Rwa kulszowa

napisał/a: goska43 2010-05-06 17:33
Moja rwa kluszowa była powodem przepukliny ciagły bol lewego posladka niemoznosc chodzenia przez 2 miesiace az wrescie operacja która była 2 tygodnie temu ciagle bol tylko juz chodze.,
napisał/a: lupo35 2010-06-02 16:30
Ja również męczę się z kręgosłupem od dwóch miesięcy. Najpierw łapał mnie skórcz, ból w nodze w okolicy łydki i uda jak siedziałem. Jak chodziłem to przechodził, ale to był dopiero początek, później już nie mogłem spać-jedynie jakieś dwie godziny na dobę. Oczywiście brałem bardzo dużą ilość tabletek przeciwbólowych-kotonal, aulin które nie pomagały na dłuższą metę. W tym czasie byłem dwa razy w szpitalu gdzie mi dali kroplówkę i do domu. Lekarz rodzinny przypisał serię zastrzyków przeciwzapalnych które równierz nic nie dały, wysłał mnie na rezonans. Poszedłem prywatnie bo szybciej, normalnie czekałbym 2,5 miesiąca. Już wtedy niemogłem chodzić,siedzieć,leżeć bez odczówania okropnego bólu.Z rezonansu-Obniżenie krążków m- kr na poziomie L4/L5 i L5/S1,Na poziomie L4/L5 widoczna jest dyskretna centralna protruzja krążka m- kr w niewielkim stopniu modelująca przednia powierzchnię worka oponowego . Na poziomie L5/S1 widoczna jest duża centralno - prawoboczna podwięzadłowa przepuklina krążka m- kr powodująca zajęcie zachyłka bocznego prawego i uciśnięcie korzenia nerwu rdzeniowego.
Neurolog od razu wysyłał mnie na operację. Ja jednak nie chciałem operacji-zostawiam to wyjście jako ostateczność. Znalazłem kurację tleno-ozonowa tj. seria zastrzyków 15-20 w mięsień przy kręgosłupie w miejscu wystąpienia przepukliny, seria zastrzyków witamin B1 B6 B12 i 12 zastrzyków NICETILE. Terapia jest długa i kosztowna 2 zastrzyki z tlenu-ozonu w tygodniu, jeden zastrzyk to koszt 120zł. Mieszanka tych dwóch gazów ma za zadanie złagodzenie szoku jakim jest wylanie jądra miażdżysteko dysku, które ma postać "galarety" i ma dużą zawartość wody. Poprostu eliminuje substancję która wypłyneła i uciska na nerw , ma za zadanie również przyspieszenie zabliźnienia miejsca przerwania błony. Mineły już dwa miesiące jak stosuję tą terapię i jest ogromna poprawa, odczuwam ból mocniejszy jedynie jak wstaję rano,przeciwbólowe biorę tylko jak zwiększa się ból-zmiana pogody. śpię normalnie jedynie czasem odczuwam mrowienie. Pozostał jedynie problem nogi, bo przez długie leżenie w dużym stopniu zanikły mięśnie w nodze,teraz chodzę codziennie po parę kilometrów. Jeszcze nerw jest w stanie zapalnym więc nie mogę iść na fizjoterapię, wzmocnienie mięśni kręgosłupa bo jak powiedział lekarz w stanie zapalnym masaze czy ćwiczenia pogarszają zapalenie. Tak więc lepiej iść do dobrego neurologa zrobić rezonans, bo niestety nie którzy mylą wypadnięcie dysku z rwą kulszową,... POZDRAWIAM
napisał/a: gosiawierzba 2010-07-09 17:13
Witam wszystkich serdecznie. Chciałam się podzielić ze wszystkimi moim szczęściem (dlatego tez zamieszczam swoj tekst na forach, na ktorych sama szukałam pomocy) ponieważ miałam ten sam problem co Wy. Otóż wszystko zaczęlo sie jakies 3 lata temu. Rozpoznanie? dyskopatia L3-4, L4-5, L5-S1. Potworne bóle w lewej nodze i w samym kręgosłupie. Nie wiedziałam kompletnie co robic, jak sie za to wziać. Brałam chyba wszystkie srodki przeciwbolowe jakie przepisal lekarz i chyba wszystkie zabiegi fizykalne jakie są na kregoslup. Nie pomogło. Może w 1%, ale to prawie jak nic. Bylam załamana. Lekarz przepisał mi rehabilitację choc zaznaczyl, że wg niego powinnam udac sie na operacje chirurgiczna kregoslupa jednoczesnie podkreslajac, ze rehabilitacja raczej mi nie pomoze. Niestety mial racje. Zaczęłam szukać na własna rękę. Przeczytalam mnóstwo postów na forum, zglebilam temat. Bylam u niejednego specjalisty, którym daleko było do profesjonalizmu choć brali ogromne sumy za zabieg (nawet 200zl), jezdzilam po calej polsce jednak bez rezultatow. Bylam co raz bardziej zniechęcona i załamana. Znajoma powiedziala mi, że kregoslupy leczy się w Konstancinie-Jeziornej. Są tam dwa ośrodki CKR i STOCER. Posluchalam i pojechalam. Niestety dowiedzialam sie, że w moim przypadku tylko operacja może mi pomoc choć nikt nie daje gwarancji, że bedzie lepiej. Pomyslalam swietnie. Niedosyc, że dam sie pociac to jeszcze moze byc nie odwracalnie gorzej. Załamana, mialam