Pseudomonas w gardle

Witam,
czytałem poprzednie wątki związane z pseudomonasem.

Mam pseudomonas aeruginosa w gardle. Był obecny przez okres kilku lat (objawiało się to częstym chorowaniem) Wykryłem go w zeszłym roku razem z gronkowcem złocistym i chlamydią. Chlamydię i gronkowca udało mi się wyleczyć. Natomiast pseudomonas się utrzymuje w gardle.
Jest wrażliwy na piperacylinę, ciproflaksacynę, gentamycynę, tobramycynę, piperacylinę / tazobactam cefepim ceftazydym.
Laryngolog powiedział, że może mi przepisac antybiotym na oparty o ciproflaksacynę albo szczepionkę pseudovac.
Dodam, że przez ostatnie pół roku nie brałem antybiotyków, ale przyjmowałem krople homeopatyczne. Moja odpornośc organizmu sie poprawiła ( a przynajmniej tak mi się wydaje), jednak pseudomonas pozostaje i drapie w gardle. Tempreatura jest w okolicach 37 stopni.
Pisze tu ponieważ laryngolog nie mógł mi doradzić którą z tych opcji wybrać i powiedział, że mam sam zdecydować. Powiedział też, że nie ma gwarancji że po szczepieniu pseudomonas przejdzie. Mówił, ze bardzo rzadko przepisuje pseudovac i nie zachęcał mnie do niego. Jak mam postąpić w tej sytuacji? czy możliwe jest że jak podniesie się moja odporność to organizm sam zwalczy pseudomonasa? (tak mówi homeopatka).
laryngolog mówił też, że nie wszyscy kończą kurację ze szczepionką ze względu na bardzo gwałtowne reakcje organizmu, czy to prawda? czy można tą szczepionkę podać razem z antybiotykiem?
mój organizm ma skłonność do podchodzenia pod wysokie temperatury tzn były takie przypadki, że podchodziły do 39, 42 stopnie, czy w takim przypadku sensowne jest podawanie szczepionki?

Bardzo serdecznie dziękuję za rzetelne odpowiedzi :)