Przewlekłe zaparcia. Uzależnienie od przeczyszczaczy

napisał/a: berry91 2014-06-02 09:04
Witam. Mój problem zaczął się około 3lat temu. Zaczęło się od nawracających się zaparć i ostrych wzdęć. Wcześniej nigdy nie mialam takich problemów. W tym czasie zaczęłam brać rózne środki dostepne w aptekach, espumisany itd, zaczelam się zdrowiej odzywiać, mimo to nie bylo zadnych efektów. Wzdęcia były tak dokuczliwe, bolesne, brzuch opuchniety jak balon. Nie mogłam się wypróżnic i zaczełam pić xenne - TO BYŁ NAJWIEKSZY BŁĄD JAKI POPEŁNIŁAM. Doszło do tego, że musiałam ją pic codziennie, zeby się wyproznic, bez tego ani rusz. Brzuch bolał mnie cały czas, po kazdym posiłku,jedzeniu;piciu moj brzuch przyjmował gigantyczne rozmiary...a jestem osobą szczupłą, przez co wyglądałam jakbym była w ciąży. Lekarze nie umieli mi pomóc, nie działały żadne leki, debretiny,moxalole,probiotyki,lactuloze...Dziś mija 3 lata, a mój stan jest coraz gorszy, wciąż biore środki przeczyszczające. Zażywam dulcobis 3tabletki każdego dnia. Wzdecia dokuczaja mi praktycznie cały czas, puchne po kazdym posiłku(co jest najbardziej dokuczliwą sprawą) sprawia to ogromny dyskomfort. Do tego od dłuższego czasu doszło osłabienie, jestem kompletnie bez życia. Z zywiolowej pełnej energi dziewczyny stalam się chodzącym wrakiem człowieka, nic mi sie nie chce, jestem ociężała, ospała, boli mnie mnie głowa. Często sikam. Bardzo często, praktycznie wystarczy kilka łyków wody i juz musze isc do ubikacji. Dodam jeszcze, że odżywiam się zdrowo i uprawiam dużo sportu. Kiedy się wypróznie, bol mija ale tylko na chwile, do czasu kolejnego posiłku.
Próbowalam rzucic te świnstwo...ale wtedy czulam sie jeszcze gorzej, moglam nie wyprózniać się nawet 2 tygodnie. Nie moge normalnie funkcjonowac. Przeczyszczacze rujnują mi życie...:( co mam robić? jak rzucić to świństwo....
napisał/a: Zdrowe jelitko 2014-06-02 18:15
Taki wpis na forum może świadczyć o pewnej desperacji albo o chęci zareklamowania jekiegoś cuda na wzdęcia.
A tak na prawdę zdrowy organizm nie potrzebuje nic na wypróżniania, bo jest to czynność tak naturalna jak bicie serca.
Wzdęcia to efekt zbyt szybkiego połykania posiłków i nie wymaga to leczenia tylko dwudziestokrotnego zgryzienia kęsa pokarmu.
Pozdrawiam
Zdrowe jelitko
napisał/a: ~Anonymous 2014-06-02 18:35
Zdrowe napisal(a):Taki wpis na forum może świadczyć o pewnej desperacji albo o chęci zareklamowania jekiegoś cuda na wzdęcia.
A tak na prawdę zdrowy organizm nie potrzebuje nic na wypróżniania, bo jest to czynność tak naturalna jak bicie serca.
Wzdęcia to efekt zbyt szybkiego połykania posiłków i nie wymaga to leczenia tylko dwudziestokrotnego zgryzienia kęsa pokarmu.
Pozdrawiam
Zdrowe jelitko

Jak masz pisać takie bzdety to lepiej nie pisz nic..
napisał/a: Konstans 2014-06-02 19:33
berry91,
Witaj,
ja ekspertem nie jestem ale od wielu wielu lat zmagam się z problemami około - żołądkowymi/jelitowy/problemami gastrycznymi.
Jeśli chcesz, posłuchaj. Może coś Cię zainspiruje, pomoże, zasugeruje :)

Wzdęcia, odbijanie, nudności po jedzeniu to wynik w dużej mierze problemów trawiennych.
1. Załóżmy, że nabawiłaś się przez wieloletnie "czyszczenie" jakichś pasożytów (np. candida), które teraz Cię tak męczą. W wyniku tegoż czyszczenia zmieniła Ci się flora jelitowa i stała sie bardziej podatna na zagnieżdzanie się różnych żyjątek. To nie jest żadna nowość dla kogoś, kto ma problemy jelitowe. Trzeba temu po prostu zaradzić i np. przez 3 m-ce łykać kwas kaprylowy, Pau Darco, odstawić słodycze, owoce, węglowodany proste. Należy po prostu stworzyć środowisko bezcukrowe, w którym to owe pasożyty obumrą.

