przewlekła angina? ropień?

napisał/a: daniel91 2009-10-25 23:45
Witam,
Mój problem jest następujący:
Około 2-3 lat temu na swoich migdałkach zaobserwowałem białe grudki o nieregularnych kształtach (jak się później dowiedziałem były to czopy ropne). Jednak nie sprawiały mi one żadnych problemów, do czasu...Początkowo to ignorowałem. Jednak na przestrzeni tych lat ciągle sie pojawiały i znikały. W końcu na przełomie maja i czerwca b.r zachorowałem bodajże na zapalenie oskrzeli i podczas wizyty u lekarz rodzinnego postanowiłem mu o tym powiedziec. Jednak Pani doktor to zignorowała. I tak pod koniec sierpnia zachorowałem na anginę ropną. Dostałem penicylinę i wszystko było okej. Jednak po około dwóch-trzech tygodniach był nawrót. Wtedy postanowiłem leczyc sie domowymi sposobami, jednak to nie przynosiło efektu i znowu był antybiotyk. Minęły kolejne dwa tygodnie i pojawił sie kaszel i ból gardła (typowe przeziębienie). Początkowo leczyłem sie gripexami witaminami itd. jednak kiedy po 2-3dniach zaczęły mi sie powiększac i bolec mnie migdały udałem sie znowu do tegoż samego lekarza rodzinnego i Pani doktor przepisała mi... rutinoscorbin, tantum-lemon, i jakiś syrop od kaszlu. Do tego zapisała mi szczepionkę doustną "Luivac" i po wyzdrowiniu kazała mi ją brac. Minęły kolejne 2 dni i pojawił się ból nie do wytrzymania (szczególnie po prawej stronie gardła) i szczękościsk. Doszło do tego, że musiałem jechac na pogotowie i tam lekarz internista po "dogłębnej" analizie zapisał mi zastrzyki do mięśniowe "Lincosil". te zastrzyki nie pomogły i udałem sie do innego lekarza i ten zapisał mi zastrzyki dożylne "zinacef". Te zastrzyki dały już jakiś efekt jednak migdałki były jeszcze w złym stanie dlatego dostałem skierowanie do laryngologa. Laryngolog z kolei powiedział mi, że mam używac "bioparox" i płykac gardło manganianem potasu i po ustąpieniu stanu zapalnego brac "Luivac". Po zakończeniu "luivacu" miałem zgłosic sie po skierowanie do szpitala na wycięcie migdałków. Znowu minęły 2, może 3 dni i pojawił sie duży obrzęk szczególnie prawego midałka, szczękościsk i niewyobrażalny ból. Po wizycie u lekarza dostałem antybiotyk "Klabion" i skierowanie do szpitala.
Aktualnie jestem w takiej sytuacji, że skończyłem 'Klabion", ból ustąpił (pojawia się jeszcze drobny ból przy dłuższym ziewaniu), ale migdałki są nadal przerośnięte. Na 8 listopada mam zaplanowany zabieg, jednak przez dwa tyg. przez zabiegiem musze byc zdrowy, ale boje sie, że znowu zachoruje i nie będę miał zabiegu. Dodam tylko, że jestem w klasie maturalnej i prawie miesiąc nie chodziłem do szkoły...
Dlatego rozpaczliwie proszę o pomoc.

Pozdrawiam.
napisał/a: daniel91 2009-10-27 18:35
proszę niech mi ktoś pomoże
napisał/a: RakuNH 2009-10-27 18:59
Nie chcę Cie martwić ale tez czekałem na wycięcie jak na zbawienie i też ciagle byłem chory a teraz jestem zdrów jak ryba(10 marca wycięte) tylko napier**** mnie tak gardło że kulturalnie sie tego bólu już nie da opisać. Moje życie się stopniowo wali i raczej klasy maturalnej nie skończe....

Uwierz mi że to czy skończysz ta kalsy czy nie to jest pikuś. Po co Ci wykształcenie? Ja już nie wierze w swoje normalne zycie.