Rak kości - jakie robić badania.
napisał/a:
Niepewna
2009-12-27 23:17
Witam wszystkich forumowiczów.
Chciała bym się dowiedzieć jakie badania mogą jednoznacznie wykazać raka kości. Miałam robioną scyntografię i wykazała ona, że mogę mięc przerzuty na kości (miednica, kregosłup oraz ramiona i lekko czaszka). Miałam wcześniej raka jelita grubego i ból kości zaczął się po chemioterapii. Nie wiem do kogo się z tym udać bo lekarz onkolog powiedziała mi że się na kościach nie zna a radiolog do którego mnie odesłała powiedział ze nie koniecznie jest to rak ale moze być ;-( .. Gdzie się mam udać i jak to zdjagnozować bo nerwy mnie zjadaja i stres Czy może udać się z tym do ortopedy? Czy jest jakiś lekarz który się tym zajmuje/leczy raka kości? Czy ortopeda się zajmuje takimi sprawami? Jakie badania można wykonać żeby zdiagnozować tego raka oprócz scyntografii i tomografii? Badania fosfotazy zasadowej było podwyższone. Markery są okej. Błagam Was o pomoc bo każdy mnie odsyla od annasza do kajfasza i każdy umywa ręce (prosze)
DZIĘKUJĘ!
Chciała bym się dowiedzieć jakie badania mogą jednoznacznie wykazać raka kości. Miałam robioną scyntografię i wykazała ona, że mogę mięc przerzuty na kości (miednica, kregosłup oraz ramiona i lekko czaszka). Miałam wcześniej raka jelita grubego i ból kości zaczął się po chemioterapii. Nie wiem do kogo się z tym udać bo lekarz onkolog powiedziała mi że się na kościach nie zna a radiolog do którego mnie odesłała powiedział ze nie koniecznie jest to rak ale moze być ;-( .. Gdzie się mam udać i jak to zdjagnozować bo nerwy mnie zjadaja i stres Czy może udać się z tym do ortopedy? Czy jest jakiś lekarz który się tym zajmuje/leczy raka kości? Czy ortopeda się zajmuje takimi sprawami? Jakie badania można wykonać żeby zdiagnozować tego raka oprócz scyntografii i tomografii? Badania fosfotazy zasadowej było podwyższone. Markery są okej. Błagam Was o pomoc bo każdy mnie odsyla od annasza do kajfasza i każdy umywa ręce (prosze)
DZIĘKUJĘ!
napisał/a:
dimedicus
2009-12-28 07:30
Przykro,że trafiłaś na takiego onkologa.Gdyż specjalistą w tego typu leczenia jest właśnie onkolog.
Wykonałaś już badanie scyntygraficzne.Takie badanie nie pozwala ocenić czy jest,to zmiana rakowa czy może wskazywać np na: silną osteoporozę. Taką pewność dają badania przy pomocy tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego.Można też wykonać biopsję kości to będzie badanie jednoznaczne.. Rozumiem,że zostało przeprowadzone badanie densytometryczne oraz oznaczenia we krwi poziomów wapnia,fosforu itd.
Wykonałaś już badanie scyntygraficzne.Takie badanie nie pozwala ocenić czy jest,to zmiana rakowa czy może wskazywać np na: silną osteoporozę. Taką pewność dają badania przy pomocy tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego.Można też wykonać biopsję kości to będzie badanie jednoznaczne.. Rozumiem,że zostało przeprowadzone badanie densytometryczne oraz oznaczenia we krwi poziomów wapnia,fosforu itd.
napisał/a:
Niepewna
2010-05-18 01:01
Badania scyntograficzne pokazują dość dużo czarnych plam (głównie kręgosłup i miednica). Kości zaczęły boleć po chemioterapii (może to chemia je uszkodziła?). Tomografii nie chcą mi zrobić, bo mówią że jest szkodliwa. O biopsji wspominałam lekarce to nawet nie zareagowała. Poza badaniem fosfotazy zasadowej i markerów nic nie zrobili. Fosfotaza wysoka. Markery koło 2,5. We krwi nie stwierdzono obecności wapnia. Nie wiem co zrobić. Jakie badania należało by zrobić. Proszę Was o podpowiedź. Dziękuję.