juz dosyc wszystkiego. Myślałam juz nawet o tym, zeby poddac sie operacji, byle tylko pozbyc sie tego bólu. Chcialam juz wracac, ale poszlam do tzw starej papierni w konstancinie gdzie wrecz "wpadla" mi w rece ulotka prywatnego gabinetu „centrum terapii kregoslupa”. Przeszlam juz wiele wiec niemalze zlekcewazylam te ulotke, lecz gdy przeczytalam o bezplatnych konsultacjach w tym, ze gabinecie pomyslalm, ze skoro juz tu jestem moze zasiegne opinii co dalej mam robic. Dodatkowo gabinet znajdowal sie 3 min piechota od tego miejsca, w ktorym bylam wiec poprostu poszlam. Musialam troche poczekac poniewaz akurat trwal zabieg. Po godzinie czekania dostalam sie do terapeuty. Bylam zaskoczona, poniewaz gabinet prowadzi całkiem mlody czlowiek (Pan Marcin), jednakze jak sie okazalo pierwszy raz bylam przyjeta jak należy! Dodatkowo to człowiek z wielka pasja jak się później okazało! Nieco uspokajało mnie to, ze na ścianie wisi dosc sporo dyplomów. W dodatku zanim dalam do obejrzenia moj rezonans magnetyczny chcialam, byc zdiagnozowana. I tu kolejne zaskoczenie. Powiedzial dokladnie to co bylo napisne w opisie! W dodatku byl pierwsza osoba, ktora powiedziala mi, ze nie musze isc na operacje! Pomyslama, ze moze chce wyciagnac pieniadze, jednakze z gory poinformowal mnie, ze nie daje mi 100% gwarancji - wlasciwie moje szanse na unikniecie operacji okreslil na okolo70-80% co dla mnie bylo i tak duzym zaskoczeniem. Ciekawym dla mnie bylo rowniez to, ze Pan Marcin wlasciwie od kilku lat zajmuje sie wylacznie przepuklinami kregoslupa! Zniechecona poprzednimi doświadczeniami pomyślałam, ze mi i tak juz nic nie pomoze i jak glupia podziekowalam za konsultacje i wrocilam do Łodzi. Niestety po powrocie strasznie żałowałam, ze chociaz nie sprobowalam. Dlatego, tez po paru dniach walki z myslami postanowilam wrocic i sprobowac. I to byla najlepsza decyja jaka moglam podjac - dopiero dzisiaj to wiem! Jak sie okazalo cala terapia to seria specjalisycznych masazy w polaczeniu z technikami jak to okresli Pan Marcin. Najciekawsze jest to, ze dopiero po 4 spotkaniach zaczelam odczuwac dużą poprawe. Na początku czulam, ze bole robia się mniej intensywne. To był dla mnie znak, ze wszystko podaza chyba w dobra strone. Ciekawym było również to, ze dopiero w 3-4 dni po zabiegu zaczelam odczuwac poprawe. Tuz po zabiegach czulam się rozbita i zmeczona. Pan Marcin szczeogołowo informowal mnie co robic, a czego unikac, poza tym musialam chodzic w pasie na ledzwiach. Z kazdym zabiegiem czulam się lepiej. Były okresy lepsze i gorsze jednak mialam ciagle wrazenie, ze pomalu idzie wszystko do przodu. Potwierdzeniem było dla mnie to co dzialo się z moja noga! Czulam jakby bol z niej wyhodzil, a nie wchodzil przy czym bol był, ale coraz slabszy. Aktualnie przeszlam 10 zabiegow i dopiero teraz moge powiedziec, że jestem zdrowa!! Niestety zostalam poinformowana, ze jeszcze przynajmniej 6 miesiecy będzie trwal okres, w ktorym muszę być bardzo ostrozna. Podobno na dysku powstaje jakas blizna, z która trzeba jeszcze cos robic. Ma to trwac okolo 2-3 miesiecy. Na razie ciesze się tym, ze moge chodzic normalnie, lezec i zyc bez bólu!! Tyle czasu, pieniedzy, jezdzenia po calej polsce.. jednkaze nie zaluje ponieważ malo brakowalo, a poddala bym się operacji. Jestem bardzo szczesliwa i mam nadzieje, ze Wy również znajdziecie osobe, która Wam pomoże. W razie pytan piszcie: gosia_wierzba @ wp pl
napisał/a: jadzia711 2010-07-27 09:23
iyana ......... pierwsza linijka twojego postu poprostu niechce sie czytac dalej nie wciskaj ludziom ciemnoty .... wiesz co to rwa kulszowa? to zapalenie nerwu kulszowego ktory regeneruje sie milimetr na dobe (a pomysl jaki jest długi moze zmierz linijką) stad tak długo trwa leczenie , wiec jak moze pomoc na to kregarz? ja sama borykam sie z problemem 10mc jestem po operacji usuniecia jadra miazdzystego i jest lepiej ale do ideału daleka droga . moze idz do lekarza i niech tobie tytłumaczy pewne rzeczy bo wogole leczysz sie i chyba sama nie wiesz na co ,
napisał/a: agata_madra 2010-07-28 11:30
Witam wszystkich, mam pytanie gdyż moja mama również boryka się z rwą kulszową i ostatnio zaproponowali jej jakieś zabiegi pod Lampą Bioptron. Czy ktoś słyszał co to są za zabiegi i czy coś pomagają?
