Przepuklina wślizgowa, Refluks

napisał/a: winmap 2017-02-20 01:58
Witam. Chciał bym się z wami podzielić i poprosić o rady w związku z moim schorzeniem. Mateusz 25lat
Gastroskopia: Przełyk bez zmian. Przepuklina wślizgowa rozworu przełykowego. Błona śluzowa trzonu i antrum żołądka bez zmian. Test ureazowy na Hp(-) ujemny.
Moje objawy choroby to: suchość w gardle, jamie ustnej, dziwna kwaśność jak by z nosa, język biały trochę Gula w gardle, dziwne uczucie w przełyku jak by klucie albo lekki ból podczas przełykania pokarmu i ból też lekki na końcu przełyku chyba już przy dole jak przełknę, cofanie się pokarmu (nie wiem jak to się nazywa dokładnie). lekki ból gardła z prawej strony, wieczna chrypka. lekki ból ucha i ból lekki z prawej strony głowy. Wczoraj z prawej strony głowy się nasilił ale apap pomógł. Lekki ból szyi tez prawa strona. Lekki ból przy łopatce i prawa strona. Ogólnie choroba z tego co zauważyłem wybrała sobie bardziej prawą stronę ciała. Dziś o dziwo do południa kłuło albo bolało mnie z lewej strony przy klatce i po południu lewa strona łopatki pleców. Mam też czasami w różnych miejscach ciała pulsy(pulsowanie w jakimś miejscu). Choroba wybrała sobie bardziej tylną stronę ciała od pleców niż przód.
Najlepsze jest to że zgagi chyba nie odczuwam wcale chyba że jest słabiutka. Odczuwałem trochę w święta Bożego Narodzenia albo Sylwestra nie pamiętam ale to wiadomo jedzenie trochę picia.
Gastroskopia 3 tygodnie temu.
Pierwszy lek od lekarza rodzinnego Anestelco(tydzień) praktycznie nic nie pomagał. Drugi od Pani Gastrolog to Mesopra40(Dwa tygodnie) Gardło i ucho i gula trochę ustąpiły ale czuć trochę dalej było i bez większych popraw.
Trzeci od Pani gastrolog to Dexilant60(jedna na dzień). Pani powiedziała że to największa dawka. Do tego dostałem Zirib,Gaviscon i Ranigast. Te dwa ostatnie(ten albo ten) mam zażyć po posiłku jak zacznę odczuwać objawy. Trochę duża dawka tego zobojętnienia kwasu ale nie wiem. Może ten Dexilant będzie pomagał to nie będę tak zażywać. Biorę go drugi dzień. Boję się i cały czas myślę o tej chorobie. Pani gastrolog mówiła że nie mam już czytać internetu i próbować zapomnieć bo tylko wpadam pewnie w stres i nerwicę co może powodować dodatkowe objawy i nasilanie ich. Ale jak tu nie myśleć jak człowiek ma do końca życia się z tym męczyć. Oczywiście przeczytałem że możliwe jest operacja ale lekarze nie chętnie na nią kierują i dają IPP. Nie wiem dla czego. Chyba że objawy nie będą bardzo długo postępować i znacznie uprzykrzać życie czy grozić będzie jego utrata. Pewnie jak raka wykryją. Śmieszne to jest. Tak się tego boje i myślę. Mam wyjechać za dwa tygodnie do pracy za granicę na dwa miesiące. Co tu zabrać do jedzenia itp? Jem skromnie przez co chudnę bo się boje objawów. W pracy może trochę zapomnę o chorobie iż będę się pewnie nią stresował. Lekka też nie będzie to za pewne będę odczuwał objawy.
Idę jeszcze na endoskopię krtani aby wykluczyć inne niebezpieczeństwo. Boje się że mam gdzieś raka i tak myślę cały czas o tym wszystkim. Gastrolog powiedziała że nie mam ale myślę o tym.

A i dodam jeszcze że te dziwne uczucie w przełyku kłucie albo nie wiem jak już to nazwać mam nawet jak połykam ślinę. Ten lekki ból jak by.
Gastroskopię drugą robić skoro była 3 tygodnie temu? Nic już nie wiem.
Próbuję rzucić papierosy ale nie idzie przez to myślenie. Po mimo tego będę się mocno starał.

