schizofreniczka czy uzależnienie od narkotyków?

napisał/a: aniolek858 2009-12-21 00:22
Wszystko już jest inne, niż choćby niecały miesiąc temu. Szukając ucieczki, sięgnęłam po amfetamine.
Po niej mi lepiej, jednak, gdy jej działanie się kończy znów koszmar wraca, boję się uzależnienia.
Nie wiem co robić, i czy w ogóle coś się da.
Chyba już nie. Moje życie jest przegrane, jak ja...
Słyszę głosy, widzę Adriana, czuję jego dotyk, i znów siegam po amfe. Kładę się, leże i myślę nad życiem, i dlaczego znów to zrobiłam... Robię to już odruchowo, bo tylko po tym przez 3/4 h mam spokój.
Ciszę, i zapominam o Adrianie.
...Przestaje działać i ja zaczynam nienawidzieć siebie. okaleczam się, jak zawsze gdy coś nie tak. I pojawia się Adrian, który mówi że mnie kocha i znów tnę się, płacze tęsknie i czuję go. Po kilku godzinach nów to samo, i tak co dzien, co noc. Już nie mogę... Co robić?!
I nie wiem, czy jestem schozofreniczką, czy już uzależnionnym ćpunem, któremu tak wygodniej...
Nie nawidzę za to siebie i całego świata, bo nikt mi nie chcę pomóc. A gdy chcę nie potrafi...
napisał/a: Krysiaraf 2009-12-22 20:48
Człowieku co ty robisz??? Niszczysz sam siebie a rodzinę tez. jeżeli nie zależy ci na życiu to bierz dalej amfę.
Mam córkę chorą na schizofrenie, pali marychę, może bierze coś jeszcze, jest nie do zniesienia. teraz gdy trafi do szpitala ani ja , ani nikt z mojej rodziny nie odwiedzimy jej. Może miała za dobrze w szpitalu na DN, odwiedzaliśmy ja, zawoziliśmy smakołyki, ona teraz nam wszystkim odpłaca. Usprawiedliwia ją tylko to, że ma schizofrenie. Nic więcej, jeżeli można to usprawiedliwić. marycha znowu pogłębi ta chorobę.Katastrofa delikatnie mówiąc.
napisał/a: aniolek858 2009-12-25 17:44
heh, moja mamuśka nie przejmuję się mną, i tym co ze soba robię, nie rozmawia ze mną. Więc jak ja mogę choćby myśleć o niszczeniu rodziny skoro jej nie mam?!
Tak najprościej... Jeżeli córka sama sobie nie potrafi poradzić a jest pyskata i niewdzięczna to nastpęnym razem ją zostawić...-Tacy ludzie potrzebują miłości, bo czasami od samotności i od poczuca udawanej miłości są zalądki schizo. Heh, jak niektórzy nie potraią nic zrozumieć..