Skaza białkowa

napisał/a: kasia3076 2007-02-26 11:05
Czy mógłby ktoś mi pomóc?Moja 3 letnia córeczka od grudnia jest leczona 6 antybiotykami bo wciąż słychać jakieś świsty na oskrzelach,które są diagnozowane jako zapalenie oskrzeli.Rok temu miałam podobą sytuację.Objawy to:kaszel,kaszel i jeszcze raz kaszel....żadnej goraczki,bratu apetytu.Jedyne co doszło w tym roku a na leczenie czego wydaliśmy już mnóstwo pieniędzy to wysypka na całym ciele.Córka od 2 m-ca zycia ma skaze białkową ale nigdy nie wysypywało jej tak bardzo.Na wysypkę dostała zytec,wapno i lactikort do smarowania a od 2 tygodni dostaje też cropoz w saszetkach.Na kaszel dostała teraz wziewy:budesonid forte i serevent.co mam robić?pomóżcie!wzięlismy już 2 pożyczki a w domu mam małą aptekę i co tydzień przepisywane jakieś nowe leki.......
napisał/a: Peter 2007-02-26 15:05
Po pierwsze należy dziecku wykonać wymaz z nosa i gardła na posiew. Może być tak, że jest nosicielem jakiegoś drobnoustroju, który wywołuje takie reakcje nadwrażliwości. Bierze się to stąd, że organizm za wszelką cenę chce zniszczyć patogen, ale nie potrafi, stąd gwałtowna, chaotyczna odpowiedź immunologiczna.
napisał/a: kasia3076 2007-02-26 21:09
Dziękuję.A czy na taki wymaz powinno się mieć skierowanie od lekarza rodzinnego.Do jakiego lekarza powinnam się udać?
napisał/a: Peter 2007-02-27 09:11
Skierowanie powinien dać lekarz rodzinny. Wtedy będzie bezpłatnie. Ale niektórzy lekarze dają niechętnie skierowania na wymazy. Prywatnie kosztuje ok. 30 zł (oczywiście, zależy gdzie) za jeden.
A tak przy okazji napiszę schemat postępowania, jakie powinien przyjąć lekarz w takich przypadkach. Podejrzewam, że lekarze tu nie zaglądają, ale może rodzice sobie wydrukują to, co napiszę i pokażą lekarzowi. jeśli będzie otwarty na moją propozycję, to skorzysta i mu się przyda. jeśli nie, jego sprawa.

Wstęp
Alergia nie bierze się znikąd. Po pierwsze musi być predyspozycja (genetyczna lub nabyta, wskutek np. działania substancji alergizujących lub mutagennych), co przy obecnej chemizacji życia nie jest tak trudno.

Oprócz typowej alergii (IgE zależnej) mamy też nadwrażliwość. Mechanizm tego zjawiska jest obecnie nieznany (nie zależy od ilości IgE w surowicy krwi, zwykle jest to poziom prawidłowy, pomimo objawów typowych dla alergii).

Zasady postępowania:
Zasada pierwsza:
1.Ustalenie przyczyn takiego zjawiska, na tyle, na ile to możliwe.
2.Upewnienie się, czy mamy do czynienie z przewlekającą sie infekcją, czy już alergią lub nadwrażliwością. I tutaj należy skorzystać z następujących metod diagnostycznych (pomijam już te standardowe jak wywiad, badanie ogólne):
- wymaz z nosa i gardła, o ile dotyczy to górnych dróg oddechowych, można też pobierać ze zmienionych wysiękowo zmian skórnych (jeśli zmiany dotyczą powłok ciała),
- można pokusić się w przypadku wyniku ujemnego wymazu (brak bakterii chorobotwórczych i grzybów) na wymaz w kierunku zróżnicowania komórek zapalnych (np. naciek limfocytarny może świadczyć o infekcji wirusowej lub też o alergii).
Uwaga! Mały wzrost na podłożu bakterii chorobotwórczych nie należy uznawać za normę!!!
To, co w danej chwili może wydawać się normą, w przypadku spadku odporności doprowadzi do szybkiego namnożenia się bakterii i zamanifestuje się pojawieniem objawów chorobowych. Oczywistym jest, że łatwiej zapobiegać, niż leczyć.
- testy alergiczne (alergeny wziewne, pokarmowe, kontaktowe).
- poziom IgE w surowicy krwi.
Te badania umożliwiają w pewnym stopniu zróżnicowanie, czy mamy do czynienia z alergią, czy z infekcją. Oczywistym jest, że możemy mieć do czynienia z obydwoma przypadkami jednocześnie, a także ze zjawiskiem nadwrażliwości np. po przechorowaniu, zwłaszcza po infekcjach wirusowych i bakteryjnych (w szczególności bakterii wewnątrzkomórkowych np. Chlamydia, Mycoplasma).