napisał/a: Franek71 2010-08-06 17:13
Witam wszystkich..
Operacja kręgosłupa to ostateczność, powinno się ją wykonać przy opadaniu stopy i zatrzymaniu moczu. Trzeba znaleźć super neurologa, a taki jest w Głogowie. Rwa kulszowa, przpuklina kręgosłupa i wiele innych schorzeń jest do wyleczenia. Lekarz jest naprawdę świetny. 14 lat temu miałem rwę kulszową wszyscy lekarze twierdzili że tylko operacja może mi pomóc, miałem także uszkodzenie centralnego dysku i ten lekarz wyciągnąl mnie z tego bez operacji . W tym roku miałem wypadek w pracy i znowu problemy z kręgosłupem, a mianowicie, po wykonaniu rezonansu magnetycznego stwierdzono duzą pośrodkowo-lewo-boczną przepuklinę jądra miażdżystego L5/S1 uciskającą worek oponowy od strony lewej i lewy korzeń nerwu rdzeniowego, mniejszą posrodkowo-lewoboczną wypuklinę tarczy m/k L4/5 uciskającą worek oponowy i zwężająca lewy otwór m/k. To są wyniki mojego rezonansu magnetycznego. Lekarze od razu stwierdzili, że tylko operacja, ponieważ ja nie mogłem ani stać, ani chodzić, ani leżeć. Byłem na silnych lekach przeciwbólowych, więc zdecydowałem, że wracam do mojego lekarza, u którego leczyłem sie 14 lat temu. Po czterech wizytach juz mogłem siedzieć i leżeć będąc dalej nadal na lekach przeciwbólowych, ale brałem je rzadziej. Po ósmej wizycie byłem już zdrowy i wróciłem do pracy. Chorowałem ogólnie 4 miesiące. Od kwietnia tego roku juz pracuje i czuje sie dobrze. Jeśli ktoś chce dowiedzieć sie więcej informacji na temat lekarza można do mnie zadzwonić pod nr tel: 665 738 835. Życzę wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia.
napisał/a: maladziosia 2010-08-16 12:36
iyana napisal(a):Znam kilku kręgarzy, których mogę polecić- jeden z okolic Limanowej drugi z Sosnowca.


Iyana, mam nadzieję, że jeszcze tu zaglądasz ;)
Czy mogę prosić o jakieś bliższe informacje i namiar na kręgarza z Sosnowca?
Pozdrawiam :)
napisał/a: psychotronika 2010-10-06 23:19
maladziosia napisal(a):
iyana napisal(a):Znam kilku kręgarzy, których mogę polecić- jeden z okolic Limanowej drugi z Sosnowca.


Iyana, mam nadzieję, że jeszcze tu zaglądasz ;)
Czy mogę prosić o jakieś bliższe informacje i namiar na kręgarza z Sosnowca?
Pozdrawiam :)

Witam Serdecznie.
Pierwszy raz jestem na Forum.
Jest mi bardzo przykro, że cierpisz ale są osoby, które pomagają. .Korzystam osobiście z pomocy dyplomowanego bioenergoterapeuty i chiropraktyka z Krosna.
napisał/a: psychotronika 2010-10-06 23:33
KANIA47751 napisal(a):Witam wszystkich .
