Skaza Białkowa u niemowląt

napisał/a: mamagosia84 2012-10-11 20:15
Witam,
U mojej córeczki (zaczęty 6-ty miesiąc) stwierdzono skazę białkową. Pojawiła się gdy po bebilon pepti powrócilismy do zwykłego mm. Ma jeszcze blade znikające plamki na policzkach po eliminacji zwykłego mm.
Dotychczas jadła obiadki i deserki słoiczkowe i warzywa i owoce (marchewka,dynia,ziemniak,szpinak,brokuł,jabłko,brzoskwinie) nie uczulały jej.
Plamki na policzkach smaruję jej kremem La Roche CICAPLAST BAUME B5, bo już nie wiem czym :/ dobrze nawilżać, żeby to w końcu zeszło.
Lekarz powiedział mi,że nie mogę wprowadzić nowego jedzenia dla niemowląt po 5 mies.życia póki z policzków to nie zniknie, ale z tego co wiem długo to trwa. I jak to ma wyglądać ? Cały czas moja córeczka ma jeść tylko warzywa i owoce wymienione wyżej? Przecież wraz z rozwojem potrzebuje innego bardziej wartościowego jedzenia.
Co mam zrobić? Prosze o poradę.
napisał/a: delinka79 2012-10-12 07:54
można wprowadzac nowe rzeczy tylko w małych ilościach np. 1-2 łyżeczki i obserwowwać czy zmiany się nie nasilą , nie wystąpią nowe, czy nie będzie biegunki, wzdęć itd
napisał/a: smoczyca1 2012-10-12 19:48
delinka79 napisal(a):można wprowadzac nowe rzeczy tylko w małych ilościach np. 1-2 łyżeczki i obserwowwać czy zmiany się nie nasilą , nie wystąpią nowe, czy nie będzie biegunki, wzdęć itd

Podzielam zdanie poprzedniczki
Podejrzewam, ze lekarz odradził wprowadzanie nowości ze względu na logistykę
Trudno prowadzić obserwację jeśli są zmiany, wprowadzisz nowość i nie wiesz czy zmiany są od nowego czy to jeszcze stare, czy jeszcze co innego, człowiek się zapętla, zaczyna podejrzewać, że wszystko po kolei dziecko uczula a tak nie jest. za zmiany skórne moga byc odpowiedzialne pokarmy ale warto mieć na uwadze, że nie tylko. Jeśli mamy AZS winne mogą być i alergeny wziewne, stres, dym tytoniowy, szczepienia, infekcje i wiele innych. bezcenne moim zdaniem założenie dzienniczka i skrupulatne zapisywanie codziennych obserwacji ze stanem skóry, dietą, lekami i wszelkimi innymi czynnikami które przyjdą na do głowy np. wizyta u cioci Oli bo za n-tym razem może uda się wyłapać, że u owej cioci wełniany pled leży. Lekarze też cenią takie zapiski, ułatwiaja one dobranie testów diagnostycznych, ułatwiają ustalenie sezonowości objawów itd.
Dostałam bardzo fajną radę od alergologa jak swoim rozszerzałam dietę. Wprowadzamy powolutku i bacznie śledzimy jaka maksymalna ilość nie szkodzi dziecku. Np. zaczynamy od 1/8 żółtka, jak jest ok kolejnego dnia podwajamy dawkę z dnia poprzedniego czyli 1/4, jak dalej ok- 1/2 itd, jak zmiany to wracamy do dawki z dnia poprzedniego(maksymalna która była bez zmian)-utrzymujemy ją i jak zmiany zejdą znowu zwiększamy wedle tej samej zasady.

Co do pielęgnacji - u mnie i u dzieci najlepiej sprawdza się krem Lipobasa(a przetestowana cała masa) smarowany nawet po kilka razy dziennie no i pogodzenie się, że jak jest AZS to raz będzie z górki raz pod górkę, trzeba na jakiś czas zapomnieć o skórze pięknej jak z reklamy, zbyt wiele czynników ją psuje.

Powodzenia!
napisał/a: stracz 2012-11-06 22:32
ja bym zaczekała aż zmiany na buzi ustąpią, wtedy będzie wiadomo, że organizm pozbył się alergenu i można zacząć testować nowe rzeczy. polecam jeden nowy składnik przez kilka dni, jeśli nic się nie dzieje następny. przy skazie można podawać dziecku probiotyki, ale bez białka mleka krowiego. ja podawałam latopic bo wyczytałam, że może pomóc powstrzymać marsz alergiczny. sucha skórę córki smaruję teraz a-dermą, efekty widać juz po pierwszym użyciu.
napisał/a: supergaska 2012-11-20 13:53
tez bym zaczekała aż organizm całkiem pozbędzie się alergenu i zmiany znikną. latopic to dobry pomysł, zawsze warto próbować nowych sposobów na pozbycie się alergii czy azs. a wprowadzanie nowych produktów trzeba przeprowadzać powoli, ja zaczęłam 2 miesiące później niż robi się to u zdrowych dzieci.
MGajewska
napisał/a: MGajewska 2012-12-17 10:45
Witam,
z tego co Pani pisze wynika, że nie ma Pani zaufania do lekarza leczącego dziecko? W leczeniu ważne jest obustronne zaufanie. Zmiany skórne wcale nie muszą być długotrwałe. Warto wykonać diagnostykę specjalistyczną i wykazać co uczula Pani dziecko. Proponuję wizytę u alergologa.

Pozdrawiam, dr nauk med. Marzena Gajewska.
--------------------
Członkini Polskiego Towarzystwa Alergologicznego. Absolwentka Uniwersytetu Medycznego w Lublinie z ukończoną specjalizacją II stopnia z zakresu chorób wewnętrznych oraz alergologii. Doświadczenie zawodowe zdobyte m.in. w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Lublinie na oddziale alergologii oraz jako asystentka na Akademii Medycznej w Lublinie.