puchniecie slinianki -nieznana przyczyna

witam!Od kilku lat dokucza mi ślinianka podżuchwowa, która średnio dwa razy w tygodniu puchnie.zaczyna się swędzeniem od strony jamy ustnej (pod językiem, swędzi ujście i całe dno jamy ustnej-puchnie), a kończy śliwką pod żuchwą raz większą raz mniejszą.Nie boli mnie to puchniecie, bardziej swędzi i drażni.Ustępuje pomału(czasem męczy cały dzień lub noc), szybciej gdy masuję pod językiem ujście, w tedy wręcz wytryskuję ślinę.Robiłam usg kilka razy.Pierwszy raz nie wyszło nic poza powiększeniem węzłów na szyi, za drugim razem (było to podczas schodzenia opuchlizny)wykazało złóg w poszerzonym przewodzie.
Zrobiono mi zabieg rozcięcia przewodu, w celu usunięcia kamienia,ale kamienia nie stwierdzono.Myślałam że mimo tego pozbyłam się problemu,z racji przepchania przewodu itd.
niestety od momentu zabiegu nic się nie zmieniło , ślinianka jak puchła tak puchnie, a ja już mam dosyć.
laryngolog zasugerował usuniecie całej ślinianki ,po uprzednim zrobieniu usg.
Poszłam , zrobiłam jak kazał.usg nic nie wykazało:brak złogów ,nieposzerzony przewód.
Czy ktoś z was miał może podobny problem lub wie co może być jeszcze przyczyną tego puchnięcia?(jeśli faktycznie nie kamień?), no i czy usuwanie w takich przypadkach całego gruczołu to zawsze konieczność?
boję się że usunięcie ślinianki nic nie da jeśli przyczyna leży po stronie przewodu.
Z góry dziękuje za jakiekolwiek odpowiedzi.