Mam pytanie odnośnie rwy kulszowej . Pojawiła się u mnie jakieś dwa lata temu poraz pierwszy. Po zastrzykach które dostawalem wszystko przeszło i miałem spokój do 10,08,2009. Zbudziłem się z bólem odcinka lędźwiowego który promieniował na lewą nogę . Pojechałem do lekarza i jak się okazało to znowu rwa. Minęło już 18 dni i dostałem już 36 zastrzyków . Boli mnie pupa i mam krwiaki a jeszcze przedemną 14 zastrzyków. Oczywiście po zastrzykach trochę przeszło ale nie całkiem. I tu mam właśnie pytanie . Ból od kręgosłupa do kolana miną ale od kolana do palców u nogi czuję silny skurcz i nie puszcza. Poza tym jaszcze silne mrowienie. Ból jest okropny i nawet ketonal już nie pomaga. Co mam robić ??? Lekarz rozkłada ręce a ja mam dopiero 25 lat . Proszę o poradę. Na zdięciu rtg nic nie wyszło . A w Krośnie na podkarpaciu nie mamy jeszcze rezonansu.
Pozdrawiam.

Witam serdecznie.
W Krośnie rezonansu może nie macie ale macie świetnego fachowca, bioenergoterapeutę, chiropraktyka. Ośrodek Euro - Natura.
napisał/a: kad 2010-11-24 22:56
czy moglby ktos polecic dobrego i sprawdzonego kregarza z warszawy lub okolic ?
napisał/a: psychotronika 2010-11-24 23:32
Witam serdecznie.Bioenergoterapeuta i dyplomowany chiropraktyk z Krosna, z Ośrodka Szkolenia Psychotroników Euro - Natura przyjmuje w wielu miejscach w Polsce. Wiem, że nie mogę podać nazwiska na forum ale proszę wejść na stronę ośrodka.
napisał/a: derk 2010-12-23 21:57
Witam
Mam 38 lat jestem osobą dosyć aktywną chodze na siłownie, grywam w piłkę.
Około 10 listopada będąc w pracy dokręcalem zacisk w przysiadzie coś mnie skręciło i miałem problem z wyprostowaniem. Po chwili się wyprostowałem jakoś rozruszałem , jedynie miałem problem z wsiadaniem do samochodu od strony pasażera ( podniesieniem lewej nogi)
Byłem pewien że mnie połamie na kilka dni, a tu niespodzianka bez wizyty u lekarza i tabletek itp. po trzech dniach całkowicie puściło. Cały czas chodzilem do pracy bez większych problemow ( praca fizyczna). Przez ponad miesiąc miałem spokój, około 15 grudnia siedziałem dłużej przy komputerze i miałem problem z wstaniem. Bolalo tylko w pośladku, ból byl odczuwalny przy sznurowaniu butow.
Po tygodniu postanowiłem zaliczyć neurologa, podczas wizyty lekarz pytał czy mnie boli noga lub plecy, nic mnie nie bolało. Podczas badania mogłem podnieśc jedną czy obie nogi leżąc na kozetce.
Sam lekarz był zdziwiony . Dostalem tableki i skierowanie na rtg.
Po kilku dniach pokazal się ból w okolicy łydki, najgorzej to z rana rozruszać nogi , jak staje na lewą noge czuje potęzny ból , podobna sytuacja ma miejsce po dłuższym siedzeniu.
Jak juz zaczne chodzić to mogę godzinami i nie czuje bólu.
W poniedziałek dobrze się czułem i zdecydowalem się pojść pograć w pilke, bez problemu biegałem strzelałem. Następnego dnia mialem umówioną wizyte u kolejnego neurologa .
Rano z pozycji lezącej przechodze do siedzącej jeszcze w łożku bez problemu, ale jak już zeszlem z łożka i miałem przejśc do łazienki strasznie bolało kiedy nastąpywałem na lewą noge. Po kilku nastu krokach odpuściło. Pojechalem do lekarza około 20min jazdy, wychodze z auta i ponownie boli, po kilkunastu krokach jest OK. Wchodze do poradni okazuje się ze lekarz się spozni i bedzie za okolo 30min, siadam i czekam. W koncu się pojawia i mnie prosi do pokoju. Wstaje z okropnym bólem, co krok to ból ( tylko lewa noga) w koncu doszedlem i lekarz mnie bada.
Tym razem już mialem problem z podniesiem lewej nogi leżac na kozetce, lekarz przepisuje zastrzyki i wychodze. Lekarka nalegała na L4 niestety w okresie świątecznym to w moim przypadku raczej nie do przyjęcia. Wsiadam w samochód jade do pracy t, tam opowiadam o wizycie .I tak jak zawsze jak już noge rozruszam nic nie boli. Teraz od 3 dni chodze na zastrzyki i do pracy , noga i pośladek mniej bolą. Zobaczymy co dalej, każdemu co opowiadam się dziwi moim objawom i temu że jestem w stanie pracować.
Teraz to w sumie nie odczuwam bólu w pośladku, a w łydce :(

Może macie jakieś uwagi??