Zasada druga
Gdy ustalimy przyczynę (np. drobnoustrój chorobotwórczy), to nie stosujmy antybiotyków do oporu. Pomimo antybiotykogramu, antybiotyk w żywym organiźmie niekoniecznie zadziała. Czynników jest tu wiele, nie będę wymieniał. Dla lekarzy powinno być to oczywiste. Oprócz antybiotykoterapii mamy przecież preparaty stymulujące układ odpornościowy. Nie zapominajmy o nich!!! Jakie są przeciwskazania do ich stosowania (lekarze to wiedzą i musi być taki lek dobrany do pacjenta indywidualnie). Może przypomnę: Luivac, Ribomunyl, IRS 19, Polyvaccinum. Może wystarczy. Dla tych, którzy nie są przeciwni homeopatii (do tych anty, proszę pominąć, bo nie zamierzam ich przekonywać) polecam sprawdzone preparaty firmy Heel: dla przykładu: Echinacea comp. SN (i wersja forte), Engystol N, Gripp - Heel, Lymphomyosot N. Oczywiście zastosowanie w zależności od wskazań.

Zasada trzecia
Oczywistym jest, że w przypadku "czystej" alergii lub nadwrażliwości stosujemy leki objawowe. Jedynie w przypadku potwierdzonej testami alergii na roztocza, pyłki, możemy zastosować leczenie immunomodulujące (odczulanie szczepionkami swoistymi).
Poza tym, już nie muszę pisać, cała gama leków przeciwhistaminowych, sterydów wziewnych, kromoglikanów (chociaż moda na nie zdecydowanie mija, to jednak są dalej skuteczne i w wielu przypadkach skuteczniej działają niż wziewne sterydy), oraz antagonistów receptorów B-adrenergicznych.
Jedynie w przypadkach opornych na to leczenie stosujemy ogólnie sterydy. To już ostateczność.
Mam nadzieję, że może ktoś z tego skorzysta. Nawet jedna osoba, to warto było napisać.
napisał/a: kasia3076 2007-02-27 10:29
Dziękuję.Sama doświdczam przykrości od lekarza rodzinnego,który mówi mi ze skoro jestem taka mądra to powinnam sama leczyć dziecko.Wymaz zrobię prywatnie chociaż na leczenie córki wzięłam już dwie pożyczki.6 marca wybieram sie z obiema córkami (3lata druga 7mcy)do alergologa (też walczę o skierowanie)więc pokazałabym od razu wyniki wymazu.Z homeopatią jesteśmy "zaprzyjaznieni"od naodzin pierwszej córeczki.Podaję dziewczynom granulki na kolki,ząbkowanie,kaszel......jednak w naszym mieście nie ma lekarza homeopaty więc boję się podawać coś na odporność.A może Pan móglby mi doradzić co mogłabym podawać córeczkom na odporność?A może zna Pan lekarza homeopatę który przyjmuje w okolicach Iławy(woj.warm.-mazurskie?
napisał/a: Peter 2007-02-27 15:06
Niestety, nie znam nikogo w tych okolicach. Proponuję wejść na stronę http://www.leczsiezdrowo.pl. Tam jest wykaz gabinetów zamujących się leczeniem homeopatycznym. Stan zdrowia dziecka jest na tyle poważny, że niestety nic w ciemno nie mogę zasugerować. Leki homeopatyczne powinny być dobrane przez lekarza akurat zajmującego się tą dziedziną medycyny. Są to leki o działaniu bodźcowym ,tak że mogą one pogorszyć stan dziecka (zaostrzenie objawów). Musi być to decyzja przemyślana i indywidualnie dobrane leki po badaniu i wynikach laboratoryjnych. Leki homeopatyczne należy rozważać jedynie w kategoriach leków pomocniczych. TO NIE JEST PANACEUM NA WSZELKIE CHOROBY.
