Pykanie w uchu ?

napisał/a: Jacek1 2006-09-13 20:56
Mam pewien zastanawiajacy mnie problem. Nie wiem co to, ale gdzies tak z rok temu moze nawet wiecej cos zaczelo przy chodzeniu mi pykac chyba w uchu. Moze wydaje sie to smieszne, ale tak jest. To znaczy, nie jestem pewien, czy to pyka w uchu, czy gdzie, bo ja to po prostu slysze, ale jest to na tyle trudne to zlokalizowania, ze nie wiem, czy to pyka gdzies w glowie, czy gdzie. Trudno mi to z czyms porownac. Tak jakby przy chodzeniu albo przy podskakiwaniu, ogolnie jak sie ruszy szybciej glowa to wlasnie jakby no nie wiem, jakis kabelek sie o cos obijal. Mowie trudno to z czyms porownac. Dodam, ze nic poza tym mi sie nie dzieje, czyli nie mam jakis zawrotow glowy, czy cos, nie mialem zadnego wypadku. Po prostu jakis juz dosc spory czas temu takie cos mi sie stalo i mam to po dzis dzien. Mial kiedys ktos z was cos takiego ? Nie jest jakies nie wiem jakie pykanie, no, ale zastanawia mnie co to moze byc i co z tym robic... Po prostu np. kiedy ide jest takie: pyk, pyk, pyk...
napisał/a: _Paula_ 2006-09-15 06:25
Może być to objaw zaburzeń czynnościowych narządów żucia. W tym wypadku obstawiam staw skorniowo-żuchwowy i patologiczny objaw akustyczny (trzaski, trzeszczenia w Twoim przypadku)
napisał/a: Jacek1 2006-09-26 19:45
_Paula_ napisal(a):Może być to objaw zaburzeń czynnościowych narządów żucia. W tym wypadku obstawiam staw skorniowo-żuchwowy i patologiczny objaw akustyczny (trzaski, trzeszczenia w Twoim przypadku)


Ale jak poruszam zuchwa na boki to nic takiego nie mam. Dzieje sie tak przy np. podskakiwaniu lub przy szybszym chodzeniu. Chyba jak mocniej porusze glowa...
napisał/a: Midziucha 2006-10-22 21:02
Jacek napisal(a):
_Paula_ napisal(a):Może być to objaw zaburzeń czynnościowych narządów żucia. W tym wypadku obstawiam staw skorniowo-żuchwowy i patologiczny objaw akustyczny (trzaski, trzeszczenia w Twoim przypadku)


Ale jak poruszam zuchwa na boki to nic takiego nie mam. Dzieje sie tak przy np. podskakiwaniu lub przy szybszym chodzeniu. Chyba jak mocniej porusze glowa...


Witam , mam bardzo podobne "pykanie", czy udało Ci się może ustalić co to jest ?

Pozdrawiam
napisał/a: Jacek1 2006-10-22 21:54
Niestety nie. Może to jakiś przewodzik ? Sam nie wiem...
napisał/a: Duniasza 2011-01-13 08:49
quote="Jacek"]Mam pewien zastanawiajacy mnie problem. Nie wiem co to, ale gdzies tak z rok temu moze nawet wiecej cos zaczelo przy chodzeniu mi pykac chyba w uchu. Moze wydaje sie to smieszne, ale tak jest. To znaczy, nie jestem pewien, czy to pyka w uchu, czy gdzie, bo ja to po prostu slysze, ale jest to na tyle trudne to zlokalizowania, ze nie wiem, czy to pyka gdzies w glowie, czy gdzie. Trudno mi to z czyms porownac. Tak jakby przy chodzeniu albo przy podskakiwaniu, ogolnie jak sie ruszy szybciej glowa to wlasnie jakby no nie wiem, jakis kabelek sie o cos obijal. Mowie trudno to z czyms porownac. Dodam, ze nic poza tym mi sie nie dzieje, czyli nie mam jakis zawrotow glowy, czy cos, nie mialem zadnego wypadku. Po prostu jakis juz dosc spory czas temu takie cos mi sie stalo i mam to po dzis dzien. Mial kiedys ktos z was cos takiego ? Nie jest jakies nie wiem jakie pykanie, no, ale zastanawia mnie co to moze byc i co z tym robic... Po prostu np. kiedy ide jest takie: pyk, pyk, pyk...[/quote

Witam, dołączam do grona z pykaniem w uchu, tylko u mnie pyknięcie występuje przy każdym wydechu!
Nie ma żadnych innych dolegliwości, tylko to................
napisał/a: arek16 2011-01-13 17:24
też mam takie pykanie, najprawdopodobniej jest przez to, że w uchu znajduje się jakieś ciało obce (wosk albo coś). Jutro z tym do laryngologa ide ucho przeczyscic
napisał/a: ilbi 2011-01-23 15:57
Ja słyszę silnik samochodu stojącego na zewnątrz albo działająca lodówkę. Na początku zastanawiałam się czemu ten samochód tak długo nie odjeżdża aż odkryłam że jest on tylko w moim uchu czy głowie . Słysze ten dźwięk kiedy jest cicho , najgorzej jest w nocy. Mam to już od jakichś 2 lat z lewej strony. Robiłam badanie słuchu i wszystko ok. Tympanogram i reflex też choć pani która mi go robiła powiedziała , że nie ale larynglog , że tak. Brałam histimerc i nootropil bez skutku. Już nie wiem co robić ale mam tego serdecznie dość. Chciałabym znowu słyszeć ciszę a nie ten ciągły hałas. Może jest to związane z tętnica i uderzaniem w błonę bębenkową? Poradźcie proszę, bo chyba zwariuję od tego ciągłego huczenia.
napisał/a: pstrykajaceucho1 2014-10-08 11:03
Miałem a raczej jeszcze mam ale powoli pykanie jest coraz mniejsze, aktualnie pojawia sie tylko kiedy ruszam głowa w góre i dół, wczesniej na boki i przy kazdym kroku, zero bolu, wycieków itd, wizyta u jednego doktora nie pomogła, potem trafiłem na chyba właściwego, zrobił kilka roznych badan i zaglądnal w gardło, nos itd. Krótka diagnoza:zwęzenie komory nosowej po stronie pykajacego ucha ;) Chodzi o to że ucho po tej stronie ma gorsza wentylacje i potrafi sie tam jakis kanalik przytkać, niestety ta przypadlośc moze sie powtarzac, zwlaszcza kiedy mamy katar ;) Moja przegroda nosowa poprostu juz taka jest ;) Oczywiscie mozna to korygowac operacyjnie ale i tak nie ma pewnosci ze cos to pomoże wiec ja takim zabiegiem nie jestem zainteresowany, 2 lata temu tez mialem pikawe w uchu podczas chodzenia ale przeszlo w ciagu 2 tygodni, tym razem skonczylo sie na wizycie u doktora który wyjaśnił o co w tym wszystkim chodzi ;) Żucie gumy jest pomocne ;) ruch szczeki pomaga przy odblokowaniu przytkanych kanalików ;) + przepisane przez doktora krople do nosa i tabletki ;)