Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

napisał/a: lusiek1 2010-11-28 15:35
rzucic napisal(a):Każdy wypalany papieros wzbudzi w niej wyrzuty sumienia,wróci do nas .....zobaczycie

Anetasz napisal(a):Wink z tym powrotem do palenia to był żart, prawda???:)

Dziewczyny ja nie mysle ze to zart. Ta dziewczyna ma poczucie humoru. To by byl niesmaczny zart.
Ja mysle ze przechodzi jakis kryzys i potrzebuje czasu na przetrawienie.
napisał/a: ~Anonymous 2010-11-28 16:38
A Ty Lusiek pisałeś, że cygara kopcisz! :D Więc obydwoje mamy na sumieniu niesmaczny żart Hehe jeśli wrócę do palenia to przybiegnę do Was z podkulonym ogonem i będę błagać o wybaczenie ;) Ale na razie się nie zapowiada! Jak będę miała poważny kryzys to też będę o tym pisać, cobyście mi wybili te durnoty z głowy!
Witaj Rudaaaa, powodzenia życzę.
napisał/a: lusiek1 2010-11-28 16:49
Wink ale narobilas bigosu. Ja zwatpilem w Ciebie i myslalem ze juz wsiaklas.
napisał/a: rzucic i nie wrócic 2010-11-28 17:22
Witaj ruda!!!!To co opisujesz to koszmar....ja nie miałam aż takich skutków ubocznych , a paliłam 15 lat---- miałam zawroty głowy,pocenie nocne , ból w klatce i takie dziwne uczucie ,że jak sie denerwowałan (nawet nie potrzebnie,to samo przychodziło)czułam jak z uszu leci mi para a krew uderza do głowy podobno to nadcisnienie było....było bo samo przeszło,tego najbardziej nie lubiłam i w takich momentach sama siebie uspokajałam w myślach -mi to pomagało troszkę .Zaczełam też brać witaminy które są tak dobrane aby zapobiegać stresowi (czyli przedewszystkim magnez kalcium i b6) -to na stres pomogło mi najbardziej oraz biorę omega 3 te witaminy sa bardzo dobre na nasze mózgi.A lęki tez mam ,czasami jakieś przewidzenia ,ale z ty się oswoiłam bo jak paliłam tez to miałam -to podobno nerwica lękowa.Moje skutki uboczne to nic w porównaniu z twoimi-(i dlatego już nie zapalę_) U mnie jest ok moje skutki jak na 2 miesiace to szybko ustapiły,jak mi coś zaczyna dolegać biore paracetamol i jest ok.A może niektórzy ci co rzucaja palenie wcale do końca nie chca rzucic palenia i dlatego to tak działa.Ja jestem szczęśliwa z kazdego dnia niepalenia-modląc sie dziękuje BOGU za kolejny przeżyty dzień bez papierosa(szczególnie w chwilach załamania ,stresu).Każdy dzień staje się dla mnie łatwiejszy.Jedyny mój koszmar jak narazie to że mam taki apetyt i nie mogę sie powstrzymać od jedzenia uwielbiam prawie wszystko -od stycznia dietka i odchudzanie
napisał/a: rzucic i nie wrócic 2010-11-28 17:25
Wink dobrze ,,ze to był jednak żart..............kamień z serca.Bo jak my młodsi starzem mamy wytrwać jak nam starsi zły przykład dadzą....
napisał/a: ~Anonymous 2010-11-28 21:08
Lusiek, zwątpiłeś we mnie... no ładnie :P Pozostaje mi tylko zapalić
napisał/a: rudaaaa1 2010-11-28 23:16
Jejka, nie macie pojęcia jak to dużo daje gdy ktoś potwierdzi, że się jednak nie ześwirowało..a wałściwie to wiecie, w końcu też tu kiedyś trafiliście:) tym bardziej bardzo Wam dziękuję. Wiecie co...ja całkiem inaczej wyobrażałam sobie to rzucanie palenia, myślałąm, ze poprostu bardzo będę walczyć z chęcią zapalenia. Jest jednak zupełnie odwrotnie!! Odrzuca mnie od papierochów, śmierdzą mi i drażnią mnie i jeszcze badziej się duszę jak czuję dym tytoniowy. Za to jest wiele innych negatywnych objawów o któych nie miałam zielonego pojęcia. To nie w porządku, że o tych objawach odstawienia się nie mówi...chociaż z drugiej strony nie wiem ile osób wtedy świadomie zdecydowałoby się na rzucenie palenia. Życzę wszystkim powodzenia w walce z nałogiem i dziękuję za wsparcie. Do lekarza i tak się jutro wybiorę raz, że ta gorączka i ten kaszel jakby z krwią to chyba nie żarty. Ale faktycznie, że sam człowiek nie wpadnie na to, żeby jakąś meliskę sobie zafundować, czy witaminy i minerały uzupełnić...a można jakoś w jednej pigułce dostać ten magnez, wit.B6, calcium, i jeszcze wcześniej ktoś napisał o pp i potasie i cynku? Bo ile tabletk można łykać;P A jeszcze jedno!! Jednak organizm czasem sam nam podpowiada czego potrzebuje...bo pomijając fakt, że odtrąca mnie od kawy i alkoholu, to jakis trzech tygodni strasznie dużo wody piję i naturalne soki, dużo owoców i warzyw...wszyscy się śmiali, że w ciąży chyba jestem..a ja sama nie wiedziałąm, czemu tak mi się tego chce. A tu proszę, czytam, że to włąśnie jest potrzebne na detoxie:) Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i napewno będę tu zaglądać:) W kupie raźniej, kupa jest fajna, kupy nikt nie ruszy:)...tym bardziej, że mnie tu straszycie miesiącami męki...;P
napisał/a: lusiek1 2010-11-28 23:42
Wink to prawda. Zwatpilem w Ciebie ale to wszystko przez te ostatnie Twoje fotki. Wiesz czasami patrzysz na kogos i widzisz ze cos jest nie tak. Mowilas ze jakas .....wica Cie wziela. Tak mi to pachnialo. Teraz ciesze sie. Po Twojej fotce widze ze wracasz do normy. Ten smutek jeszcze zostal ale to sie da naprawic. Widac ze wszyscy na forum ciesza sie ze jestes z nami.
napisał/a: ~Anonymous 2010-11-29 00:06
Lusiek, tak łatwo się nie poddam, ...wica na razie mnie opuściła, będzie dobrze. Jak tam u Ciebie? Śniegu przybyło?
Marcin, wróciłeś?
Ruda, daj koniecznie znać, co lekarz powiedział. Wspieram Cię mocno.
Klaudia, co u Ciebie?
Stokrotka, cieszę się, że do nas wróciłaś, pamiętam, jak było Ci ciężko po pierwszej próbie. Teraz myślę, że sobie poradzisz, widać to po Twoich postach
napisał/a: lusiek1 2010-11-29 00:17
Wink sniegu nie ma. Ja mieszkam kolo jeziora. Woda jeszcze ciepla wiec snieg pada wokol a u mnie nie. Odpukac.
U mnie teraz ulga. Wiem ze z Toba jest OK. Po fotce widze ze jestes jak nowo narodzona. Nie moge sie doczekac na fotke z 21 lutego. Musze byc cierpliwy. Juz blizej jak dalej.
napisał/a: ~Anonymous 2010-11-29 00:55
Lusiek, mieszkasz w Ontario? 21 lutego będzie coś ekstra:D
napisał/a: lusiek1 2010-11-29 01:00
Wink nie wywoluj wilka z lasu. Chcesz mnie wpedzic w jakies leki?