rak jądra

napisał/a: ~Anonymous 2010-07-17 12:37
Byłem na wizycie. Zgodnie, z tym co przewidywałem po wykonaniu drugiego badania markerów (poprzednie 3 tyg. temu) i przeglądnięciu objawów neuropatii ustaliliśmy, że przechodzimy do obserwacji. Zatem oficjalnie w statystykach jestem uznany za zdrowego.

Markery są w porządku od czasu drugiej chemii czyli polowa lutego. Węzeł usunięty - był w nim tylko potworniak niedojrzały. Vieri jaka jest teoretyczna szansa, że wznowy nie będzie? Czy to, że co jakiś czas pobolewają mnie węzły chłonne w szyi czy pod pachami jest jakieś znaczne (bo mam wrażenie, że po prostu uszkodziły się podczas chemii)?
napisał/a: c62 2010-07-17 14:12
To dobra wiadomość. A jak z Twoją neuropatią? Jakie masz objawy?
napisał/a: ~Anonymous 2010-07-17 14:52
Mrowienie w całych dłoniach i stopach, w momencie gdy wyciągnę ręce w bok czy do góry to dodatkowe silne uczucie jakby prądu, każde silniejsze postawienie stopy lub lekkie nawet uderzenie w szyje powoduje takie uczucie w stopach jakbym skoczył z drugiego piętra na obie nogi, Pieczenie na tułowiu (najbardziej na plecach) jak się mocniej dotknę. Dodatkowo z lekka wyłupia mi z rana prawe oko - to mam od drugiej chemii. I jak się okazało u neurologa - musiał uszkodzić się błędnik, bo nie dam rady iść po prostej z zamkniętymi oczami.

Ostatnią chemie miałem w połowie kwietnia.. także to jest stan na 3 miechy po. Kolejne objawy pojawiały się miej więcej do 2 tygodnie po kolei. Od 3 tygodni nie pojawiło się nic nowego, tudzież nie odkryłem (bo np. to z uderzeniem w szyje odkryłem przypadkiem ubijając komara :) A u Ciebie jak to wygląda na teraz?

Vieri odpowiedz mi proszę na pytania z poprzedniego posta :)
napisał/a: c62 2010-07-17 15:26
u mnie jest tak jak pisałem na poprzedniej stronie. Ale teraz jak powiedziałeś o tym, że jak wyciągasz rękę w bok to czujesz prąd - mam to samo ale jest to lekkie uczucie drżenia/prądu. Mam nadzieję, że to przejdzie. I jeszcze to piszczenie w uszach chemii :/
napisał/a: Vieri 2010-07-17 21:26
Witam,
napisal(a):jaka jest teoretyczna szansa, że wznowy nie będzie?

Nie rozmawiamy teraz o teorii. Regularna obserwacja to zalecenie na teraz i nie należy obawiać się nawrotu.
napisal(a):Czy to, że co jakiś czas pobolewają mnie węzły chłonne w szyi czy pod pachami jest jakieś znaczne (bo mam wrażenie, że po prostu uszkodziły się podczas chemii)?

To żaden niepokojący objaw. Węzły z różnej przyczyny ulegają różnym zmianom. Przerzuty w tych lokalizacjach nie występują.

Pozdrawiam
napisał/a: nemo3 2010-07-20 15:53
Witam. Na początku lipca wyczułem guzek w lewym jądrze. Twardy guzek wielkości wisienki. Zapewne miałem go kilka tygodni/miesięcy wcześniej (sądzę po tym że przy wysiadaniu z samochodu czasami zdarzało mi się boleśnie przycisnąć jądro więc pewnie ból brał się z obecności guzka, poza tym często czułem "ciągnięcie" z lewej strony). 2 i pół roku temu miałem robione USG jąder i było OK więc "mieszkańca" mam na pewno krócej.

Dziś byłem u urologa. Z USG wynika, że niestety jest to prawdopodobnie nowotwór. Guz wielkości 18x13x18 mm (są w nim "przepływy"). Jutro badania: krew w tym markery, RTG płuc i USG brzucha i moszny. Pojutrze szpital a kolejnego dnia usunięcie jądra. Szpital to Mazowiecki Szpital Onkologiczny Uniwersytetu Warszawskiego w Wieliszewie.
Na pytanie o tomografię lekarz powiedział na razie jest nie potrzebna. Jednakże czytając m.in ten wątek dowiedziałem się że dobrze jest ją zrobić jeszcze przed zabiegiem usunięcia jądra.
Mam pytanie do Vieriego (i innych). Czy powinienem zrobić tomografię przed zabiegiem? Czy mogę ją zrobić na własną rękę? Czy lepiej czekać na decyzję lekarzy?

Mam bóle w okolicy krzyża. Ale myślę (mam nadzieję) że jest to rwa kulszowa, która dokucza mi od 5 lat. W zeszłym roku miałem problemy z kłuciem w klatce piersiowej ale zostało zdiagnozowane jako niekardiologiczne (podejrzewam że to też pochodzi od kręgosłupa albo po ciężkiej zeszłorocznej grypie). Ostatnio jakby znów dokuczały, ale to zapewne nerwy.

Na razie ciężko mi się oswoić z myślą, że nie będę miał lewego jądra. Zawsze było ono sporo mniejsze (może jakaś forma nie pełnego rozwinięcia jądra to przyczyna raka), ale najbardziej boje się że nie będę czuł się w pełni mężczyzną. Trochę to samolubne bo mam dla kogo żyć - wspaniałej żony i małego synka, ale obecnie ta myśl mnie trapi, a raczej powinienem martwić się ewentualną chemią i wyleczeniem.

