Ropiejący migdałek

napisał/a: mrumra 2014-12-23 10:27
Mam 35 lat.W listopadzie przez 3-4 dni miałam dosyć silny ból migdałków- były lekko powiększone i rozpulchnione, ale bez ropnych czopów, nie było gorączki. Po płukaniu gardła tatntum verde ból ustąpił, ale zauważyłam, że z prawego migdałka z krypty wypływa niewielka ilość płynnej ropy. Po tygodniu myślałam, że przeszło. Ale niestety rano gdy patyczkiem do czyszczenia uszu lekko ucisnęłam migdałek ropa znowu wypłynęła- tylko z jednej krypty- zawsze z tego samego punktu- ilość- jak łepek od małej szpilki.
Kiedyś miałam skłonność do tworzenia się kulek z detrytu w migdałkach, ale od kilku lat miałam spokój. W lewym migdałki natomiast zaczęły się znowu tworzyć małe kuleczki, a z prawego co rano wypływa ta mała ilość ropy- trwa to już prawie 2 miesiące. Chociaż nie codziennie. Migdałki nie bolą, gardło nie jest czerwone, gdybym co rano sama tego nie sprawdzała uciskając migdałek to bym nawet nie zauważyła, że mi coś dolega.
Ogólnie nawet się nie przeziębiam, mam dobrą odporność, ostatni raz antybiotyk brałam ponad 10 lat temu. Zrobiłam prywatnie badania- ASO wyszło 0,2 ( więc nie paciorkowiec), CRP 0,27, morfologia idealna, tylko OB 23.
Zastanawia mnie czemu OB wysokie skoro CRP niskie, badania robiłam ponad miesiąc od tego silnego bólu gardła- czy OB mogło wtedy jeszcze nie opaść? Czy niskie CRP wskazuje, że jednak nie ma stanu zapalnego.
U lekarza jeszcze nie byłam, planuję po świętach, czy prosić o wymaz? Czy bez antybiotyku się nie obejdzie?
A może jednak jest szansa, że to nie jest przewlekłe zapalenie tylko taki nieupostaciowiony detryt ;)
I czemu tylko z jednej krypty ta ropa wylatuje.