że lekarze to jednak konowały i trzeba mieć do nich "ograniczone " zaufanie oczywiście nie wszystkich ale większości jednak;)Oprócz lekarza trzeba jeszcze słuchać zdrowego rozsądku , bo myslę ,że gdybym tej nogi nie wyjmowała z łuski i nie chłodziła opuchlizna tak łatwo by nie zeszła, sama łuska sprawy nie załatwi! to tylko usztywnienie ...tylko do tego to już trzeba dojść samemu:)no a co do tej dalszej recha też zamierzam się o nią upomnieć może mi się uda u lekarza rodzinnego.Tak więc wyleczyły mnie info z neta i sąsiad lekarz tylko nogę usztywnił i recha nie zapisał:)dziękuję za wszystkie wpisy na ten temat może mój też komuś pomoże