Ścięgno czy mięsień??
napisał/a:
spiacy1
2007-05-13 09:15
Witam!!
Mój problem pojawił się gdzieś w październiku. Nie wiem skąd, przy podnoszeniu ciężarów w górę i potem puszczając go bolał mnie mięsień przedramienia w lewej ręce. No ale nic. Ćwiczyłem dalej, z częstotliwością 2-1-2-2. W grudniu ból przeniósł się do łokcia, a dokładniej do jego wewnętrznej strony (w pozycji jakbym trzymał sztangielkę do bicepsów). Może nie tyle to jest ból samego mieśnia, raczej ścięgien przyłokciowych. Cały grudzień i styczeń i jeszcze trochę lutego odpuściłem treningi na ręce. Pojawiła się diagnoza, że to może mieć związek z osteoporozą. Co dziwne mam dopiero 24 lata. Rękę smarowałem Ketopromem, a teraz mam Ben Gay sportowy. Brałem też magnez doustnie i wapń. pod koniec lutego mimo bólu, podjąłem dalsze treningi w tej samej częstotliwości. Stwierdziłem, że albo ręka się przyzwyczai, albo wysiądzie. Dziś jest maj, nadal ćwiczę tak samo, i ręka raz boli raz nie. Co dziwne, zaobserwowałem też to w prawej ręce, ale nie w tak dużym stopniu (może dlatego, że silniejsza jest). Teraz chcę zapodać trening na siłę i na masę, przy udziale kreatyny i może jakichś witaminek lub carbo.
Co o tym myślicie?? Jakbym mógł chociaż zniwelować ból?? Albo czym to doleczyć??
Nie chciałbym przerywać treningów, zbyt dużo mnie kosztuje rozkręcanie się na nowo...
Dzięki za wszelkie rady.
Mój problem pojawił się gdzieś w październiku. Nie wiem skąd, przy podnoszeniu ciężarów w górę i potem puszczając go bolał mnie mięsień przedramienia w lewej ręce. No ale nic. Ćwiczyłem dalej, z częstotliwością 2-1-2-2. W grudniu ból przeniósł się do łokcia, a dokładniej do jego wewnętrznej strony (w pozycji jakbym trzymał sztangielkę do bicepsów). Może nie tyle to jest ból samego mieśnia, raczej ścięgien przyłokciowych. Cały grudzień i styczeń i jeszcze trochę lutego odpuściłem treningi na ręce. Pojawiła się diagnoza, że to może mieć związek z osteoporozą. Co dziwne mam dopiero 24 lata. Rękę smarowałem Ketopromem, a teraz mam Ben Gay sportowy. Brałem też magnez doustnie i wapń. pod koniec lutego mimo bólu, podjąłem dalsze treningi w tej samej częstotliwości. Stwierdziłem, że albo ręka się przyzwyczai, albo wysiądzie. Dziś jest maj, nadal ćwiczę tak samo, i ręka raz boli raz nie. Co dziwne, zaobserwowałem też to w prawej ręce, ale nie w tak dużym stopniu (może dlatego, że silniejsza jest). Teraz chcę zapodać trening na siłę i na masę, przy udziale kreatyny i może jakichś witaminek lub carbo.
Co o tym myślicie?? Jakbym mógł chociaż zniwelować ból?? Albo czym to doleczyć??
Nie chciałbym przerywać treningów, zbyt dużo mnie kosztuje rozkręcanie się na nowo...
Dzięki za wszelkie rady.