Rumień guzowaty

napisał/a: jullia87 2007-03-01 20:47
Witam!
Od grudnia '06 mam rumień guzowaty. Byłam u dermatologa, miałam tabletki, zastrzyki domięśniowe, poźniej był szpital... No i nic. W szpitalu troche zeszło, ale na nowo wychodzą guzki. Nie wiem co mam juz robić. Zrobili mi podstawowe badania, wszystkie wyniki są dobre. ( miałam robione badanie krwi, moczu, ekg, echo serca, usg jamy brzusznej, rentgen płuc, zbadane i wyleczone zęby) Prosze o rade.
Mam 20 lat, chciałabym isc do pracy, ale nie jest to mozliwe, bo im wiecej chodze to wiecej pojawia się guzków. A gdzie tu szkoła...?? Mam dosyć leżenia 24h w łóżku.
napisał/a: Peter 2007-03-02 08:47
Trzeba podać wyniki badań. Czy badano ASO? Poziom IgE w surowicy krwi? To bardzo ważne. I jakie to były leki?
napisał/a: jullia87 2007-03-02 09:44
Morfologia WBC RBC HGB HCT MCV
09.02.07 10.4 4.92 13,7 39.1 79.5
12.02.07 9.4 5.06 13.0 40.3 79.6

PLT MCH MCHC
09.02 272 27.8 35.0
12.02 220 25.7 32.3


25.01.07 ASO 118 CRP 9.6


W szpitalu dostawałam Zyrtec Peflacine, Flonidan


a przed szpitalem miałam summamed, zastrzyki (przez 2 tyg) Biofuroksyn 1.5

[ Dodano: 2007-03-02, 09:50 ]
Morfologia WBC RBC HGB HCT MCV
09.02.07 10.4 4.92 13,7 39.1 79.5
12.02.07 9.4 5.06 13.0 40.3 79.6

