Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

Zieleń, jak miło, że się odezwałaś i to z takimi nowinami !
Dziękuję , że podzieliłaś się z nami tak piękną wiadomością .
Ściskam Cię mocno. Ukochaj Maleństwo ode mnie.

Cześć wszystkim. Przepraszam, że tak zaginąłem. U mnie nie jest tak fajnie. Na skoki tętna i dodatkowe pobudzenia lekarz przepisał mi beta-bloker. Po jakimś czasie zaczęły pojawić mi się na ciele dziwne krosty/plamy. Czytałem już o takich na forum, zostają po nich blizny, ale dla spokoju poszedłem do lekarza. Dermatolog stwierdził, że to najprawdopodobniej łuszczyca i jeżeli nie miałem wcześniej, to może być od beta-blokera. Idąc dalej zrobiłem sobie badania w kierunku zmian reumatologicznych i niestety niektóre wyniki wskazują na zmiany i chorobę autoimmunologiczną - badam się dalej, zobaczymy co będzie.
Co do mojego serca, odstawiłem leki, no i teraz mam niezłe jazdy, ale ponoć tak bywa po odstawieniu. Jedni lekarze mówią, że nie wolno tak odstawić leku, że trzeba stopniowo, inni że to nie ma znaczenia. Nie wiem która wersja jest prawdziwa. Wiem, że wali mnie w klatce i to równo.
Oczywiście te problemy z sercem, mogą być następstwem choroby autoimmunologicznej.
Bardzo chciałbym wierzyć, że to wszystko jest stanem przejściowym, wynikającym z rzucenia palenia, ale zaczynam w to wątpić.
Cieszę się, że reszta ma lepsze doświadczenia.
Serdecznie Was pozdrawiam i trzymam za Was kciuki.

tkin napisal(a):

Cześć wszystkim. Przepraszam, że tak zaginąłem. U mnie nie jest tak fajnie. (...)

Zweryfikuj jadłospis i maksymalnie ogranicz mączne i zbożowe (czyli cukry) a zwiększ ilość łuszczu zarówno zwierzęcego jak i roślinnego. Koniecznie włącz do diety nasiona oleiste. Wpisz w wyszukiwarkę Ewa Bednarczyk Witoszek i uważnie poczytaj. Nie zaszkodzi a wierzę, że w Twoim przypadku szybko pomoże. Trzymaj się.

tkin napisal(a):

(...)Na skoki tętna i dodatkowe pobudzenia lekarz przepisał mi beta-bloker. (...)

Na portalu EBW poczytaj o DDP. I raz jeszcze sugestia zmniejsz ilość węglowodanów, a zwiększ tłuszcze. Trzymaj się.

Cześć Piotr,
dziękuję za jak zawsze szybką i konkretną odpowiedź. Produkty mączne i zbożowe już dawno zostały praktycznie wyeliminowane, ale jak radzisz, popracuje jeszcze dokładniej nad swoją dietą.

Ach dziwne jest te rzucanie palenia. Czasem jest się szczęśliwy a czasem cuda i dziwy zaczynają się dziać z organizmem, i to nie wie się czemu tak się dzieje, tylko drapie się po głowie i myślę,, znowu to samo''. A myśli przychodzą mi do głowy dziwne, takie jak: gdzie ta energia, chyba będę krócej żył, ta walka z nałogiem rzeczywiście długa itd. Ale mam nadzieję że przejdzie mi to:) mam na koncie prawie15 miesięcy NP;)

Pamietam rok temu w maju miałem przeswietlenie głowy, dwie wizyty u lekarza ( to był prawie 3 miesiąc nie palenia) oj masakra była z całym organizmem, normalnie jak bym umierał. A dzisiejszy Maj jest na szczęście lepszy, nie taki jak rok temu:)

Smutnosc89 ja przy Tobie raczkuje ;). Wczoraj minął 4 miesiąc......

tkin napisal(a):

(...). Produkty mączne i zbożowe już dawno zostały praktycznie wyeliminowane,(...)

Raz jeszcze polecam lekturę portalu Ewy Bednarczyk. Jest tam masa pożytecznych informacji i spostrzeżeń. W mojej ocenie tego co piszesz, rzucenie palenia ujawniło zniszczenia jakie wyrządził nałóg, a które maskowała nikotyna. ale z rajdem po lekarzach zalecam ostrożność, bo w czasie odwyku sfera emocjonalna bywa mocno rozchwiana i człowiek doszukuje się śmiertelnych zagrożeń - wspominała o tym Zieleń w swoim niedawnym wpisie.

Smutnosc89 napisal(a):

(...)to był prawie 3 miesiąc nie palenia) oj masakra była z całym organizmem, normalnie jak bym umierał. A dzisiejszy Maj jest na szczęście lepszy, nie taki jak rok temu:)

Ooo, otóż to. Daj czasowi czas i będzie dobrze, prędzej lub później.

Cześć Zieleń :)
Gratulacje podwójne :)
Pozdrawiam niepalących.

Witam wszystkich bardzo serdecznie.Rzucałam palenie tak jakoś razem z Mirkiem.Było koszmarnie ciężko.Miałam chyba wszystkie możliwe objawy uboczne.Teraz nadal nie palę.Jestem szczęśliwa,myśli o zapaleniu nadchodzą sporadycznie i z łatwością już sobie z nimi radzę.Nie wiem jak to wszystko wytrzymałam,ale wiem,że jest to możliwe.Pozdrawiam szczególnie Michorka i Piotra.Dziękuję Wam.