2. Załóżmy, że masz problemy z perystaltyką jelit. Na pewno przez to wieloletnie oczyszczanie upośledziłaś pracę jelit. Trzeba je na nowo nauczyć samooczyszczania. Nikt nie powiedział, że to będzie łatwe i szybkie. Jak dla mnie, zajmie Ci to tyle samo czasu, co okres zażywania leków i paraleków. Ale warto. Musisz zawalczyć o własne zdrowie, bo jak sama juz wiesz, obecna droga prowadzi donikąd. Ale dasz radę. Pomogę, jak tylko będę w stanie :)
Należy wspomóc się ziołami.
Ja używam od kilku m-cy (z cudownie pozytywnym skutkiem) następujących ziół:
dymnica lekarska, korzeń łopianu, korzeń karczocha, mniszek lekarski. Mieszam zioła i piję codziennie po łyżeczce na szklankę wrzącej wody. Ostrzegam, są naprawdę gorzkie. Wówczas zmniejsz dawkę lub rozcieńcz. Ale skuteczność gwarantowana. Ja umierałam niemal po każdym posiłku z bólu jelit, nudności, balonu zamiast żołądka. Te zioła wpływają na pracę woreczka żołciowego i wątroby. Pomagają trawić pokarm, rozkładac tłuszcze etc.
Kup też w aptece Artecholin. To płyn w składzie którego są b.dobre zioła.

3. Może twoje problemy wynikają też z innych zaburzeń wewnątrz-pokarmowych (jak moje), tzn. miałam zaburzony detoks wątroby. Przyjmuję hormony (mam Hashi) i żadna (nawet największa dawka) minimalnie mi się wchłaniała. Musisz wiedzieć, że to watroba w dużej mierze odpowiada za rozkład wszelkich składników (w tym hormonów, tłuszczów, mikrolelementów). Sama zauważyłaś, że od jakiegoś czasu czujesz się osłabiona, apatyczna, brak Ci sił witalnych. Wraz z wypróżnianiem wydalasz tez znaczne ilości skladników, wody a kto wie, czy te, które przyjmujesz z pożywieniem, są właściwie przyswajane. U mnie tak właśnie było. Jadłam zdrowo ale wyniki badań miałam fatalne.

Dlatego nie zaszkodzi zastosować dietę na wątrobę, by pomóc jej sie w sposób jak najbardziej naturalny, zregenerować (czyli ograniczyć węglowodany, cukry, jeść zdrowe tłuszcze, bo wątroba je lubi. Nie lubi natomiast wszelkiego rodzaju węgli, które ją obciązają. Jeść duuuuuużo warzyw, białka w granicach rozsądku).
Pij ostropest plamisty mielony. 1 łyżka dzienie.

Mogłabym tak pisać jeszcze długo, bo zasmucił mnie Twój post. Nie wiem jednak czy jesteś tym zainteresowana. Jeśli tak, daj znać.

Zyczę wiary w nowe zmiany na lepsze. Trzymam kciuki. Źle już było. Teraz może być tylko lepiej :))))))))))))))))
napisał/a: Zdrowe jelitko 2014-06-02 20:11
[/quote] Jak masz pisać takie bzdety to lepiej nie pisz nic..[/quote]
Pomógł Ci ten wpis, poczułaś się lepiej ???
Jeśli kiedyś zachorujesz, otrzymasz następującą odpowiedź
"Jak masz pisać takie bzdety to lepiej nie pisz nic"
Dbaj o swoje zdrowie i naucz się szacunku dla osób z doświadczeniem,
bo to nie o dzienną ilość wpisów tu chodzi.
napisał/a: ~Anonymous 2014-06-02 20:41
Zdrowe napisal(a):
Jak masz pisać takie bzdety to lepiej nie pisz nic..[/quote]
Pomógł Ci ten wpis, poczułeś się lepiej ???
Jeśli kiedyś zachorujesz, otrzymasz następującą odpowiedź
"Jak masz pisać takie bzdety to lepiej nie pisz nic"
Dbaj o swoje zdrowie i naucz się szacunku dla osób z doświadczeniem.[/quote]