PLT MCH MCHC
09.02.07 272 27.8 35.0
12.02.07 220 25.7 32.3


25.01.07 ASO 118 CRP 9.6


W szpitalu dostawałam Zyrtec Peflacine, Flonidan


a przed szpitalem miałam summamed, zastrzyki (przez 2 tyg) Biofuroksyn 1.5



powstawiałam ikone żeby oddzielić
napisał/a: Peter 2007-03-04 14:24
Wyniki są zasadniczo dobre, jednakże w mojej ocenie jest trochę za wysoki poziom WBC (białych krwinek). Taka ilość może świadczyć, że w Twoim organiźnie jest jakiś "niewyciszony" proces zapalny. Brakuje mi poziomu IgE w surowicy krwi (o którym wcześniej pisałem).
Przydałyby się także testy alergiczne (wszystkie: wziewne, pokarmowe, kontaktowe)
Teraz z leków zaproponowałbym PADMĘ 28 lek czysto ziołowy, do odstania w aptece bez recepty. Ma on działanie przeciwzapalne i immunomodulujące. Przez pierwszy miesiąc proponuję 3x dziennie po 2 tabletki zawsze pół godziny przed jedzeniem. Potem 3xdziennie po jednej tak samo. Okres stosowania ok 3 msc. Na efekty trzeba poczekać. Dobrze by było,żeby te testy alergiczne wykonać przed zaczęciem przyjmowania Padmy (chodzi o niezaciemniania obrazu, no i oczywiście leki p/histaminowe też trzebaby odstawić na co najmniej 3 tyg).
I jeszcze jeden lek: Psorinoheel - lek homeopatyczny, stosuj przez 4-6 tyg po 10 kropli 3 x dziennie. Apteka powinna sprzedać bez recepty i jest tylko na zamówienie. Jego działanie polega na detoksykacji (odtruciu) organizmu przy przewlekłych schorzeniach alergicznych zwłaszcza skóry. Przeciwskazań do jego stosowania nie ma.
Obecnie trudno mi jednoznacznie powiedzieć, co może być przyczyną. Myślę, że może testy alergiczne coś by wyjaśniły.
I jeszcze jedno, Padma ma dużo szerszy zakres oddziaływania na organizm, niż pisze o tym ulotka (lek pomocniczy przy zarostowym zapaleniu tętnic). Wiem z wiarygodnego źródła, że także ma zastosowanie przy wielu schorzeniach alergicznych (m.in astma) i innych: zmiany zapalne w ukł. krwionośnym, sarkiodoza, zapalenie mięśnia sercowego.
Jedynym przeciwskazaniem może być alergia na którykolwiek składnik leku, ale zdarza się to niezmiernie rzadko.
napisał/a: Magdalena 83 2007-09-24 09:18
Ja pierwszy raz zachorowałam na rumień guzowaty w 3 tyg ciąży. Biegałam wtedy po lekarzach dermatologach, ale nikt nie mógł mi pomóc, lekarze twierdzili że to przez ciąże i hormony i że jak urodze to mi przejdzie. I przeszło... . Po 3 latach rumień powrócił, myślałam że znowu jestem w ciąży i to hormony.. ale nie okazało sie że to nie ciąża. Poszłam do dermatologa a nogi to miałam całe w guzach od kolan po kostki, gorące i czerwane przy każdym dotknięciu powodowały straszny ból. Dermatolog skierował mnie do szpitala gdzie miałam RTG klatki piersiowej, próbę na gruźlicę 4 razy dziennie dostawałam domięśniowo gentamycynę, nie umialam siedzieć z bólu, zyrtex i badania krwi i moczu, kontrola u laryngologa. Oraz smarowanie 2 razy dziennie tą śmierdząca maścią ihtiolową. i nic po tygodniu wyszłam ze szpitala żadnych zmian lekarze nie wiedzieli gdzie szukać przyczyny. Tydzień później byłam u dentystki wyrwała mi zęba i rumień znikł. Było to w listopadzie 2006 roku. 2007 czerwiec odkryłam że