Przewlekłe zapalenie migdałków (ropne)

napisał/a: danko 2014-11-19 17:31
Witam,
kilka lat temu ze po zwykłym przeziębieniu zostały mi powiększone migdałki oraz zaczerwienione gardło z wraz z kropkami na tylnej ścianie gardła. W pewnym okresie zacząłem chorować wszyscy lekarze twierdzili ze to przez krzywą przegrodę więc poddałem się zabiegowi. Przestałem chorować na zatoki i raz do roku dostawałem infekcji gardła. Wymaz wykazał drobne skupiska gronkowca. Po roku spokoju we wrześniu zachorowałem na anginę, lekarz w hiszpani przepisał mi Augmentin który mi pomógł lecz po miesiącu nastąpił nawrót więc kolejna dawka augmentinu zero poprawy następnie CLABAX zero poprawy teraz dostaje zastrzyki Lincocin i widać poprawę. Niestety zarówno Laryngolog jak i lekarze rodzinni stwierdzili obowiązkowe wycięcie migdałków. Pytanie czy jest to konieczne i czy da się wyleczyć bez zabiegu czy faktycznie zabieg jest konieczny, jeżeli jest konieczny czy przy noszeniu apratu na zęby jest to możliwe. Chciałem nadmienić iż po obecnym antybiotyku mam mniejszą ilość białych punktów na migdałach oraz troche mniejsze migdały aczkolwiek nie dużo. Z góry dziękuje za pomoc !
napisał/a: Amadeusz10 2014-11-20 15:45
Wszystko zależy od tego gdzie znajduje się ognisko. Jeżeli w migdałkach, to lekarze mają rację z usunięciem ich. Wbrew pozorom, to poważna sprawa. Ognisko w migdałkach może posiewać bakterie po całym organizmie. Będą więc ulegać zapaleniom nerki, prostata, pęcherz, itd. Istnieje jeszcze jedna możliwość. Bakterie mogły się zagnieździć w zatokach i choćby w czasie snu spływają do migdałków i powodują w nich i wokół nich zapalenie. Należy więc spróbować na początek wyleczyć zatoki.
Moja propozycja na początek. Płukanie kilka razy dziennie ciepłą wodą z rozpuszczoną solą kuchenną i z dodatkiem wody utlenionej (choćby kilka kropel). Sól jest jednym z najsilniej działających środków przeciwzapalnych. Nie tylko gardła, również wielu płucze nią sobie włosy przy zapaleniu skóry głowy. Jest niesamowita. Jednakże do samych migdałków może się nie dostać. Czasami dostanie się do nich jakiś kawałek jedzenia. Powiedzmy orzecha laskowego i tam siedzi. Wokół niego tworzy się zapalenie i roznosi dalej. Wszystko było by pod kontrolą, ale gdy dostanie się tam jakaś groźniejsza bakteria, choćby gronkowiec, jest wtedy problem. Tak samo jak dostanie się nam coś do oka pod powiekę. Od razu pojawia się stan zapalny i trzeba to jak najszybciej usunąć. Z usunięciem ciała obcego jest jednak gorzej, szczególnie gdy nastąpił obrzęk i zacisnął ujście. Jeżeli ktoś próbuje usunąć to, to musi wiedzieć, że najpierw należy zmniejszyć obrzęk.
Z moich obserwacji wynika, że przyczyną może być gronkowiec umiejscowiony w zatokach. Należy pamiętać również, że antybiotyki działają tylko w miejscach do których dociera krew. Do zatok nie dociera, więc żaden antybiotyk tam nie zadziała.
Wróćmy do leczenia zatok. Jest taka bardzo skuteczna metoda polegająca na wprowadzeniu do zatok wolnego tlenu atomowego. W powietrzu występuje tlen cząsteczkowy O2 i on się do tego nie nadaje. Słabo reaguje. Tlen atomowy do walki z różnymi bakteriami wykorzystują nasze limfocyty. To jest właśnie metoda walki, sprawdzona, naszego organizmu z patogenami. Przez tysiące lat organizm próbował różnych metod i ta okazała się najskuteczniejsza. My musimy też tego spróbować. Szczególnie że jest to metoda tania. Nie robimy tego czystą wodą utlenioną, lecz rozcieńczoną z przegotowaną ostudzoną wodą. Może być destylowana. Chodzi o to, aby tam nie dołożyć jeszcze jakiejś bakterii. Woda utleniona pochodzącą oczywiście z apteki (3%). Do kieliszka przegotowanej wody dodajemy kilka, a jeżeli ktoś wytrzyma to kilkanaście kropli wody utlenionej. Temperatura około 36 stopni Celsiusza. Kładziemy się na łóżku, na plecach, tak aby głowa wystawała poza nie. Musimy odchylić głowę mocno do tyłu, aby woda spływała do zatok. Najlepiej robić to pipetą, ale ja to robiłem w torebce foliowej śniadaniowej. Nakłuwałem ją igłą i powoli spływało przez nos do zatok. Im więcej wody utlenionej, tym lepiej, jednakże trzeba wiedzieć, że powoduje ona pienienie i nieprzyjemne odczucia. Sama woda również, ale mniej. Trzeba testować.
Tutaj są informacje sieciowe o tym: http://zdrowie.wp.pl/zdrowie/wirtualny-poradnik/art1180,woda-utleniona-nie-tylko-na-rany-.html/?kPage=5 , http://tylkozdrowie.blox.pl/2012/10/Sposoby-na-chore-zatoki.html , http://f.kafeteria.pl/temat/leczenie-woda-utleniona-p_3916284/3 i wiele innych.
napisał/a: danko 2014-11-21 20:44
Dzięki bardzo za pomoc, właśnie wybieram się zrobić wymaz z nosa i powtórny z gardła, bo chciałbym uratować migdały więc liczę na zwycięstwo, tymbardziej że czymś musi być spowodowane to "przewlekle zapalanie migdałków" jest niby następstwem angin a ja na nie nigdy nie chorowałem..
napisał/a: Amadeusz10 2014-11-24 15:46
Najważniejsze to znaleźć ognisko. Czyli przyczynę. Czy coś obcego dostało się do migdałków, zapalenie zęba przy korzeniu czy bakteria do zatok. I cały czas płukać gardło, pochylając głowę do tyłu na stojąco i wypuszczać powietrze ustami. Woda ciepła z taką ilością soli, aż przestanie się rozpuszczać w niej i do tego trochę wody utlenionej. Dobrze też jeść czosnek. Nie koniecznie bardzo dużo, ale często. Piecze w buzi, ale jest na to sposób. Pokroić go drobno i dodać do tego pokrojoną drobno kapustę kiszoną oraz olej. Nie będzie żadnego pieczenia, a kapusta kiszona, to naturalne probiotyki i witamina C, które wzmacniają odporność. Dodatkowo zakwaszają środowisko, co przez co niszczą szkodliwe bakterie. Powodzenia.