:))) Ty myślisz że Ty jeden na tym forum z bagażem doświadczeń?? Piszesz w innych postach że wyleczyłeś się w miesiąc. Powiem Ci tylko jedno: na tym forum jest setki ludzi którzy miesiącami leczą śluzówkę jamy ustnej,gardła,zatok a Ty piszesz że w kilka tygodni wyleczyłeś stan zapalny jelit jeśli takowy miałeś.CU,CD to nie zwyczajne zapalenie a autoagresja i mutacja genowa i nie mierzymy jego stanu za pomocą białka reaktywnego bo ono czasem nie drgnie...
napisał/a: Zdrowe jelitko 2014-06-02 21:15
Renesans napisal(a):
:))) Ty myślisz że Ty jeden na tym forum z bagażem doświadczeń?? Piszesz w innych postach że wyleczyłeś się w miesiąc. Powiem Ci tylko jedno: na tym forum jest setki ludzi którzy miesiącami leczą śluzówkę jamy ustnej,gardła,zatok a Ty piszesz że w kilka tygodni wyleczyłeś stan zapalny jelit jeśli takowy miałeś.CU,CD to nie zwyczajne zapalenie a autoagresja i mutacja genowa i nie mierzymy jego stanu za pomocą białka reaktywnego bo ono czasem nie drgnie...


I tu właśnie tkwi problem.
Spotkanie teoretyka z praktykiem może się skończyć tylko tym że będę musiał przesłać wyniki badań,
by osoba z wiedzą teoretyczną z dużą ilością wpisów zrozumiała że to co głosi jest bzdurą.
Możemy to zrobić teraz a jeśli zajdzie potrzeba, mogę się poddać dodatkowym badaniom.
CU mam zdiagnozowane, cały proces leczenia sterydami, wyniki badań co kilka miesięcy.
Mam zalecenia profesora na przyjmowanie imuranu do końca życia by osłabić autoagresję i nic.
Nie przyjmuję żądnych leków bo tylko po nich czułem że skończę swój żywot w kilka miesięcy.
Posiadam wszystkie wyniki badań od 2012 roku, wyniki kolonoskopi, morfologię itp.
Odkąd leczę się sam, jestem zdrowy i doświdzcenie które nabyłem po drodze
jest lepsze niż każdego teoretyka.
Przeszedłem każdy etap choroby jelita grubego, jestem profesorem na temat wielokrotnego wypróżniania.
Poznałem przyjemność wymiotowania z bólu, czekałem miesiąc na minimalnie związany stolec.
Spędzałem kilka godzin dziennie na sedesie i to jest wiedza niezbędna by móc rozważać sposoby wyleczenia.
"Renesans" uważasz że blefuję, przekonaj się sama.
Zdrowe jelitko
napisał/a: ~Anonymous 2014-06-02 21:44
Hihi jak przeżyjesz z CU następne 10 lat to możemy wtedy podyskutować bo na razie jesteś pionierem:p Wiem to nie z teorii ale z praktyki. I na koniec przypomnę Ci tylko że CU też ma okres remisji i czasem wystarczy mały epizod a choroba wraca jak bumerang i zamienia się w mega infekcję. Kontroluj przeciwciała dla CU by wiedzieć jak się ma chorubsko. Pozdrowionka i miłej nocki.
napisał/a: Zdrowe jelitko 2014-06-02 23:08
Przykro mi się zrobiło że prawie życzysz mi nawrotu choroby by do głosu doszły objawy o których gdzieś słyszałaś.
"Renesans", to nie jest taka sobie dyskusja przy klawiaturze, to jest poważna rozmowa na temat życia i śmierci.
Zdiagnozowane CU to w konsekwencji polipy na jelitach, rokujące w większości przypadków rakowymi powikłaniami.
Czy dajesz mi tylko dziesięć lat życia? Na jakiej podstawie tak twierdzisz ?
Jakie masz prawo by zabierać mi tą nadzieję że poradziłem sobie z chorobą ?
Jeśli Twoje wpisy na forum w każdej dziedzinie mają polegać na tym by odbierać komuś nadzieję,
napisz może o swoich doświadczeniach.
Być może sama potrzebujesz pomocy a Twój negatywny stosunek do ludzi jest następstwem problemów zdrowotnych.
Czytałem Twoje wypowiedzi na forum, wiesz wszystko na temat większości chorób, napisz proszę skąd masz tą wiedzę?
Czy jest to wiedza z podłożem medycznym, i czy można wiedzieć wszystko na każdy temat.
Wiem, wiem jak ktoś dużo czyta to jest oczytany i taki mądry że wszyscy mu zazdroszczą.
Ale tu k....na chodzi o czyjeś życie, więc nie można mu pisać co kolwiek.
Wyobraź sobie sytuację taka jak moja 30 stolców na dobę, utrata wagi 20 kg, morfologia do d....
i oto po rocznych staraniach uważam że jestem zdrowy.
Czy masz prawo twierdzić ze teraz przeżyję tylko dziesięć lat?

