Przewlekłe mdłości, nudności - czym mogą być spowodowane?

napisał/a: Tarlotka 2013-10-08 14:35
Od dwóch miesięcy męczą mnie mdłości, nudności, kłucie, pobolewanie po lewej stronie pod żebrami, problemy z wypróżnianiem i zgagę, palenie w żołądku. Wszystko zaczęło się po antybiotyku na anginę. Brałam Sanprobi, Dicoman, Zirid, Debridat, Ortanol, Controloc. Problemy z wypróżnianiem są mniejsze jednak głównym problemem są mdłości które występują u mnie praktycznie 24 na dobę. Non stop, bez przerwy. Bywa, że jem na siłę a bywa, że mam chęć by coś zjeść mimo tych dziwnych nudności, dyskomfortu w środku, jakbym coś tam miała obolałe albo jakby coś w środku mi zawadzało, właśnie w lewym podżebrzu. Dodam, że nie wymiotuję.
2 lata temu miałam stwierdzoną dyspepsję czynnościową i jelito drażliwe.
Robiłam badania na pasożyty w kale - wynik ujemny, celiaka - wynik ujemny, helicobacter pylori - wynik ujemny.
Wczoraj miałam gastroskopię, nie mam żadnych nadżerek, wrzodów jedynie zwracają uwagę lekkie wyżłobienia w dwunastnicy - pobrano wycinki.
W międzyczasie zrobiłam sobie posiew moczu okazało się, że mam bakterię co powinno tłumaczyć ciągłe stany podgorączkowe - 37 - 37,5, częste sikanie i pobolewanie podbrzusza jednak chciałabym się dowiedzieć, czym mogą spowodowane te przewlekłe mdłości? Ciągle mam wrażenie jakbym coś tam miała, coś mnie uwierało do tego czuję dziwne napięcie w środku. Dodam, że jestem osobą niezwykle nerwową i w sytuacjach stresowych ( wyjście gdzieś, szkoła itd.) mdłości są jeszcze silniejsze, dodatkowo muszę kilka razy latać do łazienki i się wypróżnić. Czasami pomagało mi nagrzewanie brzucha termoforem, mdłości zmniejszały się lecz zdarza się że i to już nie wiele daje, im więcej chodzę, ruszam się - dziwne uczucie w środku i mdłości są większe, jakby mi coś gdzieś zawadzało od czego robi mi się bardziej niedobrze ale dyskomfort,nudności nie zmieniają się nie ważne w jakiej byłabym pozycji, czy biegając czy siedząc - jest to naprawdę dziwne.
Lekarz twierdzi, że to właśnie dyspepsja i jelito drażliwe. Najlepiej zero stresu,relaks itd. jednak zanim zachorowałam przez parę miesięcy żyłam w sporym stresie związanym z egzaminami, kłótniami z rodziną i rozstaniem z chłopakiem i wtedy bardzo dobrze się czułam a teraz wystarczy lekki stres a mdłości są jeszcze gorsze na dodatek zmieniłam szkołę i nie jestem w stanie do niej chodzić z powodu tych nudności. Czy jest to spowodowane nerwicą czy może trzeba dalej szukać przyczyny? Leki uspokajające nie dają efektu. Te mdłości i dziwny dyskomfort są naprawdę uciążliwe, najchętniej siedziałabym tylko z termoforem przy brzuchu i nie ruszała się wcale. Zdarza się, że jest mi tak niedobrze że nie mogę usnąć ale nie wymiotuję, rano - jestem strasznie głodna i jest mi strasznie niedobrze, kiedy zjem nieco objawy się zmniejszają i tak w kółko od dwóch miesięcy raz lepiej raz gorzej, mogłabym nie jeść nic przez cały dzień a innego znowu pochłaniam wszystko bo czuję ciągłe ssanie oczywiście z tymi dziwnymi nudnościami, mdłościami.

Proszę o radę czym może to być spowodowane, jakie mogłabym jeszcze zrobić badania? Żadne leki nie dają efektu.
napisał/a: Ell 2013-10-08 14:40
ja po antybiotyku mialam podobnie, pozniej do objawow doszlo male krwawienie z jelita i wyszlo mi zapalenie jelita ( rzekomobloniaste zapalenie - nawet w ulotce przy antybiotyku to bylo wypisane jako powiklania).
napisał/a: Tarlotka 2013-10-08 15:20
Tyle, że nie mam już takich biegunek ani nic podobnego wszystko byłoby ok gdyby nie te dziwne nudności. Czasami mam wrażenie jakbym miała "coś" pod żebrami po lewej stronie i drażniło i właśnie od tego ciągnie mnie na wymioty. Bywa, że w danej pozycji jest mi dobrze ruszę się i znów mnie mdli. Czy coś może tam na siebie naciskać? Ostatnio również pobolewało mnie serce czy może mieć to jakiś związek?