Przetoka pęcherzowo-jelitowa i pęcherzowo-pochwowa.

napisał/a: ada1104 2010-02-18 20:06
Witam. Proszę o pomoc i poradę bo do dziś nikt mi nie pomógł !!!
8 sierpnia 2008 roku urodziłam 4 dziecko w 36 tygodniu ciąży. Po porodzie naturalnym ( drogami natury ) okazało się, że mam wrośnięte łożysko w macicę w szew po klasycznym cięciu cesarskim, które miałam rodząc 1 dziecko 20 lat wcześniej oraz pęcherz moczowy. Łożysko zostało ręcznie wydobyte ja byłam znieczulona ogólnie. Obudziłam się na OIOMIE 9 sierpnia po wstrząsie krwotocznym i krążeniowo oddechowym, gdzie dowiedziałam się, że usunięto mi macicę (operacja trwała kilka godzin). Na 5 dobę przewieziono mnie na oddział położniczy bo tam na mnie czekała córeczka. Z brzucha wystawała mi jakaś rura do której spływała krew z jakimś płynem, miałam założony cewnik. Mimo założonego cewnika czułam jak mocz wydostaje się na podpaskę i bardzo mnie w tym momencie bolało. Na 6 dobę wyciągnięto mi dren z brzucha a na 10 dobę cewnik i wyszłam do domu. I właśnie w domu wszystko się zaczęło. Co się ruszyłam - wstałam stałam w kałuży i nie wiedziałam czego dopiero później po badaniach dowiedziałam się, że jest podejrzenie przetoki pęcherzowo -pochwowej oraz pęcherzowo jelitowej. Miałam cystoskopię, po której dowiedziałam się, że w tylnej części pęcherza moczowego pozostawiono otwór 0,5 cm. Później miałam jeszcze urografię, cystografię, tomografię i cały czas na badaniach tych wykazuje podejrzenie przetok. Po badaniu USG dopochwowym okazało się, że przez otwór ten zostawiony w pęcherzu został wchłonięty jajowód albo jelito. Mocz mam okropnie śmierdzący, coraz gorzej się czuję, puchną mi kończyny szczególnie lewa strona. Nikt nie chce się podjąć mnie leczyć - operować! Teraz jeden z urologów wymyślił abym jeszcze zrobiła kolonoskopię. Ja już mam dosyć tych wszystkich nieprzyjemnych i bolesnych badań. Niech Pan mi powie czy z tymi przetokami i wchłoniętym jajowodem czy też jelitem można żyć? Ja już tracę siły, jestem coraz słabsza, brzuch mnie coraz bardziej boli. A mam przecież 4 dzieci dla których muszę żyć i być zdrowa i sprawnie funkcjonować. Nikt nie chce podjąć się mnie leczyć!!!