znowu mam guzek i mam go do tej pory zaczyna mnie już boleć ale do szpitala nie pójdę mam go już 5 miesięcy smaruje sie maścią ihtiolową mam już dość tego bólu. Lekarze twierdzą że mam przerost migdałków i jest tam stan zapalny. musze je wyciąć a pierwszy wolny termin laryngologa jest w styczniu!!!! Już mam dość wszystkiego. Całe lato w spodniach przeszłam bo wyglądałam jakby mnie ktoś pobił to męczące naprawde!!!!! pozdrawiam wszystkich z rumieniem i zycze mniej bólu i szybkiego powrotu do zdrowia ....
napisał/a: malutka888 2007-10-05 14:01
Witam Jestem nowa ale czytając powyższe posty zauważyłam, że macie takie problemy jak ja. Otóż ja rumień guzowaty mam takze od dawna, tylko że towarzyszą jemu wielkie ropne pryszcze (wielkości nawet 5 złotowki i go mialam na prawym policzku, ktory tak naciskal przez skore ze mialam az sine naokolo i naskorek mi schodzil) (szczerze mówiąc wyglądają jak wrzody), które umiejscowione są najczęściej na twarzy, przed szpitalem były również na plecach na pupie. Minusem tych pryszczy jest to , ze dojrzewaja one pod skora i kiedy sa juz wielkie to strasznie mnie boli miejsce gdzie one sa i wokol niego a wyciskac sie nie da po sa zbyt gleboko pod skora. Jak pierwszy raz byłam u dermatologa to dostawałam jakieś maści i lekarze mówili, że to po prostu mój trądzik wynikający z dojrzewania, ale tak nie jest. Moje pierwsze te pryszcze mialam zabiegowo otwierane i oszyszczane z ropy. W szpitalu byłam w lutym 2007 r i od tamtego czasu nie mialam juz tych wielkich pryszczy i guzki na łydkach tez zeszly oczywiscie pozostawily mi na nogach ciemniejsze plamy. Ale Teraz znowu pojawil sie pryszcz tego samego rodzaju i mniejsze na pupie. Już jeden guzek wyszedl na prawej lydce , a konkretnie na wysokosci kostki ale z przodu. Nie Wiem co robić . Jak bylam w tym szpitalu mialam robione wszystkie wyniki i wszystkie sa w normie bralam biofuroksym dozylnie, dexanen, acidum boricum, lacidofil, metronidazol. W trakcie pobytu w szpitalu w kale wykryto tez cysty lamblii i teraz jak bylam u lekarza to doktor powiedzial ze ten metronidazol byl wlasnie na ta lamblie. Nie Wiem o co chodzi gdyz bylam przekonana ze ani te pryszcze ani guzki juz nie powroca, a jednak mylilam sie. Zastanawia mnie tez fakt , iż jak bylam jeszcze mlodsza to mialam strasznie zainfekowane zatoki przynosowe, ktore mialam oprozniane przez wbijanie igly przez nos. Laryngolog mowila, ze od tego oczyszczania moge miec teraz czesciej chore zatoki i tak jest, ale chodzi mi o to czy te ciagle chore zatoki moga miec cos wspolnego z tym pryszczami rpnymi i rumieniem guzowatym, gdyz od szpitala nie bylam chora na zatoki a teraz i jestem chora i wyskoczyl mi pryszcz i guzek. Teraz lekarz przepisal mi masz na tego pryszcza Bactroban i apo-naproxen na te guzki jako przeciwzapalny lek. Bede miala badania kału na obecność pasożytów a w najblizszym czasie ide zapisac sie do reumatologa ale z tego co wiem trzeba dlugo czekac na te wizyte . Prosze pomozcie!
A Tak dodam , ze to wszystko mam od dawna a lat mam 18, wiec mam nadzieje ze jak skoncze dojrzewac to wszytsko sie uspokoi.