Renesans napisal(a):Hihi jak przeżyjesz z CU następne 10 lat to możemy wtedy podyskutować bo na razie jesteś pionierem:p Wiem to nie z teorii ale z praktyki. I na koniec przypomnę Ci tylko że CU też ma okres remisji i czasem wystarczy mały epizod a choroba wraca jak bumerang i zamienia się w mega infekcję. Kontroluj przeciwciała dla CU by wiedzieć jak się ma chorubsko. Pozdrowionka i miłej nocki.
napisał/a: berry91 2014-06-03 07:09
Konstans napisal(a):berry91,
Witaj,
ja ekspertem nie jestem ale od wielu wielu lat zmagam się z problemami około - żołądkowymi/jelitowy/problemami gastrycznymi.
Jeśli chcesz, posłuchaj. Może coś Cię zainspiruje, pomoże, zasugeruje :)

Wzdęcia, odbijanie, nudności po jedzeniu to wynik w dużej mierze problemów trawiennych.
1. Załóżmy, że nabawiłaś się przez wieloletnie "czyszczenie" jakichś pasożytów (np. candida), które teraz Cię tak męczą. W wyniku tegoż czyszczenia zmieniła Ci się flora jelitowa i stała sie bardziej podatna na zagnieżdzanie się różnych żyjątek. To nie jest żadna nowość dla kogoś, kto ma problemy jelitowe. Trzeba temu po prostu zaradzić i np. przez 3 m-ce łykać kwas kaprylowy, Pau Darco, odstawić słodycze, owoce, węglowodany proste. Należy po prostu stworzyć środowisko bezcukrowe, w którym to owe pasożyty obumrą.

2. Załóżmy, że masz problemy z perystaltyką jelit. Na pewno przez to wieloletnie oczyszczanie upośledziłaś pracę jelit. Trzeba je na nowo nauczyć samooczyszczania. Nikt nie powiedział, że to będzie łatwe i szybkie. Jak dla mnie, zajmie Ci to tyle samo czasu, co okres zażywania leków i paraleków. Ale warto. Musisz zawalczyć o własne zdrowie, bo jak sama juz wiesz, obecna droga prowadzi donikąd. Ale dasz radę. Pomogę, jak tylko będę w stanie :)
Należy wspomóc się ziołami.
Ja używam od kilku m-cy (z cudownie pozytywnym skutkiem) następujących ziół:
dymnica lekarska, korzeń łopianu, korzeń karczocha, mniszek lekarski. Mieszam zioła i piję codziennie po łyżeczce na szklankę wrzącej wody. Ostrzegam, są naprawdę gorzkie. Wówczas zmniejsz dawkę lub rozcieńcz. Ale skuteczność gwarantowana. Ja umierałam niemal po każdym posiłku z bólu jelit, nudności, balonu zamiast żołądka. Te zioła wpływają na pracę woreczka żołciowego i wątroby. Pomagają trawić pokarm, rozkładac tłuszcze etc.
Kup też w aptece Artecholin. To płyn w składzie którego są b.dobre zioła.

