Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?
napisał/a:
andrut85
2018-09-15 20:47
Lawina jeśli palisz ...dzieści lat, to nie licz, że bez problemu rzucisz palenie. Organizm tak jak napisałaś musi się dostosować.
Poczytaj wcześniejsze posty ile walczyli użytkownicy ze skutkami ubocznymi. Większość jednak jak już przetrwała czas detoksu, była bardziej zadowolona ze swojego życia bez papierosa.
Każdego z nas dopadają jakieś dolegliwości związane z rzuceniem, nikt nie twierdzi, że będzie łatwo.
Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że cześć już minęła, ale pojawiają się cały czas jakieś nowości.
Może w mniejszym stopniu, ale nie jest idealnie.
Nie wiem ile jeszcze się będę musiał męczyć, ale skoro wytrzymałem prawie 6 miesięcy, to wytrzymam jeszcze kilka i mam nadzieje, że przestaną mi doskwierać.
Smutność jak u Ciebie po zażyciu leków? Też mam problem z dziwnymi myślami, lękami - jak to nazwać nie wiem dokładnie.
Poczytaj wcześniejsze posty ile walczyli użytkownicy ze skutkami ubocznymi. Większość jednak jak już przetrwała czas detoksu, była bardziej zadowolona ze swojego życia bez papierosa.
Każdego z nas dopadają jakieś dolegliwości związane z rzuceniem, nikt nie twierdzi, że będzie łatwo.
Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że cześć już minęła, ale pojawiają się cały czas jakieś nowości.
Może w mniejszym stopniu, ale nie jest idealnie.
Nie wiem ile jeszcze się będę musiał męczyć, ale skoro wytrzymałem prawie 6 miesięcy, to wytrzymam jeszcze kilka i mam nadzieje, że przestaną mi doskwierać.
Smutność jak u Ciebie po zażyciu leków? Też mam problem z dziwnymi myślami, lękami - jak to nazwać nie wiem dokładnie.
napisał/a:
Smutnosc89
2018-09-15 20:51
andrut85, widzę że mamy podobny staż. U mnie zbliża się 7 miesiąc nie palenia I coraz rzadziej myślę o fajach. Ale I tak jeszcze nie czuje się w 100% super zdrowy. Martwię się narazie nerwicą. A tak poza tym to u mnie lekarze czy psycholodzy to mało wiedzą o rzucaniu palenia bo nigdy nie palili I nie czuli się tak jak my:( Książkę Allena Carra też przeczytałem - trzeba dobrze się wczuć. On mówi prawdę moim zdaniem 90%. Pozdrawiam;)
napisał/a:
Smutnosc89
2018-09-15 20:58
U mnie te skutki powracają, nie mam jeszcze pięknego dnia. W każdy dzień coś tam mnie wewnątrz dokucza... wiesz pewnie co;) a jak długo już nie palisz?
napisał/a:
Smutnosc89
2018-09-15 21:09
Andrut85, mieszkam za granicą. Lek mi pomógł z pamięcią i koncentracją, energią, depresją, u mnie 5 miesiąc NP był ciężki i czułem się jak zombi i długo spałem... Gdybym nie kupił leku to możliwe że bym zaczął jarać. Kto wie. Pozdro! Walczymy dalej!
napisał/a:
Lawinia222
2018-09-15 21:18
Dziękuję.
Zobaczę, jak to będzie. Skończy się pogotowiem, bo sukcesywnie ciśnienie z dnia na dzień mi rośnie, pomimo leków.
Boję się,że umrę. I wcale nie żartuję ani nie przesadzam.
napisał/a:
Smutnosc89
2018-09-15 21:23
Trancefusion, och pozazdrościć. GRATULACJE SZEFIE;) ja też prawie wogle nie pije odkąd rzuciłem palenie, a jak paliłem to duzo piłem. To był najlepszy przyjaciel palenia. Ale nie radzę pić alkoholu kto rzuca palenie bo będzie tylko głowa bolała, jakieś dziwne ataki, myślenia, panika, strach itd.
napisał/a:
Smutnosc89
2018-09-15 21:30
Dziękuję.
