PRZEDWCZESNY WYTRYSK A NATURA PSYCHICZNA

napisał/a: angel14 2015-02-21 22:25
Witam serdecznie.

Nie wiem od czego zacząć, nigdy nie potrzebowałam takiej pomocy a właściwie i teraz piszę właściwie w imieniu męża ale to i w moim interesie jakby nie było..... nie wiemy gdzie szukać pomocy, do kogo się zgłosić i co z tym zrobić. Przejdę więc do rzeczy.....
Wyszłam za mąż kilka miesięcy temu, mąż pracuje za granicą i co jakiś czas zjeżdża do domu. Ostatnio przyznał mi się do problemu jaki Go męczy.
Mąż od młodzieńczych lat zaczął popalać....nie chodzi tu o papierosy.... Imprezy, alkohol, palenie.... W końcu nadszedł czas na zmiany ale...... okazało się, że jego psychika nie pozwala mu odbyć stosunku z kobietą bez alkoholu a już tym bardziej bez palenia :( nie widziałam tego z tej strony. Byłam zła, wściekła że zawsze jest pod wpływem i jednego i drugiego :( dopiero ostatnio się otworzył i powiedział, że on juz tak dłużej nie może....nie może mnie oszukiwać i nie chce tego robić i chce skończyć z paleniem dla mnie, dla siebie i naszej córki. Aleee gdy dochodzi do zbliżeń bez "tego" stosunek jeśli można to tak w ogóle nazwać trwa nie dłużej niż 30 sekund i On kończy. I tak za każdym razem. Choćby było to raz po razie tak właśnie się kończy.
Pomóżcie proszę co z tym zrobić jak Jemu pomóc? Ja nie chcę by palił i On nie chce. Dodam jeszcze, że gdy był pod wpływem palenia nasz stosunek mógł trwać godzinami i nie dochodziło z Jego strony do żadnego wytrysku często padaliśmy ze zmęczenia tak długo to trzymało..... Czy można Go z tego wyleczyć? On twierdzi, że to jest w Jego głowie, że to jakaś blokada. Ale jak Go z tego wyciągnąć?
napisał/a: Konstans 2015-02-22 08:16
Witaj,
to rzeczywiście jest w głowie!
Przyzwyczajenie, blokada, łatwość z jaką czerpie przyjemność, przyjemność bycia w stanie otumanienia, endorfiny i inne odczucia związane ze stanem błogości, upojenia, szczęscia ...
Wymieniac mozna długo.
Teoretycznie, kto by chciał z tego rezygnowac? No właśnie .. stąd tak wiele nałogów :/

Ty jednak jestes bardzo nieszczęśliwa w obecnym stanie. Domyslam się, ze mój równiez?
Wydaje mi się, ze macie dwa wyjścia:
1. albo wizyta u psychologa/seksuologa (jeśli macie taką możliwość)
2. albo metoda małych kroków, tzn. stopniowe odstawianie palenia i %. Czy mąż pije tylko podczas zbliżenia? czy lubi tak po prostu często być pod wpływem alko i innych używek?
Powinien najpierw nauczyć się funkcjonowac w stanie trzeźwości (całkowitej), potem moglibyście ćwiczyć zabawę w łóżku, by jak najdłużej ją wydłuzać. Bawić się, czerpac przyjemność. Nie stresować się, bo kiedy oboje jesteście napięci to jaka to przyjemność?
Teraz, kiedy zblizenie trwa krótko - mam rozumiec, ze żadne z was wielkiej przyjemności z tego nie czerpie? (poza oczywistą u męża). Nie pozostaje Wam nic innego jak uzbroic się w cierpliwośc i pomóc mężowi z tego wyjść!
Trudna sprawa, bo pewnie czujesz się oszukana. Ale z drugiej strony żal nic Wam nie pomoże. Należałoby dać facetowi poczucie pełnej akceptacji i milosci, bo tylko na takiej płaszczyźnie może zacząć czynić starania, by się odblokować.

A może wiesz, dlaczego on w ogóle zaczął łączyć seks z używkami? Od kiedy to trwa? Co spowodowało, ze zaczął?
To chyba kluczowe pytania, by dotrzeć do właściwej odpowiedzi!
Pozdrawiam.
napisał/a: angel14 2015-02-22 13:02
Na początek dziękuję za Twoją odpowiedź.

Czy jestem nieszczęśliwa? Co czułam gdy mi o tym powiedział? Czy czułam się oszukana? Nie... On bardzo cierpiał mówiąc o tym i widziałam ból w Jego oczach i łzy. Płakał...tak bardzo było mu przykro, że mnie oszukiwał a ja płakałam razem z Nim bo zauważyłam jak bardzo to na nim ciążyło.
On jest w stanie zupełnie odstawić używki, teraz gdy całkowicie je odstawił unikał kontaktów intymnych chyba żeby mnie nie zawieść....wiem jedno chcę mu pomóc i On tej pomocy chce, nie odtrąca, zgodził się nawet, że oboje pójdziemy do seksuologa, chcę przy nim być.
Powiedział, że gdy zbliżał się wieczór specjalnie wcześniej zaczynał pić i popalać żeby stanąć na wysokości zadania i widział jak złoszczę się, że to robi ale nie mógł się przełamać by mi o tym powiedzieć dlaczego.

Zaczął palić od wieku młodzieńczego, buntowniczy okres dorastania nastolatka. Nawet nie zorientował się kiedy Go to wciągnęło bo zwykle była jakaś impreza, picie, palenie a potem seks. I w pewnym momencie gdy już przyszedł okres stabilizacji życia dotarło do Niego, że On bez tego nie daje rady.

Czy psycholog-seksuolog jest w stanie mu pomóc?
Pozdrawiam serdecznie
napisał/a: Konstans 2015-02-22 13:55
To bardzo dobrze, że mąż tak silnie chce zmiany i przezwyciężenia nałogów. To pierwszy krok macie już za sobą :)
Obyście trafili na dobrego seksuologa, bo nie kazdy jest wart czasu i nadziei (o pieniądzach nie wspomnę).
Ważne jest, ze oboje się wspieracie, kochacie i chcecie ulepszyć Wasze pożycie.
Ja bym robiła to małymi krokami - wspierała męża, nie pozwalał mu sięgać po używki i powoli "trenował" jego wytrzymałośc w sypialni. Nie mówie od razu o współżyciu ale o pokazaniu mu, ze świadomy seks (zaślepiony jedynie pożądaniem) i zaufanie do żony, sprawi, ze się rozluźni, poczuje dobrze.
Może nie kochajcie przez jakiś czas a jedynie pieśćcie, by nabrał wprawy w obcowaniu z Tobą na trzeźwo. By nauczył się czerpać z tego swiadomą przyjemność. Ty przejmij kontrole nad sytuacją :) Też będzie fajnie :)
Bawcie sie swoimi ciałami, czerpcie z tego przyjemność!
Powoli przejdziecie do innego etapu ;)
Trzymam kciuki :)
Pozdrawiam.