[ Dodano: 2007-10-05, 14:41 ]
Jeszcze odnośnie tych pryszczy w wypisie napisanli iz ten pryszcz to ich zdaniem torbiel łojotokowa z odczynem tkanek otaczających, a w szpitalu podczas wizyty chirurgicznej kiedy mialam owego torbiela nacinanego i oproznianego lekarz nazwal go ropniem. w rtg zatok stwierdzono subtelne pogrubienie błony sluzowej obu zatok szczękowych ( wtedy chyba tez przed pojsciem do szpitala bylam chora na zatoki ). Chcailabym jeszcze podac wszystkie nazwy kremow i masci jakie mialam zapisane na te pryszcze jeszcze przed szpiatlem w przeciagu mniej wiecej roku. Clotrimazolum, hydrokortizlum, detreomycyna, lorinden n, davercin w zelu...nom i wiecej nie pamietam. Przyznam sie ze niektore z nich uzylam moze 2,3 razy bo i tak nie pomagaly. Może sa jakies ziolowe herbatki czy cos tak profilaktycznie na te pryszce-ropienie dostepne w aptekach czy sklepach ziolowych.

[ Dodano: 2007-10-05, 14:42 ]
Jeszcze odnośnie tych pryszczy w wypisie napisanli iz ten pryszcz to ich zdaniem torbiel łojotokowa z odczynem tkanek otaczających, a w szpitalu podczas wizyty chirurgicznej kiedy mialam owego torbiela nacinanego i oproznianego lekarz nazwal go ropniem. w rtg zatok stwierdzono subtelne pogrubienie błony sluzowej obu zatok szczękowych ( wtedy chyba tez przed pojsciem do szpitala bylam chora na zatoki ). Chcailabym jeszcze podac wszystkie nazwy kremow i masci jakie mialam zapisane na te pryszcze jeszcze przed szpiatlem w przeciagu mniej wiecej roku. Clotrimazolum, hydrokortizlum, detreomycyna, lorinden n, davercin w zelu...nom i wiecej nie pamietam. Przyznam sie ze niektore z nich uzylam moze 2,3 razy bo i tak nie pomagaly. Może sa jakies ziolowe herbatki czy cos tak profilaktycznie na te pryszce-ropienie dostepne w aptekach czy sklepach ziolowych.
napisał/a: Peter 2007-10-05 14:51
Malutka - należy z takiego ropnia pobrać materiał na posiew i będzie wszystko wiadomo.
napisał/a: malutka888 2007-10-09 16:47
Pobierali mi materiał z tego ropnia i wyszedl jalowy czyli chyba nic....wydaje mi sie ze jest to na pewno zwiazane z moim rumieniem guzowatym tyle ze nie wiem jak to udowodnic maja lekarze specjalisci. Juz moge żyć z tymi guzkami na nogach ale nie z tymi ropniami, których wyskakiwania powodów nawet lekarze nie znaja, mówią ze to przez dojrzewanie ....wiem że mam dopiero 18 lat jednak te ropnio-pryszcze mam juz chyba od 4 lat i jak byly tak nawet po spzitalu wróciły po tych 6,7 miesiącach, ale co mam zrobic zeby juz nie wracały? Oto pytanie...chciałabym znaleźć lekarza, który będzie potrafił mi pomóc. A na razie proszę o pomoc Ciebie...Nie Wiem Może znasz jeszcze jakieś przypadki takich ropnio-torbielo-pryszczy wielkich nawet do rozmiarów 5 zł, pojawiających się najczesciej na twarzy ale i na plecach nogach pupie.
napisał/a: Peter 2007-10-10 09:02
No trochę zaskoczyła mnie ta informacja. W takim razie to nie są typowe ropnie. Bo zwykle wywołuje takie stany gronkowiec lub paciorkowiec i nie ma siły, aby na posiewie się nie pojawił.
W takim razie pozostają tylko leki homeopatyczne i mają tu zastosowanie:
1. Echinacea compositum forte SN
2. Cutis compositum
Oba leki najlepiej na zmianę co 2 dni w zastrzykach przez min 6 tyg.
Dodatkowo preparat o nazwie Bio-selen-cynk (2x dziennie 1 tabletka).
napisał/a: malutka888 2007-10-12 16:51
a jak myslisz co to moga byc za ropnie i czy mozesz napisac mniej wiecej na jakiej zasadzie dzialaja i czy dzieki nim moga juz nigdy nie wrocic no nowo?
napisał/a: ania02101 2007-11-01 16:32
mam pytanie czy rumien guzowaty moze wywolac zator lub jakiekolwiek inne powiklania?? prosze o jak najszybsza odp.
napisał/a: aysha1 2007-11-29 14:49
Mam 35 lat, jestem pulchniutka alergiczką, rumień guzowaty pojawił się u mnie pierwszy raz 7 lat temu, potem były 2 nawroty - rok po roku, zawsze w lato - leczenie sterydami.
Przy okazji miałam olbrzymi problem z atakami wymiotów, które trwały po 2 - 3 dni...Nikt nie mógł zdiagnozować co mi jest....męczyłam się tak prawie 4 lata, ataki co 4 - 5 miesięcy, czasem częściej, powalały mnie do łóżka, brałam zwolnienia lekarskie, wylądowałam nawet u psychologa, bo sama nie wiedziałam skąd to się bierze.........
Dopiero "enty" lekarz , tym razem kolejny reumatolog po szczegółowym wywiadzie skierował mnie na badania, które potwierdziły jego przypuszczenia - bakteria yersinia...i to w dodatku jakiś szczep azjatycki.....a że często wyjeżdżam za granicę wcale lekarz nie był zdziwiony.......Po leczeniu antybiotykiem UNIDOX yersinia została zlikwidowana, wymioty ustąpiły - od 3 lat już nie męczą mnie paskudne ataki....ale niestety w dalszym ciągu mam bardzo duże OB i CRP.
OB największe 91, obecnie 72, CRP 50 - 75........Przebadałam już chyba wszystko co można przebadać, wszystkie wyniki wychodzą dobrze, tylko to wstrętne CRP i OB. Gdyby nie to, że mam prywatną opiekę medyczną zapewnianą przez firmę, to chyba bym zbankrutowała. Czego ja już nie robiłam - scyntygrafia, badania hormonów, usg, dosłownie przegląd całego ciała !!! Zęby wyleczone, ginekolog OK, laryngolog OK. Wczoraj byłam u hematologa - kolejne badanie, które mam zaliczyć to pobranie próbki szpiku...Następne skierowanie mam do onkologa.......Bardzo mi zależy na znalezieniu przyczyny tego wysokiego OB i CRP...Ciąża w tym przypadku może być sporym zagrożeniem i dla mnie i dla dziecka...tak mówią lekarze,a przy takich wynikach OB i CRP nie mam podstaw im nie wierzyć.......pozdrawiam wszystkich, aysha