Jakie macie doświadczenia ? Miał ktoś z was podobnie? Badań już raczej nie zdążę zrobić choć bym chciał. Na kasę chory trzeba czekać.
Za pewne moje objawy nasilają się od tej nerwicy, stresu, myślenia.
Sam już nie wiem.

Może mogli byście doradzić domowe sposoby, jakie zioła, co jeść najlepiej.
Nie wiem co za tę granicę zabrać z jedzenia aby jakoś dać radę.

Po prostu za mocno się załamuję.
Nie wiem czy te leki jakoś pomogą. 3 rodzaje leków. Może ten trzeci pomoże. 3 tygodnie a po 4 z tego co czytałem powinna być duża poprawa czyli wnioskuję że będę męczył się do końca życia.

Zastanawiam się tak że jak to wyszło że organizm nie dawał chyba nigdy oznak że mam tę przepuklinę albo były słabe a teraz nagle na nowy rok jak mnie to schorzenie rozwaliło to konkretnie. Jak to się samo tak zrobiło. Kłębek myśli mam ehh.

Za wszystkie porady i pomoc z góry bardzo dziękuję
napisał/a: mmmadzias 2017-03-11 22:52
HEj,

Trochę mija od czasu, kiedy napisałeś tego posta. Ale dzisiaj dopiero na niego trafiłam.
Wszystkie obawy, które opisujesz to wynik przepukliny wślizgowej, największej zmory jaka do tej pory mnie dopadła.
Praktycznie wszystkie objawy jakie masz ty mam również i ja, tylko,że ból jest wielokrotnie większy, ale pewnie i przepuklinę mam większą.
Bóle pod łopatką , bóle w przełyku, kłucie, drętwienie, ból rozsadzający w mostku, wędrujący pokarm, tępy ból brzucha ( wszystko to z prawej strony) - oto moje dolegliwości. Leki które dostajesz a które i ja brałam i co jakiś czas biorę, faktycznie mało pomagają. Kilka dni temu odkryłam, że ZIrid, który nic a nic mi nie pomagał, zaczął trochę pomagać gdy zmieniłam sposób dawkowania. Lekarz zalecił pół godziny przed jedzeniem brać, ja biorę teraz po jedzeniu jakąś chwilę i coś tam chyba działa.
Życie z tym bólem jest trudne. Bóle u mnie trwają miesiącami, tygodniami z małymi przerwami.
Ostatnio bardzo mi pomógł specjalista od terapii manualnej, poprzez masaże narządów wewnętrznych, zlecone też miałam ćwiczenia, między innymi oddychanie przeponą. Zaprzepaściłam to stosując nieodpowiednią dietę + stres i bóle znowu wróciły.
Mój plan na razie jest taki, że 15.03. idę na wizytę do dietetyka. 3,04 na endoskopię i mam nadzieję, że nie ma pogorszenia w obrazie mojego żołądka i przełyku, więc wtedy wrócę do zabiegów terapeutycznych + ćwiczenia, które staram się kilka razy w tygodniu robić. Też schudłam w ostatnich 2 tygodniach 3 kilo. Mało jem, odstawiłam smażone, słodkie,kawy nie pijam.
Zamiast IPP polecam siemię lniane. IPP brałam jak głupia przez 7 okrągłych lat.
Pewnie moja równowaga zasadowo-kwasowa jest zachwiana mocno przez te dziadowskie leki. Muszę wrócić do równowagi bo popadnę chyba w depresję. Tak więc nie jesteś sam ze swoimi dolegliwościami.
napisał/a: winmap 2017-03-20 19:53
Dziękuję za odpowiedź. Obecnie przebywam do maja za granicą w pracy a tutaj ciężko przeżyć na diecie choć się staram. Na razie po dexilant60 widzę trochę poprawy. Zirid mam brać od razu po jedzeniu i tak robię. Po przyjeździe w maju zrobię kontrolną gastroskopie. Mam teraz inny problem. Od 3 dni zaczęła boleć mnie cała lewa ręką. Nie wiem czy to od pracy czy czegoś innego. Smarowalem zelami, amolem ale mało pomaga. Dopiero jak się położę powoli przestaje i w nocy nic nie czuć. Tyle co wstanę to ból wraca i tak przez cały dzień. Nie wiem czy to od tej przepukliny też. Nie mam już pojęcia.
napisał/a: mmmadzias 2017-03-20 20:14
Hej,
Mam nadzieję, że leki Tobie pomogą. Ja odstawiłam wszystko i przeszłam na dietę. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Niektóre produkty chyba mi nie służą ale po niektórych czuję się lepiej
Natomiast jeśli chodzi o Twoją rękę to od przepukliny mogą być bóle w okolicy obojczyka i barku. Nie znam się za specjalnie na tym, ale przebiega jakiś wspólny nerw przez przełyk i mi in bark. Nie jestem pewna ale ten nerw nazywa się chyba odczaszkowy.
Natomiast cała ręka ? trudno powiedzieć, może przeciążenia od pracy, ucisk na jakiś nerw? Tu by się przydał dobry rehabilitant. Na razie jak masz możliwość smaruj rękę jakimiś rozgrzewającymi maściami. Przetestuj czy to pomoże. Zobacz czy masz może dostęp do maści Argol Rheuma. W Polsce jest niedroga ok 12-13 zł. Mnie przynosiła ulgę bo m.in ręce miałam przez ciężką pracę.
Powodzenia i dużo zdrowia :)
napisał/a: winmap 2017-05-08 20:40
Ręka przeszła. Leki odstawiłem bo po nich zacząłem się czuć o wiele gorzej. Wszystkie objawy się nasiliły plus dodatkowe ;/
napisał/a: mmmadzias 2017-05-09 07:10
U mnie jest znaczna poprawa, ale jest to wynik stosowanej diety. Niedługo będzie 2 miesiące i naprawdę bóle jak są to są krótsze i nie tak dokuczliwe. Dieta jest dość wymagająca, ale dla mnie zdrowie i życie bez bólu jest już najważniejsze.
To co mogę Tobie podpowiedzieć to to co ja stosuję m.in to przed posiłkami picie kwaśnego. TZN na czczo piję wodę z cytryną, przed każdymi posiłkami także, również można pić wodę z ogórków kiszonych. Co ciekawe zgagi po tym NIE MA! Kwaśne zakwasza żołądek, ma za zadanie zamknąć zwieracze, a na organizm działa odkawszająco.
napisał/a: winmap 2017-05-09 08:12
Tylko że przepuklina nie ma nic wspólnego z zakwaszeniem czy nie zołądka ponieważ kwas cofa się mechanicznie niezaleznie czy jest zakwaszony czy nie organizm. Na dietę nie mogę taką leciutką przejść bo trzeba zarabiać pieniądze od rana do wieczora. Jeżeli ktoś ma lekką pracę przy biurku to owszem ale nie ktoś taki gdzie mysi robić od rana do wieczora aby zarobić na życie. A gdzie tu na dietę która tania nie jest.
Dzisiaj jadę do gastro więc zobaczę co mi powie. Inna Lekarka tym razem.
napisał/a: mmmadzias 2017-05-09 08:38
Hej

