Ropień okołoodbytniczy u 2-tyg dziecka

napisał/a: megusia87 2013-06-24 20:07
Witam, dzisiaj znaleźliśmy się z moim 2tyg synkiem w szpitalu- zdiagnozowano u niego ropień okołoodbytniczy. Chirurg nakłuł go i wycisnął dużą ilość ropy. Pobrano ją także na wymaz. Mały otrzymuje 2x dziennie kroplówkę z antybiotykiem, nie pamiętam nazwy ale na pewno coś na literkę T. Po każdej kupce mam wkładać pomiędzy pośladki świeżą gazę nasączoną rivanolem. Jestem przerażona tym co malucha spotkało, czy wg Was taki schemat leczenia jest ok? Bede wdzięczna za porady.
napisał/a: AnkaKochanka 2013-06-26 09:56
Rozumiemy, że dziecko 2 tygodnia i lęk jest ogromny, ale nie dramatyzowałbym. Myślę, że szybko wrócicie do domu cali i zdrowi. Wszystko będzie git.
napisał/a: Ell 2013-07-29 18:52
megusia87 napisal(a):Witam, dzisiaj znaleźliśmy się z moim 2tyg synkiem w szpitalu- zdiagnozowano u niego ropień okołoodbytniczy. Chirurg nakłuł go i wycisnął dużą ilość ropy. Pobrano ją także na wymaz. Mały otrzymuje 2x dziennie kroplówkę z antybiotykiem, nie pamiętam nazwy ale na pewno coś na literkę T. Po każdej kupce mam wkładać pomiędzy pośladki świeżą gazę nasączoną rivanolem. Jestem przerażona tym co malucha spotkało, czy wg Was taki schemat leczenia jest ok? Bede wdzięczna za porady.



Zaufaj lekarzowie, jesli natomiast sie obawiasz, to warto isc po opinie do drugiego pediatry. Natomiast ja tutaj bym nie dramatyzowala.
napisał/a: megusia87 2013-07-30 16:36
I niestety okazało się że leczenie było złe, niepotrzebnie męczyli mi tak dziecko przez 2 tyg:/ w CZD od razu zakwalifikowali nas do operacji w znieczuleniu ogólnym. Małemu wyczyszczono ropień, usunięto przetokę i dopiero teraz można powiedzieć, doszedł do siebie. Łatwo powiedzieć - nie dramatyzować przy takim maluszku który tak cierpiał przy wyciskaniu tego na żywca.
napisał/a: Ell 2013-07-30 17:26
megusia87 napisal(a):I niestety okazało się że leczenie było złe, niepotrzebnie męczyli mi tak dziecko przez 2 tyg:/ w CZD od razu zakwalifikowali nas do operacji w znieczuleniu ogólnym. Małemu wyczyszczono ropień, usunięto przetokę i dopiero teraz można powiedzieć, doszedł do siebie. Łatwo powiedzieć - nie dramatyzować przy takim maluszku który tak cierpiał przy wyciskaniu tego na żywca.


ciesze sie, ze wszystko sie dobrze skonczylo.
Przy 1 dziecku zawsze przezywamy wszystko mocniej, nawet kiedy nie ma takiej potrzeby. To tylko ropien, malec sie nameczyl, ale naprawde to nic groznego
Duzo zdrowka dla maluszka.