Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

napisał/a: ~Anonymous 2009-11-19 11:55
Mam pytanie.
Od kilku osób słyszałam, że nie mogli rzucić palenia bo coś złego zaczęło się dziać z ich oczami i nawet lekarze zalecali powrót do nikotyny.Mieli pogorszenie ostrości widzenia, migoczące błyski, jakby kurz na oczach.
Spotkał się ktoś z Was z czymś takim?
Bardzo liczę ,że ktoś mi odpowie.Pozdrawiam
napisał/a: Jezior 2009-11-19 13:16
A co masz coś takiego? Bo ja mam coś takiego właśnie co opisujesz "piasek w oczach " dziwne uczucie , ale da się z tym żyć. Pozdrawiam
napisał/a: ~Anonymous 2009-11-19 19:36
Owszem, mam.Takie paprochy,brudki, kurz jak zwał tak zwał ale mnie to wkurza. Okulista stwierdził,że wszystko jest ok więc nie panikuję.Dzięki za odzew.Też pozdrawiam.Cześć.
napisał/a: Jezior 2009-11-23 22:41
Żyjecie?? bo nikt wątku nie ciągnie.
Pozdrowionka
napisał/a: ~Anonymous 2009-11-24 10:10
Melduję, że ja żyję!!
No właśnie, Agulina odezwij się!!!! Reszta, co z Wami? Już tak dobrze, że zapominacie o towarzyszach niedoli?
U mnie w domu szpital- mąż chory, młodsza córcia też, nie mam czasu żeby się źle czuć-biegam raz z rosołem raz z termometrem. Ale żeby nie było za wesoło to od kilku dni boli mnie....wątroba.Nie piłam, nie....Chyba za dużo smażonego, a bez woreczka jestem...Poza tym ,u mnie w górach halny wieje,jesień, smutno......
napisał/a: Jezior 2009-11-24 22:46
Dzięki za meldunek a co z resztą??
napisał/a: agulina11 2009-11-25 13:39
Witam -melduję się jestem,żyję tylko może niekoniecznie zdrowa.Ja podobnie jak Michorek ostatnio walczę z wątrobą,niewiem co jest grane ponieważ nie byłam u lekarza/strach ma wielkie oczy/więc łykam jakieś tabletki ziołowe i niestety męczę się jak diabli.Czyli jak to się mówi jak nie urok to sr..czka.Michorek trzymaj się ze swoim "domowym szpitalem"u nas też coraz więcej zachorowań/mieszkam nad morzem/ludzie polegają jak muchy.Ale w/g mnie to standart o tej porze roku.Musimy to przeczekać a co najważniejsze nie dać się.Pozdrawiam serdecznie całą ekipę odzywajcie się tak miło się czyta.Do usłyszenia idę się dotlenić mimo wiatru/ostro wieje/.
napisał/a: ~Anonymous 2009-11-25 15:42
Agulina- na wątrobę najlepszy jest Cholestil(niestety na receptę).Jakoś się trzymam, ale chyba zaczynam sama chorować....Co do papierosów-minęło 3 miesiące i jest dużo lepiej( tak od tygodnia).Ale czy to brak czasu na myślenie czy rzeczywiście odtrułam się z nikotyny???? Czas pokaże.Trzymajcie się wszyscy i piszcie, piszcie, piszcie...Cześć
napisał/a: agulina11 2009-11-25 18:04
Hej wróciłam z przewietrzenia się.Michorek na pewno to nie jest jeszcze odtrucie od nikotyny.Ostatnio gdzieś wyczytałam,że organizm oczyszcza się tyle czasu ile się paliło-koszmar.Jak pisałam wcześniej minął rok z hakiem jak nie palę a jeszcze czasami mam takie stany zdrowotne ,że koszmar/ale to może być indywidualne/dopadają mnie duszności jakby brak było powietrza w płucach.Ale najważniejsze,że w ogóle nie ciągnie mnie do tego śmierdziela.Jestem tez bardzo tolerancyjna jeżeli chodzi o innych palących nie można nikogo dyskryminować.I jeszcze coś co zaobserwowałam u siebie w trakcie rzucania----jak się czymś zajęłam i miałam myśli zajęte innymi sprawami niż wsłuchiwanie się w siebie to nic mnie bolało niczego się nie bałam a jak przychodziło kołatanie toteż potrafiłam podejśćdo tego na spokojnie nie że za chwikę coś mi się stanie .Tak też powtarzam najważniejsze jest rozgraniczenie choroby od naszych czasami urojeń.Nie bójmy się nic nam nie będzie nie nakręcajmy się sami .Ale z perspektywy tych moich "przeżyć"związanych z tematem papierosowym myślę że nigdy nie wrócę do nałogu.Za dużo mnie to kosztowało zdrowia.Pozdrawiam Wszystkich walczących trzymajcie się cieplutko z każdym dniem będzie już tylko lepiej.
napisał/a: agulina11 2009-11-25 18:06
Dzięki Michorek za nazwe leku już sobie o nim poczytałam .Myślę,że będzie dobrze już do mnie jedzie.
napisał/a: Jezior 2009-11-25 19:52
No towarzystwo się troszeczkę rozruszało. To fajnie i miło. Ta u Mnie mineło dwa lata od momentu rzucenia i zaczynam jakoś dochodzić do siebie ale nie jest to takie proste. Ale jest super i Wam wszystkim Życzę oby do przodu , dużo uśmiechu i wytrwałości. I czasami napiszcie coś bo tu jest naprawdę fajnie z Wami przebywać .
napisał/a: Moski 2009-11-26 09:07
Witam.