A lekarza należałoby zmienić, skoro nie potrafi (nie chce lub nie ma czasu) słuchać pacjentów.
I jeszcze za wszelką cenę chce leczyć, nie mając ku temu wystarczającej wiedzy (od tego są specjaliści).
napisał/a: kasia3076 2007-02-27 17:29
Dziękuję,zaraz wejdę na tę stronę.Mąż pojechał z córeczką na pobranie wymazu z gardła i z nosa.Odezwę się jak będą wyniki.Bardzo dziękuję za kontakt.Mam nadzieję że wyleczymy naszą córeczkę.pozdrawiam
napisał/a: Peter 2007-02-27 18:15
Oczywiście, trzeba mieć nadzieję, że będzie ok. :)
napisał/a: kasia3076 2007-03-01 19:23
dziewczyny znowu na antybiotyku.Jutro odbieram wyniki z wymazu ale dzwoniłam przed chwilą i powiedziano mi że sa grzyby i w nosie i w gardle ale nic więcej.Co to znaczy?
napisał/a: Peter 2007-03-02 07:44
To są niestety skutki bezmyślnego leczenia antybiotykami. Bezwzględnie konieczny lek przeciwgrzybiczy!!!! (co najmniej nystatyna lub ketokonazol), bo obecny antybiotyk spowoduje dalsze rozmanżanie się grzyba i zaostrzy objawy chorobowe!!!. To wogóle może być czysta infekcja grzybicza i antybiotyk nie tylko jest niepotrzebny, ale w tym przypadku SZKODLIWY!!! Jak będziesz miała wynik, skontaktuj się z lekarzem. Jeśli zlekceważy i nie poda odpowiednich leków koniecznie do innego lekarza. Schorzenia grzybicze świadczą o znacznym spadku odporności i mogą dawać objawy alergiczne (stąd te objawy). Po właściwym leczeniu konieczne leki podnoszące ODPORNOŚĆ.
napisał/a: kasia3076 2007-03-02 20:02
Mam wyniki.badanie ogólne-bakterii chorobotwórczych nie wyhodowano.Natomiast wyhodowano(wzrost bardzo obfity)grzyb CANDIDA ALBICAN.We wtorek jedziemy do alergologa i pediatry-homeopaty.Czy można czekać z pokazaniem tych wyników aż do wtorku?Mój lekarz rodzinny daje tylko antybiotyki,prywatne wizyty u innego lekarza też kończyły się antybiotykiem...mam jeszcze jedno pytanie.Moja 7miesięczna córeczka dostała 3 antyb(tydzień temu skończyła zastrzyki).Lekarz podejrzewa niedokrwistość.Jak mogę jej pomóc(karmię piersia).Jak lekarz rodzinny mógł nic nie zauważyć,nie dać żadnego od urodzenia córki skierowania na jakiekolwiek badania?
napisał/a: Peter 2007-03-02 20:16
Jeśli wzrost był obfity, należy natychmiast wstrzymać podawanie antybiotyku. Skonsultuj to z najbliższym lekarzem, nawet telefonicznie. Konieczny lek (Nystatyna). Zachowanie lekarzy pozostawię bez komentarza, gdyż cisną się niecenzuralne słowa. Badanie krwi konieczne, trzeba ustalić, czy anemia jest związana z małą ilością żelaza, czy wit. B12 (lub jedno i drugie). Nie można wykluczyć też innych przyczyn, ale myślę, że raczej będą te dwie wymienione. Jako że karmisz, możesz zwiększyć w diecie ilość żelaza (mięso, podroby), albo zakupić w aptece preparat wielowitaminowy ze zwiększoną zawartością żelaza i wit. B12.