napisał/a:
Vieri
2010-05-18 12:53
Witam,
W pierwszej kolejności:
W tej sytuacji nie ma wskazań do badania biopsyjnego wręcz przeciwnie, widzę poważne przeciwwskazania. Po co naruszać kości jeśli możliwe, że są one i tak osłabione toczącym się procesem meta?
Przede wszystkim badaniem pomocnym w obrazowaniu przerzutów nowotworowych do kości jest zwykłe badanie RTG. Jeśli jednak ono nie daje odpowiednich wyników można wykonać scyntygrafię układu kostnego, która obrazuje dużo mniejsze zmiany i pozwala wykryć takie przerzuty wcześniej. Najlepszym połączeniem z kolei jest scyntygrafia wraz z TK lub MRI (dla obrazowania OUN). Te badania pozwalają z dużym prawdopodobieństwem ustalić charakter zmian wykrytych w scyntygrafii i rozpocząć postępowanie zachowawcze.
Proszę pamiętać, że leczenie przerzutów nowotworowych do kości ma wyłącznie charakter paliatywny tj. próbujemy chronić kości przed patologicznymi złamaniami, ograniczamy ból nowotworowy i zachowujemy przez jak najdłuższy czas możliwość sprawnego poruszania się. W tym celu stosowane jest paliatywne napromienianie zmienionych chorobowo miejsce, stosowanie zaopatrzeń ortopedycznych i innych. Być może możliwe byłoby leczenie cytostatyczne II linii. Jednoznacznej odpowiedzi jednak nie da się określić bez informacji o dotychczasowym leczeniu.
Z Twojego postu nie mogę wnioskować gdzie przechodzisz leczenie jednak dostęp do lekarzy specjalistów z prawdziwego zdarzenia ograniczony jest zwykle do Centrów Onkologii. Myślę, że wizyta w jednym z takowych może być owocna.
Pozdrawiam
W pierwszej kolejności:
W tej sytuacji nie ma wskazań do badania biopsyjnego wręcz przeciwnie, widzę poważne przeciwwskazania. Po co naruszać kości jeśli możliwe, że są one i tak osłabione toczącym się procesem meta?
Przede wszystkim badaniem pomocnym w obrazowaniu przerzutów nowotworowych do kości jest zwykłe badanie RTG. Jeśli jednak ono nie daje odpowiednich wyników można wykonać scyntygrafię układu kostnego, która obrazuje dużo mniejsze zmiany i pozwala wykryć takie przerzuty wcześniej. Najlepszym połączeniem z kolei jest scyntygrafia wraz z TK lub MRI (dla obrazowania OUN). Te badania pozwalają z dużym prawdopodobieństwem ustalić charakter zmian wykrytych w scyntygrafii i rozpocząć postępowanie zachowawcze.
Proszę pamiętać, że leczenie przerzutów nowotworowych do kości ma wyłącznie charakter paliatywny tj. próbujemy chronić kości przed patologicznymi złamaniami, ograniczamy ból nowotworowy i zachowujemy przez jak najdłuższy czas możliwość sprawnego poruszania się. W tym celu stosowane jest paliatywne napromienianie zmienionych chorobowo miejsce, stosowanie zaopatrzeń ortopedycznych i innych. Być może możliwe byłoby leczenie cytostatyczne II linii. Jednoznacznej odpowiedzi jednak nie da się określić bez informacji o dotychczasowym leczeniu.
Z Twojego postu nie mogę wnioskować gdzie przechodzisz leczenie jednak dostęp do lekarzy specjalistów z prawdziwego zdarzenia ograniczony jest zwykle do Centrów Onkologii. Myślę, że wizyta w jednym z takowych może być owocna.
Pozdrawiam