Proszę o sugestie, porady

napisał/a: julijka2 2011-12-27 01:23
Kochani pomóżcie, bo sama już nie daję rady.
W marcu 2010 roku moja mama przeszła bardzo poważny wylew z powodu pęknięcia tętniaka, był to wylew prawostronny w obrębie skroni. Po wylewie mama bardzo szybko dochodziła do siebie, niedowład minął w ciągu kilkunastu dni, nie było problemów z mową czy widzeniem. Ostatecznie i oficjalnie została "tylko" amnezja wsteczna i następowa. Do maja br mamą zajmował się głównie mój tata, niestety zmarł. Niestety sam był chory i tak naprawdę mama nie była w ogóle rehabilitowana bo "przecież tak dobrze wygląda". Według mnie nie było w porządku bo mama była jakby bezwolną kukiełką którą tata zarządzał. Kiedy zmarł mama przez chwilę leczyła się na depresję staraliśmy się nią zająć ale...

Teraz najważniejsze. Mama po dwóch wizytach u psychiatry zaczęła jeździć samochodem, chociaż wiem że nie powinna bo mylą jej się kierunki, jadąc chociażby po mieście potrafi objechać je naokoło zanim trafi do właściwego miejsca, Przecież to stanowi zagrożenie nie tylko dla niej ale i dla innych! Bez opamiętania wydaje pieniądze na co popadnie, zapomina o rachunkach, jej rachunki za telefony ( ma dwie komórki bo drugą "wygrała" już po śmierci taty i podpisała abonament) wynoszą po 400 zł, zupełnie nie zajmuje się domem (mnie to nie dotyczy bezpośrednio bo mam już własną rodzinę), ale moja 16-letnia siostra często nie ma co zjeść bo mama wybywając z domu na całe dnie nie zostawi jej nawet chleba ani kasy. Mama roztrwoniła całe pieniądze które dostała po śmierci taty zamiast zostawić je sobie jako zabezpieczenia. A najgorsze jest to że spotyka się z różnymi fasetami na seks! Ja rozumiem jest dorosła, ma potrzeby, ale jej świat zaczął obracać się tylko wokół seksu, robi sobie seks czaty, umawia na rano z jednym, wieczorem z drugim...
My o tym wiemy, wiele razy próbowałam z nią rozmawiać tłumaczyć, ale niestety mama mnie nie słucha, nie słucha nikogo a na dodatek kłamie jak z nut. Obraża się na nas o byle co, Oczernia mnie przed rodziną i znajomymi, bo ja jestem wredna i wtrącam się w jej życie.
Naprawdę nie wiem już co robić, siostra ma rentę po tacie, ale pieniądze wpływają na mamy konto. Mama ma niecałe 700 zł renty,ja mieszkam obok (dobudowaliśmy się z mężem do istniejącego domu rodziców i boję się że w końcu mama zadłuży wszystko ) i zawsze siostra ma u mnie możliwość porozmawiania i najedzenia się, ale tutaj chodzi o mamę. Dodam, że jej cała osobowość zmieniła się o 180 stopni. Moje dzieci już nawet nie chcą do niej chodzić bo babcia nigdy nie ma dla nich czasu a tak bardzo je kochała...
Nie wiem, czy to seksoholizm, depresja po udarowa, a może jeszcze inne schorzenie, a może to ja już zaczynam wariować?
Nie wiem do kogo się udać z tym wszystkim tym bardziej, że na pierwszy rzut oka mama wygląda naprawdę świetnie, w rozmowie z nią też trudno doszukać się czegoś dziwnego, chyba że się ją zna, ostatnio znalazła nawet pracę, bardzo się cieszyłam bo rozumiem że siedzenie w domu to najgorsze co może być, ale okazuje się że jest to praca w markecie na kasie na umowę zlecenie gdzie na godzinę dostaje 4,40 na rękę a dojeżdża ok 30 km dziennie. Raz że to nieopłacalne, ale niech tam jeśliby miało jej pomóc, ale martwię się czy to nie za duży wysiłek psychiczny dla niej. Jej brat i mama też już to zauważyli, że z mama dzieje się coś złego Chciałabym aby ktoś naprawdę się mamą zajął i wykonał jej może jakieś specjalistyczne badania dot. zdrowia psychicznego, bo po wylewie mama była tylko u psychologa (dwa razy). Leczyć też się nie chce bo twierdzi że leki nic jej nie pomagają

Uff...przepraszam że aż tyle i tak chaotycznie, ale chyba zastosowałam sobie małą terapię oczyszczającą.

Proszę o wszelkie sugestie, rady. Może namiary na lekarza z okolic Łodzi?
Nie wiem napiszcie cokolwiek.
Pozdrawiam
napisał/a: julijka2 2012-01-09 08:10
Nikt nie ma pomysłu?
napisał/a: Agusia1982 2012-01-25 10:22
W tym przypadku to nie psycholog tylko psychiatra.
No i ewidentnie widać ,że z tym trzeba coś zrobić i to szybko.
Zakładam,że mama nie będzie chciała iść do psychiatry więc może ty się wybierzesz(z siostrą).
Idźcie na wizytę i opowiedzcie panie doktor co was niepokoi.
Ona pewnie zada przydatne pytania by stwierdzić co też może mamie dolegać.
Zapewne pokieruje was co dalej w takim przypadku bądź zasugeruje jak mamę można ściągnąć na wizytę bo kontakt z pacjentem w takie przypadku jest bardzo istotny.
Wydaje mi się,że w wyniku przebytej choroby nie działa jakaś część mózgu,bądź nie doszła do pełnej sprawności a co za tym idzie mama zachowuje się jak opisałaś.
Spróbuj zasięgnąć porady specjalisty.
napisał/a: julijka2 2012-01-25 12:47
Bardzo dziękuję, że ktoś się wreszcie odezwał. Znalazłam już (podobno jednego z lepszych w mieście) psychiatrę, zapisałam się. Mama dalej "cuduje",ale zobaczymy co będzie. Może uda mi się ją przekonać mówiąc, że sama byłam i jest naprawdę dobra.
napisał/a: Agusia1982 2012-01-25 19:42
No to super:)
Trzymam kciuki by mama dała się przekonać i zostanie odpowiednio zdiagnozowana co jest najistotniejsze by ją przywrócić do sprawności psychicznej.
Daj znać po wizycie co i jak:)
napisał/a: julijka2 2012-01-26 08:28
To trochę potrwa, bo mam wizytę na 28 marca dopiero, a prywatnie nie dam rady, ale odezwę się na pewno.