Przewlekłe biegunki

napisał/a: PaniKrysia 2016-07-25 14:04
Dzień dobry. Skoro już zarejestrowałam się na forum, to naprawdę mam kryzys. Potrzebuję Waszej porady odnośnie tego, w którym kierunku mam się udać, jeśli chodzi o diagnozę. BŁAGAM o pomoc, bo naprawdę dłużej tego nie zniosę.

Zaczęło się przez Wielkanocą w tym roku - wstałam rano z biegunką, która nie była wodnistej konsystencji, tylko w postaci kawałków wypadających pod ciśnieniem. Trwała tydzień. Co nie zjadłam - wypróżnienie i tak przez kilka dni. Przeszło samo. Nie mogłam się niczym zatruć, nie jadłam nic podejrzanego.

Od tamtej pory co jakiś czas mam ten sam problem - wstaję rano i już wiem, że to będzie "ten" dzień. Pojawia się nagłe burczenie w jelitach, aż czuję ruch i taki piekący ścisk, który przechodzi w dół aż do odbytu - wtedy mam dosłownie 20 sekund na pójście do ubikacji, bo po prostu się ze*ram w majtki.

Miewam różne dziwne jazdy - to mnie coś pobolewa żołądek (w dołku pod mostkiem, na pewno to żołądek), tu coś burczy, ale nie mam nigdy objawów IBS typu "kłucie w boku". Nie wierzę w IBS, to bzdura, z którą odsyłają lekarze, bo im się nie chce pomyśleć (tak powiedział mi rodzinny i doradził "mniej stresu", k*wa mać).

Tak, jestem zestresowana, ale kto nie jest? Te stolce nie pojawiają się przy krytycznym stresie ani przy przykrych wydarzeniach - pojawiają się losowo.

Dodatkowo co rano wstaję ze ssaniem w żołądku, aż mam okropne mdłości. Przechodzi po tym, jak coś zjem.

Nie potrafię znaleźć prawidłowości - ani laktoza, ani gluten, ani tłuste, ani słodkie. Raz ożrę się pizzy z serem i zagryzę czekoladą - i jest ok, a nieraz zjem warzywa na parze i zdrowy obiad i natychmiast dopadają mnie gazy.

Gazy mam codziennie, czasami czuję "musowanie" w jelitach, takie drobne burczenie jak rozpuszczanie się tabletki musującej.

Morfologia, OB w normie.

Błagam o pomoc osobę rozsądną - za rzucanie "diagnozami" na ślepo dziękuję, świetnie robi to mój rodzinny. Jeśli podejrzewacie chorobę - proszę o wskazanie, dlaczego akurat to może być to. Muszę mieć jakiś trop, bo się wykończę, albo sama sobie pomogę.
napisał/a: PaniKrysia 2016-07-25 14:07
Aha, dodam jeszcze, że to dezorganizuje mi życie, bo oczywiście planuję wszystko pod "wys*anie się", czyli "nie wyjdę z domu, bo jeszcze nie robiłam kupy" albo "dziś mi burczy w brzuchu, nigdzie nie idę". To NIE jest IBS, bo te psychiczne naleciałości zaczęłam mieć już PO tym, jak coś mi się podziało w jelitach, po prostu dostaję nerwicy przez nieznany problem.

Kandydozę wykluczam dlatego, że nie pasują mi te słodycze - rzadko mam na nie ochotę. Crohn nie, w stolcu nie ma krwi, jedynie czasami po zatwardzeniu (bo też je miewam) lekko uszkadza mi się odbyt, ale to normalne i mam tylko malutkie kropki na papierze. Z dodatkowych rzeczy - osłabienie, zmęczenie, nachodząca depresja (ale chyba przez te problemy z brzuchem...) i sporo schudłam. Nie boli mnie NIC prócz żołądka, a i tak jest to jakiś raz w tygodniu.
napisał/a: joannanr1 2016-07-25 14:53
Bez kolonoskopii z pobraniem wycinków do badań hist-pat będzie ciężko cokolwiek wymyślić :)
napisał/a: PaniKrysia 2016-07-25 15:33
A jakie są podstawy do kolonoskopii? Przecież to inwazyjne badanie, wyrządzające częściej więcej szkód niż pożytku. Co tutaj ma pomóc grzebanie w jelicie od tej strony, skoro nie mam problemów z esicą, okrężnicą, odbytem?
napisał/a: joannanr1 2016-07-25 15:49
Objawy mogą wskazywać na zapalenie jelita grubego ale ja nikogo nie namawiam ;)
napisał/a: PaniKrysia 2016-07-25 18:49
Ok, tak jak myślałam. Diagnoza spod pachy. Nie mam uczucia niepełnego wypróżnienia, nie mam żadnych "silnych bóli", ani krwi w stolcu (tej utajonej również). Ale "wskazuje" na WZJG.

Czy ktoś rozsądny może spróbować mi doradzić? Może ktoś miał takie objawy? Niespecyficzne, niemające wspólnego mianownika (żadna konkretna grupa produktów mi nie szkodzi). Gazy, osłabienie, poranne "ssanie" i mdłości, stolce z niestrawionymi resztkami pojawiające się ok. raz na tydzień-dwa i wylatujące pod ciśnieniem. Są okresy "remisji", a czasem jest bardzo źle.
napisał/a: joannanr1 2016-07-25 19:50
Nie spod pachy a raczej z własnego doświadczenia , zrobisz jak uważasz.
napisał/a: PaniKrysia 2016-07-25 22:23
W takim razie przepraszam, za szybką reakcję negatywną, ale mam dość diagnoz, które nie mają NIC wspólnego z rzeczywistością, bo już kilka takich usłyszałam, a problem nie znika.

WZJG wg opisów w sieci ma zupełnie inne objawy. Również tytuł zmieniony przez administratora nie ma się nijak do mojego problemu. Nie mam BIEGUNEK. Mam "wypróżnienia pod ciśnieniem", ale konsystencja stolca nie jest strasznie zmieniona, jest lekko poszarpany i widać elementy jedzenia. Nieraz jest to jedno wypróżnienie dziennie, maksymalnie 2. Zmiana tytułu wprowadza w błąd, widzę, że pomocy tutaj nie uzyskam.
napisał/a: joannanr1 2016-07-26 14:00
Ja mam na myśli mikroskopowe zapalenie jelita grubego bo miałam podobne objawy a to wychodzi tylko w badaniu hist-pat ale u Ciebie oczywiście może być inna przyczyna.
Jak mieszkasz niedaleko Krakowa , mogę Ci polecić dobrego gastrologa.
napisał/a: PaniKrysia 2016-07-26 14:05
Trafiłaś, bo mieszkam akurat w Krakowie i będę wdzięczna za sensownego lekarza. A mogłabyś się podzielić, co jeszcze miałaś z objawów i jak u Ciebie to wygladało?
napisał/a: joannanr1 2016-07-26 14:10
Napiszę w prywatnej wiadomości .
napisał/a: szyszeczkas 2018-04-24 11:51
To zależy. Coś się dzieje, to od razu smecta - z mojego doświadczenia najskuteczniejszy lek.
Jeśli jednak nie będzie efektów, to faktycznie problem może być głębszy i być może trzeba będzie wprowadzić dodatkowe leki, albo zrobić badania. W takim wypadku radzę po prostu wizytę u lekarza.