Mam na imię Grzegorz. Jestem czterdziestolatkiem. Palę od 13 roku życia. W zeszłym tygodniu postanowiłem rzucić palenie. Nie stosuję wspomagaczy farmakologicznych. Obrałem metodę zmniejszania ilości wypalanych papierosów (taki mało profesjonalny, ale jak dla mnie wystarczająco mobilizujący wydruk z programu NIE PAL). Paliłem średnio 20 papierosów dziennie. Dziś wypalę 4 papierosy. Jutro i pojutrze 3. A w kolejny dzień już tylko 2.
Od paru dni nie mogę sobie znaleźć miejsca w domu. Szukam sobie zajęcia. Chwytam się za rzeczy, które czekały na mnie miesiącami. Porobiłem porządki w moich szafkach z pierdółkami. Polutowałem słuchawki, które czekały na to chyba z 8-9 miesięcy. W końcu drzwi od szafy będą się „normalnie” zamykać, bo podreperowałem zawiasy.
Drugi aspekt to sprawy zachowania się organizmu. Pomimo tego że jeszcze palę, ale zmniejszyłem dość mocno ilość dostarczanych toksyn. Pojawiło się nadciśnienie, choć nie mierzę go. Wiem że je mam. We wtorek pokazał się nawet lekki krwotok z nosa. Dziś odezwała się moja wątroba. Miałem żółtaczkę jakieś 20 lat temu i nie było do tej pory żadnych niespodzianek. Dziś poczułem kilka razy krótki ból wątroby. Najbardziej mnie jednak martwi problem ze spaniem. Dotychczas mogłem położyć się po południu około 16, przespać 3-4 godziny. Obudzić się, wypić kawę, wypalić ze 3-4 papierosy i znów iść spać. I spałem do rana, Ciężko było mi się zwlec z łóżka. Od dwóch dni budzę się w nocy z 5-6 razy i nie śpię od 10 do 15 minut. Potem usypiam i znów budzę się po 20-30 minutach.
Ale trwam dalej. Mam nadzieję że uda mi się skończyć z papierosami. A na brak snu – dziś wieczorem spróbuję wymęczyć troszkę organizm jakimś krótkim biegiem (kiedyś biegałem, teraz stan mojej kondycji nie pozwala mi na przebiegnięcie sprintem 200 metrów). Może zacznę prowadzić bardziej aktywny tryb.

Pozdrawiam.