Sexoholizm czy jakieś inne zaburzenie?

napisał/a: xmxmxm 2015-01-06 14:27
Witam.. Jestem kobietą i mam 19 lat. Postaram się napisać krótko, zwięźle i na temat.
Otóż, zauważyłam u siebie problem i obawiam się o swoje przyszłe intymne życie. Zaczęłam masturbować się już w wieku 12 lat, już wtedy interesowałam się szaleńczo seksem. Sporo o nim mówię, ze wszystkim mi się kojarzy i ciągle mi go mało. Mogłabym kochać się dzień i noc, trudno mi zrozumieć wówczas mężczyzne, kiedy kończy i ma dość. Wpadam w agresję słowną, ubliżam, śmieje się i kompromituje.. robie wszystko, żeby mi uległ. Potrafię w jego obecności dzwonić po ludziach i wołać o pomoc..mając wtedy cichą nadzieję, że poczuje się głupio i mi ulegnie. Często słyszę od mężczyzn, że jestem nienormalna, że mam się leczyć, bo ile można się kochać. Ja po prostu nie mogę zrozumieć tego, że mężczyzna dochodzi i już dłużej nie może zaspokajać, że potrzebuje odpoczynku, przerwy. Wynika może to z tego, że tylko RAZ w życiu z mężczyzną szczytowałam. Mam z tym problem. Jestem przerażająco podekscytowana i ożywiona, ale do orgazmu droga daleka..po prostu jakbym nie próbowała to nie potrafię. Ponadto, podnieca mnie partnera krew. Wydaje mi się, że może w tym tkwi problem, chociaż teraz to już sama nie wiem. Mój jedyny orgazm odbył się podczas ostrego 'BDSM', tam mogłam nasycić się widokiem krwi i spełnić się. Taki normalny seks mnie nie kręci, a przecież kiedyś się zakocham, znajdę stałego partnera który nie będzie miał takich odchyleń co ja, więc nasze życie intymne będzie beznadziejne. Ja wyjdę na nienormalną psycholkę, a on na słabego partnera. Czytałam o tzw "wampiryźmie seksualnym",to idealnie opisuje mój problem. W łóżku robię się agresywna, kiedy facet mnie rozczaruje to go drapie, gryzę aż do krwi mając nadzieję, że wtedy osiągne swój szczyt. Doradźcie mi, co ze mną jest...
napisał/a: Konstans 2015-01-06 20:20
Twoje zachowanie normą na pewno nie jest. I sama z tego nie wyjdziesz :/
Potrzebna Ci specjalistyczna pomoc i musisz się o nią postarać. To nie wstyd a właściwie w Twoim przypadku jedyna walka o powrót do normalności. Do umiarkowania, do wypośrodkowania, do umiejętności powiedzenia "dość", bo teraz to krzywdzisz siebie ale także innych a tego Ci nie wolno !!!
Możemy prowadzić długi dialog ale i tak na odległość Ci nie pomogę, bo tu potrzebne są indywidualne spotkania, długie rozmowy i nauczenie Cie kontroli.
Życzę Ci byś dała sobie pomóc i poczuła tę obopólną przyjemność, jaką można czerpać z kontaktu seksualnego, kiedy dwoje ludzi ma uśmiech spełnienia na twarzy :)
Pozdrawiam.