Przekrwione gardło i naloty na migdałkach od pół roku

napisał/a: izus90 2011-12-16 22:21
Witam

Mój problem rozpoczął się w czerwcu. Pewnego dnia rozbolało mnie gardło i zauważyłam białe naloty na migdałkach. Jako, że byłam wtedy na wyjeździe przez 3 dni próbowałam płukać gardło dentoseptem i wodą z solą, stosowałam też tabletki na ból gardła, ale problem nie przechodził. Stwierdziłam, że to pewnie angina. Miałam ją już raz (jakiś rok wcześniej). Tzn. wydaje mi się, że miałam, gdyż jedynym objawem tej choroby były właśnie powiększone migdałki z białymi nalotami. Nigdy nie towarzyszyła mi przy tym nawet najmniejsza gorączka. Po powrocie udałam się do lekarza rodzinnego. Lekarz stwierdził, że to angina i przepisał mi antybiotyk. Po kuracji problem z migdałkami minął. Pojawił się natomiast kolejny. Zauważyłam, że całe gardło i migdałki są przekrwione (było to może ok. 4 dnia kuracji). Do tego obszar podniebienia miękkiego ma pomarańczowe zabarwienie, a na tylnej ścianie gardła pomiędzy widocznymi żyłkami mam jakieś takie jakby pomarańczowo zabarwione leciutkie uwypuklenia.

W międzyczasie mój chłopak także zachorował na gardło. Co prawda nie miał anginy, ani nic wspólnego z migdałkami, ale miał identyczne objawy przekrwionego gardła. Jego dopadło to miesiąc wcześniej niż mnie. Stosował różne płukanki od laryngologów, ale problem pozostawał. Być może będąc osłabiona antybiotykami zaraziłam się czymś od niego. Jedyna różnicą jaka była między naszymi chorobami to taka, że jego bolało gardło i kaszlał, a mnie ani nie bolało, ani nie kaszlałam. Nawet nie biegłam z tym do lekarza wiedząc, że pewnie mi i tak nic nie pomoże. Minął tydzień po leczeniu antybiotykiem anginy, gdy na migdałkach znów pojawiły się białe naloty. Poszłam więc do lekarza rodzinnego. Powiedział mi, że mogą to być tzw. naloty poanginowe. Odnośnie przekrwionego gardła, stwierdził, że cóż no przekrwione jest i dał jakąś płukankę, skierowanie do laryngologa i na wymaz gardła.

Jako, że na laryngologa miałam 3 tygodnie czekania, szybciej udało mi się zrobić wymaz. z wynikiem poszłam do lekarza rodzinnego. Wykazało, że mamy do czynienia z bakterią Haemophilus influenzae. Jako, że pół roku wcześniej miałam robiony wymaz i wykazało mi ta samą bakterię, lekarz rodzinny zalecił nam kurację ismigenem, gdyż stwierdził tu chorobę przewlekłą.

Mój chłopak także dostał ismigen. Stosowaliśmy go razem. Gardło było nadal bez zmian. W międzyczasie udało mi się dostać do laryngologa.

Laryngolog nic nowego w moje życie nie wniósł. Przekrwione gardło i wynik wymazu nie zbudziło w nim jakiegoś większego zainteresowania. powiedział, że to dosyć popularna bakteria i nieraz sama przechodzi, a migdałki oczyścił i kazał samemu wyciskać dwa razy dziennie. Problem polegał jednak na tym, że naloty robiły mi się dopiero po tygodniu. wyciskałam i znów tydzień przerwy. Oczywiście popróbować oczyszczać je częściej ale nie było z czego. Zawsze gdy pojawiały się naloty odczuwałam ból gardła, gdy je oczyściłam, ból mijał i tak w kółko. Z czasem naloty zaczęły się robić częściej. Co dwa dni na jednym migdałku i co tydzień na drugim. I tak regularnie jak w zegarku. Od tego ciągłego wyciskania bolały mnie migdałki.

Minęły trzy miesiące, skończyłam kurację ismigenem i żadnych zmian. Może tylko taka, że nie łapią mnie infekcje gardłowe (nie kaszle, nie łapie kataru).

Gardło i migdałki nadal są przekrwione, podniebienie jest żółte i żółte są grudki na tylnej ścianie gardła. Naloty na migdałkach mam regularnie jak wcześniej. Nadal wyciskam, ale już nie tak skutecznie jak kiedyś. W migdałkach porobiło mi się głębokie dziury w których ten nalot siedzi i z niego się rozprzestrzenia. Nie mogę go tam niczym dosięgnąć.

Nie wiem już co robić, od grzebania patyczkiem mam już zharowane kącik między wargami i prawie nie może mi się on zagoić. Do tego to pieczenie gardła i migdałka gdy zrobi się więcej nalotu. Gardło wydaje mi się być z dnia na dzień coraz mocniej przekrwione, a nieprzyjemny posmak i zapach z ust jest po prostu już nie do wytrzymania.

Co mam zrobić? Nie che wydawać pieniędzy na niepotrzebne płukanki bo i tak nic nie pomogą. A może konieczne jest u mnie wycięcie migdałków? Czy to rozwiąże problem? A co z przekrwionym gardłem? Mój chłopak ma zdrowe migdałki,(ale także nadal przekrwione gardło), więc te dwie dolegliwości na pewno nie są ze sobą powiązane. Proszę o jakaś poradę.

(Zapomniałam dodać, że zarówno jak jak i mój chłopak nie palimy papierosów)
napisał/a: Davvvid90 2014-12-10 03:32
Witam. Mam identyczne objawy. Jak udało się rozwiązać ten problem? Mnie w dodatku dokucza pieczenie spojówek, I Bół szyi od strony zewnetrznej tych nalotów. Po konsultacji z laryngologiem zostałem wysłany na wymaz z gardła gdzie leczenie odbyło się antybiotykiem Zinnat, ktory skonczyłem 3 tyg. temu i nie widze poprawy. doszły jeszcze te spojówki. Prosze o jakieś wskazówki.
napisał/a: tomibmx 2015-02-18 12:15
chorowaliście kiedyś na mononukleozę?
napisał/a: krzysmo77 2015-02-20 19:12
dziwne bardzo, chociaż wiele dolegliwości wygląda podobnie, a tak naprawdę jest czymś totalnie innym :)