3. Może twoje problemy wynikają też z innych zaburzeń wewnątrz-pokarmowych (jak moje), tzn. miałam zaburzony detoks wątroby. Przyjmuję hormony (mam Hashi) i żadna (nawet największa dawka) minimalnie mi się wchłaniała. Musisz wiedzieć, że to watroba w dużej mierze odpowiada za rozkład wszelkich składników (w tym hormonów, tłuszczów, mikrolelementów). Sama zauważyłaś, że od jakiegoś czasu czujesz się osłabiona, apatyczna, brak Ci sił witalnych. Wraz z wypróżnianiem wydalasz tez znaczne ilości skladników, wody a kto wie, czy te, które przyjmujesz z pożywieniem, są właściwie przyswajane. U mnie tak właśnie było. Jadłam zdrowo ale wyniki badań miałam fatalne.

Dlatego nie zaszkodzi zastosować dietę na wątrobę, by pomóc jej sie w sposób jak najbardziej naturalny, zregenerować (czyli ograniczyć węglowodany, cukry, jeść zdrowe tłuszcze, bo wątroba je lubi. Nie lubi natomiast wszelkiego rodzaju węgli, które ją obciązają. Jeść duuuuuużo warzyw, białka w granicach rozsądku).
Pij ostropest plamisty mielony. 1 łyżka dzienie.

Mogłabym tak pisać jeszcze długo, bo zasmucił mnie Twój post. Nie wiem jednak czy jesteś tym zainteresowana. Jeśli tak, daj znać.

Zyczę wiary w nowe zmiany na lepsze. Trzymam kciuki. Źle już było. Teraz może być tylko lepiej :))))))))))))))))





Dziękuje za pomoc, rozumiem ze tez byłaś uzależniona od srodkow przeczyszczających? czy jeśli będe pić te zioła, mam całkowicie odstawic dulcobis? czy stopniowo?
napisał/a: Konstans 2014-06-03 09:06
Nie, nie, nie zrozumiałaś mnie. Nie byłam nigdy uzalezniona od środków przeczyszczających. Nigdy ich nie stosowałam. Ale to nie znaczy, że nie wiem, co to znaczy problemy żołądkowe.
Nie możesz się skupiać i w pewnym sensie ograniczać na fakt, że jesteś uzależniona od tych środków.
Masz ewidentnie problemy jelitowe, zaburzyłaś perystaltykę jelit, zatem musisz zacząć działać. Te zioła mają na celu tylko i wyłącznie pomóc Ci w trawieniu, byś nie czuła się ociężała, pełna. By woreczek i wątroba miały lzej.

Odstaw przeczyszczacze. Nastaw się psychicznie na to, że one Cię wykanczają, niczego nie wnosząc.

Napisz mi, co jesz (ale szczerze)????. Może masz za mało błonnika w diecie, może za dużo cukru? To tylko domniemania, dopóki nie napiszesz,jak jest w rzeczywistości.
napisał/a: berry91 2014-06-03 09:47
Konstans napisal(a):Nie, nie, nie zrozumiałaś mnie. Nie byłam nigdy uzalezniona od środków przeczyszczających. Nigdy ich nie stosowałam. Ale to nie znaczy, że nie wiem, co to znaczy problemy żołądkowe.
Nie możesz się skupiać i w pewnym sensie ograniczać na fakt, że jesteś uzależniona od tych środków.
Masz ewidentnie problemy jelitowe, zaburzyłaś perystaltykę jelit, zatem musisz zacząć działać. Te zioła mają na celu tylko i wyłącznie pomóc Ci w trawieniu, byś nie czuła się ociężała, pełna. By woreczek i wątroba miały lzej.

Odstaw przeczyszczacze. Nastaw się psychicznie na to, że one Cię wykanczają, niczego nie wnosząc.

Napisz mi, co jesz (ale szczerze)????. Może masz za mało błonnika w diecie, może za dużo cukru? To tylko domniemania, dopóki nie napiszesz,jak jest w rzeczywistości.


Wydaje mi się, że odżywiam się zdrowo. Chleb tylko wieloziarnisty, żytni lub razowy, pije dużo wody, jem dużo jogurtów, unikam smażonych potraw, białej mąki, na słodycze czasem sobie pozwalam, ale bardzo rzadko. Co do błonnika to jadłam sliwki suszone ale mi nie pomagały, równiez błonnik w saszetkach, colon c, otręby. Jeśli chodzi o cukier, to również spozywam w bardzo małych ilościach, nie słodze kawy, herbaty itd.

Przeraża mnie wizja niemoznosci wypróżnienia przez tyle czasu, odstawienia środków :(