rak nerki

napisał/a: Michalina102 2013-06-08 18:27
Witam!Bardzo dużo mówi się o wcześnie wykrytym nowotworze i możliwości jego leczenia.W moim przypadku okazało się,że wykryty w 2006 r guz nerki dla lekarzy urologów nie miał żadnego znaczenia,w 2010 r.rozpoznanie nowotwór i dalej nic się nie dzieje.Nikt nie zaproponował jakichkolwiek badań stwierdzających rodzaj zmiany,wycinka lub pozbycia się guza.Nie zostałam poinformowana o rozpoznaniu.Byłam zapewniana ,że nic się nie dzieje i kolejne badania wyznaczano za rok.Niestety w styczniu 2013 okazało się że jest to rak,nerkę wycięto i martw się człowieku, co dalej.Do kogo teraz mogę mieć pretensje o brak właściwego leczenia,natomiast wiem ,że to ja zapłaciłam a może być jeszcze gorzej.Mogę zapłacić najwyższą cenę,cenę życia.Michalina 102.
napisał/a: Junior590 2013-06-09 02:53
Teraz pozostaje Ci leczenie, oby skuteczne, a co do lekarza, jeżeli masz dowody na to w jakiej sprawie do niego poszlas (np karta pacjenta) w ktorej jej zawarty cel wizyty, badania jakie przeprowadził i leczenie, bądz jego brak jak w tym wypadku, to możesz go smialo oskarżyć przed sąd o nie wypelnienie swoich obowiazkow, oraz o utratę trwala zdrowa, i bezposrednie zagrożenie zycia, faktem wielkim jest ze niestety to ci zdrowa i nerki nie zwróci,,ale jego pozbawisz pracy, na dlogie lata a jak dobry prawnik to na reszte zycia, takich ludzi powinno sie zamykac wg mnie w wiezieniach bo nie nie blad a zwyczajna zlewka, niestety w naszym kraju jest malo prawdziwich lekarzy, wiekszość (nie wszyscy!) patrza aby kase z czlowieka zedrzec, ot co cala prawda

pozdrawiam