Przełyk Baretta i ciąża
napisał/a:
Pickwick7
2007-11-11 20:04
Witam,
Mam wielką prośbę, może ktoś pomoże.
W kwietniu miałam robioną gastroskopię, wyszedł mi jakiś stan zapalny. Lekarki mi powiedziała żebym się nie martwiła, dała jakieś lekarstwo na poprawę trawienia. Potem miałam mieć gastroskopię kontrolną. No i miałam ją mieć w ten piątek.
Niestety lekarz powiedział że mnie nie będzie męczył, żebym przyszła po porodzie
( jestem w 2-gim miesiącu) i wtedy zrobi mi gasrtoskopię. Nie martwiłabym się tym, gdyby nie to że poznałam (mniej więcej) opis poprzedniej gastroskopii. Mam przełyk Baretta, ogniska metaplazji. Wrzuciłam w net i wychodzi mi że to stan przedrakowy. A ja mam 8 miesięcy nic nie robić? Lekarz mi powiedział że mi może dać na piśmie że nic mi się nie stanie,ale to było zanim doczytałam co to jest. Myślałam że to jakieś zapalenie ...
Nie wiem co robić, iść prywatnie na gastroskopię? Czy coś brać? Bo jak mam wybierać dziecko albo ja to wybieram siebie, bo jedno dziecko mam i ktoś musi je wychować.
Przepraszam za przydługawy temat, ale strasznie się boję...
Ewa
Mam wielką prośbę, może ktoś pomoże.
W kwietniu miałam robioną gastroskopię, wyszedł mi jakiś stan zapalny. Lekarki mi powiedziała żebym się nie martwiła, dała jakieś lekarstwo na poprawę trawienia. Potem miałam mieć gastroskopię kontrolną. No i miałam ją mieć w ten piątek.
Niestety lekarz powiedział że mnie nie będzie męczył, żebym przyszła po porodzie
( jestem w 2-gim miesiącu) i wtedy zrobi mi gasrtoskopię. Nie martwiłabym się tym, gdyby nie to że poznałam (mniej więcej) opis poprzedniej gastroskopii. Mam przełyk Baretta, ogniska metaplazji. Wrzuciłam w net i wychodzi mi że to stan przedrakowy. A ja mam 8 miesięcy nic nie robić? Lekarz mi powiedział że mi może dać na piśmie że nic mi się nie stanie,ale to było zanim doczytałam co to jest. Myślałam że to jakieś zapalenie ...
Nie wiem co robić, iść prywatnie na gastroskopię? Czy coś brać? Bo jak mam wybierać dziecko albo ja to wybieram siebie, bo jedno dziecko mam i ktoś musi je wychować.
Przepraszam za przydługawy temat, ale strasznie się boję...
Ewa