Zakwaszanie jak napisałam zamyka zwieracz przełyku, czyli przepuklina nie da popalić gdyż do przełyku nie dostaje się żołądek - ja tak miałam, ból jest nie do opisania wtedy. Boli cały przełyk.

Moja dieta oparta jest głównie na kaszach wszelkiego rodzaju, z przewagą jaglanej ( kasze nie są drogie)
Warzyw, roślin strączkowych ( ostrożnie z ilością ) niewielkiej ilości mięsa. Wyłączony mam nabiał oprócz masła i jajek.
Sama dieta dużo nie kosztuje.

Jedyny większy koszt to witaminy. Rozłożyłam ich zakup na raty.
WIt C1000, D3+K, selen, spirulina. Olej lniany itd

Zresztą nie każdy wymaga takiej samej diety.
Uczę się jeść małę ilości i staram się powoli jeść. Nie mówię, że choroba zniknęła ale jest znaczna poprawa.
napisał/a: winmap 2017-05-10 09:55
Studiowałem to. Zakwaszenie nic nie da. To przepuklina wślizguje się przez zwieracz który jest zamknięty. Zle się ruszysz, zle spisz. Żołądek się ruszy(przepukilna, jego rozrost) i wpada przez rozwór otwierając go mechanicznie.
Gastro po 4 miesiącach od powszednie. Zapalenie żołądka, przełyku i przepuklina. Czyli nie ma poprawy. Nowe leki. Zobaczymy jak to pójdzie. Dzisiaj kupię. Jutro zaczynam kolejną kurację ;/
napisał/a: mmmadzias 2017-05-11 08:00
Hej napisałam się jak głupia i wywaliło mnie :(

W każdym razie, ja spróbuję tej diety i mam wolę wytrwać przy niej chociażby dla mojego ogólnego zdrowia.
Napisz jakie leki kupiłeś. Ja brałam do tej pory Nolpazę, Controloc, Helopan, Emanerę, Raniberl Max, i inne których nie pamiętam, oprócz tego ZIrid, Prokit, mleczka różne, oraz syropy przeciwrefluksowe.
Brałam leki IPP od 2007-2014 praktycznie bez przerwy.
Chore, nienormalne podejście do pacjenta. Takie bezrefleksyjne przepisywanie leków.
Ten sam efekt usunięcia nadżerek przełyku i żołądka osiągnęłam piciem siemienia lnianego.
No a przepuklina - zobaczymy, jest lepiej, ale jak pisałam nie do końca.
Byłam na wizycie u dietetyka i robię jeszcze błędy żywieniowe, a mam się odżywiać tak by dobrze i szybko trawić to co jem.
A z tym zwieraczem to ja rozumiem to tak, że znajduje się on w otworze przepony. Jeśli mięsień przepony jest silny to trzyma ten zwieracz i nie pozwala się otwierać, czyli może ćwiczenia od których odeszłam a też mi pomagały plus jednak dieta i zakwaszenie, mające na celu zamknięcie zwieracza odniosą efekt?

Pozdrawiam
Magda
napisał/a: winmap 2017-05-12 23:13
anesteloc,mesopral,dexilant. Teraz pora na Emanere. Lekarze dają różne ipp bo jeden działa na nasz organizm a drugi nie. Testują tzw który pomaga. Nie zmienia to faktu że są to złe leki ale nie dziwie się lekarzom że to gówno nam przepisują i dieta. Na to nie ma lekarstwa a oni mówią pacjentom i przepisują czego ich medycyna nauczyła. Na to leku nie ma. Ćwiczenia itd. na przepuklinę raczej nic nie da iż żołądek a dosłownie ten kawałek tzw przepuklina która się rozrosła i tak się przedostanie przez rozwór iż to jest po prostu kawał mięska i ma silniejszą moc niż mięsień. Jak wywali ją do góry w klatkę to rozwór nie ma szans na utrzymanie zacisku. Kurację zaczynam od poniedziałku i obojętnie jakie dolegliwości powiedziałem sobie że te kilka dni przetrzymam i zrobię jakiegoś grila czy napiję się piwka. Nie zmarnuję nerwów i niczego sobie nie odmówię choć by nie wiem co jak mam urlop. Nawpieprzałem się tych ipp już od groma i wytrzymam z tym czy bez do poniedziałku.
napisał/a: mmmadzias 2017-05-13 09:15
Może i masz rację, że lekarze tak naprawdę nie mają innego wyjścia.
Ja wczoraj miałam bardzo kiepski dzień, wystarczyło że odrobinę za dużo zjadałam i pośpiech.... i sama nie wiem jaki czynnik wpłynął na to, że bolał mnie przełyk, tępy ból żołądka, itd.
Mimo wszystko próbuję i nie poddaję się. Gdzieś z tyłu głowy, mam cały czas nadzieję na to ,że się ten stan wyprostuje.
Przy diecie pozostaję. Tak jak i ty miałam okresy, że miałam wszystko w d... wypiłam piwo, najadłam się ciasta, grilla itd, ale jazda była chyba gorsza niż jest teraz.
Najbardziej mnie wkurza to, że wyglądam jak patyczak. Schudłam w ostatnich dwóch miesiącach 6 kilo. Gdzie z natury jestem i tak szczupła. Powoli zaczynam akceptować tą chorobę, bo inaczej oszaleję.

Z podanych przez Ciebie leków brałam też Dexilant no i Emanerę,ale jak już pisałam na nic się nie zdały.
Powodzenia w walce z tym dziadostwem.