Zobaczę, jak to będzie. Skończy się pogotowiem, bo sukcesywnie ciśnienie z dnia na dzień mi rośnie, pomimo leków.
Boję się,że umrę. I wcale nie żartuję ani nie przesadzam.
Wiesz, że ja tak samo miałem w pierwszych 1-3miesiącach i myślałem, że umrę. Zobacz dalej, zyjemy;)
napisał/a:
andrut85
2018-09-15 21:55
Bardzo podobny staż i do tego bardzo podobne dolegliwości.
Też nie czuję się w 100% normalnie.
Niestety gorszę samopoczucie powraca co kilka dni. Obawiam się, że też jest to spowodowane nerwicą. Zastanawiam się coraz mocniej czy nie iść do psychiatry. Już było kilka osób, którym terapia pomogła. Może nie ma sensu się męczyć.
W czasie dołków najgorsze u mnie są lęki i wynikające z nich doszukiwanie się chorób. Przestudiowałem cały ten temat od 1 do ostatniej strony i niby wszystko jest opisane i wiem o co chodzi, ale są dni, że jest ciężko.
Jeśli chodzi o alkohol, to już lata temu ograniczyłem zdecydowanie, jednak nie zrezygnowałem zupełnie po rzuceniu palenia. Po mocniej zakrapianych imprezach samopoczucie potrafi być bardzo słabe.
Lawina moim zdaniem powinnaś podejść zdecydowanie spokojniej do tego tematu. Poczytaj forum, zobacz przez co ludzie przechodzili, może to Cię naprowadzi na odpowiednie tory.
napisał/a:
andrut85
2018-09-15 22:00
Książka Carra pomogła mi zrozumieć mechanizm działania.
Jest napisana mocno po amerykańsku, ale na mnie podziałała przez dokładne rozłożenie tematu na czynniki pierwsze.
Do momentu przeczytania książki ciągnęło mnie, żeby zapalić. Po jej lekturze przejrzałem na oczy i zwróciłem uwagę na ludzi stojących pod biurowcami, na przystankach itp miejscach bezsensownie machających rękami z papierosem:)
Jest napisana mocno po amerykańsku, ale na mnie podziałała przez dokładne rozłożenie tematu na czynniki pierwsze.
Do momentu przeczytania książki ciągnęło mnie, żeby zapalić. Po jej lekturze przejrzałem na oczy i zwróciłem uwagę na ludzi stojących pod biurowcami, na przystankach itp miejscach bezsensownie machających rękami z papierosem:)
napisał/a:
KeriM
2018-09-18 18:39
U mnie te skutki powracają, nie mam jeszcze pięknego dnia. W każdy dzień coś tam mnie wewnątrz dokucza... wiesz pewnie co;) a jak długo już nie palisz?
Od 11 listopada 2016 roku :)
napisał/a:
KeriM
2018-09-18 18:59
Ja też teraz zwracam uwagę na osoby palące, czego nie robiłem będąc praktykującym palaczem. Teraz dopiero widzę jak dużo osób pali.
napisał/a:
Jakubb
2018-09-18 22:37
Lawina- Chce Ci się z jednej strony bardzo zapalić. Ale... z drugiej strony jak tylko zapalisz to będziesz od razu tego bardzo żałować!!! Uwierz mi! Jak jak się złamałem po jakimś czasie abstynencji to byłem zaraz wściekły i żałowałem. Śmierdziało to, chciało się wymiotować, itd. Heh, ogólnie z tą chęcią zapalenia po rzuceniu to jak z emerytowanym bokserem, któremu brakuje (niektórzy dosłownie to przyznają) uczucia przyjmowania ciosów na twarz. :)