Trochę przydługo. Liczę na jakąś odpowiedź. Jak będę miał wyniki albo już po zabiegu napiszę co dalej.
napisał/a: ~Anonymous 2010-07-20 16:25
Jeżeli chodzi o tomograf, weź pod uwagę, że nie powinno się go robić zbyt często. A dobrze, żeby lekarze przy ocenianiu stanu przed chemią mieli aktualny obraz. Ja bym poczekał i zrobił po. Chemii nie podadzą Ci od razu po usunięciu jądra. Zresztą nie nastawiaj się bojowo. Na razie nie jesteś zdiagnozowany, więc nie zakładaj z góry, że jest źle.

Co do samego stanu po - bądź spokojny. Z jednym jądrem wszystkie funkcje są zachowane. Nie czuje się, że go nie ma. Funkcje seksualne też jak najbardziej zachowane. Także uspokój się - najlepiej zamij załatwieniem wszystkiego to Ci nie pozwoli za dużo myśleć.

Vieri, a ja mam takie pytanie u mnie opóźniono o 10 dni usunięcie jądra, żebym mógł oddać nasienie do zamrożenia na wszelki wypadek. Czy to było słuszne postępowanie?
napisał/a: Vieri 2010-07-20 17:01
Witam,

Na wstępie mam uzasadnione podstawy by twierdzić, że w/w placówka posiada niezbędne kwalifikacje do leczenia guzów jądra na najwyższym światowym poziomie.
TK klatki może być zastąpione RTG klatki, należy jednak wykonać TK jamy brzusznej, niekoniecznie jednak przed zabiegiem, może być to również krótki czas po zabiegu orchidektomii. Sugestia wykonania tych badań przed zabiegiem pojawia się stąd, że czas oczekiwania na TK zwykle jest długi i wizyta u onkologa klinicznego musi odbyć się już z "kompletem badań". Jeśli jednak wszystko odbywa się w jednym szpitalu jest to istotne i niejako wiadomo, że nikt o niczym nie zapomni.
Dysgeneza jądra jest czynnikiem predystynującym do rozwoju nowotworu jądra.

Pozdrawiam
napisał/a: nemo3 2010-07-20 17:22
Watcher i Vieri dzięki za szybki odzew.
Vieri. Jak rozumiem ten szpital jest OK? (po początkowo zrozumiałem odwrotnie).
napisał/a: Vieri 2010-07-20 20:01
Witam,

Takie opóźnienie jest dopuszczalne. Z informacji które posiadam mogę tak przypuszczać, że szpital za sprawą lekarzy tam pracujących posiada takowe kwalifikacje.

Pozdrawiam
napisał/a: joanna254 2010-07-20 21:11
To znowu ja. Mąż jest już po 3 chemioterapii. Tym razem trochę go pozamiatało. Jest słaby, schudł no i ma wielki problem z zaparciami. Czy są jakieś dobre sposoby aby mu pomóc ? Próbowaliśmy różnych specyfików ale niestety nic nie pomaga...
Tomek ma przerzut do śródpiersia(nasieniaka) i z tego co napisałeś rokowanie jest dobre i z tego bardzo się ciesze !!!jednak wiem, że jak to coś by się zmutowało to byłby już większy problem ponieważ traktowane byłoby to jak nienasieniak a te z kolei nie rokują już tak dobrze zwłaszcza w śródpiersiu. Czy pomimo markerów w normie przed i po operacji jądra nasieniak może przeistoczyć się w nienasieniaka po chemioterapii ? TK jamy brzusznej i klatki ma za tydzień i mam nadzieję, że niebawem znów odzyskam mojego dawnego wesołego, tętniącego życiem męża. Tak bardzo brakuje mi go pomimo, że jest obok mnie. Jesteśmy nawet nie dwa lata po ślubie i spodziewamy się pierwszego dziecka a tu takie coś się przypałętało. Jego największym marzeniem jest znów pójść do pracy. Ostatnio się załamał bo lekarz mu napisał rokowanie niepewne i z pracy kierują go na rentę a to dla niego brzmiało jak wyrok. Czasem nie mogę już na to patrzeć...
napisał/a: andrzejk2 2010-07-21 15:23
Witam ponownie.

Dziś byłem na wizycie kontrolnej u urologa a ten odesłał mnie do onkologa. Jednak po sprawdzeniu badań hist-pat stwierdził, że "tu mogą być powikłania ponieważ nowotwór naciekł na najądrze". I tu moje pytanie, gdyż na tych badaniach pisało, że nowotwór naciekł na sieć jądra i osłonkę. Czy owa sieć jądra/osłonka to właśnie najądrze? Pytam ponieważ na końcu badania pisało: "Na jądrze makroskopowo bez zmian" i myślałem, że tu chodzi o najądrze. W innych opisach his-pat zauważyłem też, że jeśli guz nacieka na osłonkę białkawą, to jest podane czy przekracza ją czy też nie, a w moim tego nie pisze, chyba, że źle je odczytuje.

Podaje jeszcze raz wyniki badań hist-pat: ""Tela funicali spe.matici sine laesionibus [M-00100]
Seminoma testis [M-9061/3]
Infiltratio neoplasmatica epididymis focalis at rete testis [M-8000/3]
Infiltratio neoplasmatica tunicae albugineae focalis [M-8000/3]
Opis makroskopowy: Jądro z najądrzem w osłonkach o wymiarach 6x5x3cm. Na przekrojach jądro 4,5x3,5x3cm prawie całe zajęte przez białawy guz wielkości 4x3x3cm, guz z jednej strony nacieka osłonkę i wnika do sieci jądra. Na jądrze makroskopowo bez zmian."

Przepraszam za kolejne pytania, jednak biorąc pod uwagę rozprzestrzenienie się nowotworu, obawiam się o możliwość utraty drugiego jądra.

Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam.