prosze o radę - gardło

napisał/a: drobny1 2009-06-16 21:51
Witam,

mój problem jest dość złożony... od razu uprzedzę - niemal na pewno jestem hipochondrykiem, jakiekolwiek objawy wywołują u mnie wręcz paniczny strach przed najgorszym (pierwsze hasło wpisywane wtedy w googla to "rak *" gdzie * = narząd) Próbuję sobie tłumaczyć, ze objawy to tylko efekt nerwicy, ale osoby które też tak mają wiedzą jakie to trudne. Badanie lekarskie potwierdza zawsze że problemu nie ma...

A teraz problem. Od kilku lat (9-10) mam okresowe mniej lub bardziej nasilone problemy z dusznościami i zaleganiem gęstej wyzieliny w tchawicy/kratni. Po drodze badania serca i szereg innych oczywiście nie dały żadnych niepokojących wyników. Lekarze stwierdzali - nerwica (co zdają się potwierdzać pobolewania w różnych miejscach, problemy trawienne, nieregularne wypróżnienia plus niska samoocena i podatność na depresję). Ostatnio dołączył się objaw dość irytujący - jakby przeszkoda w przełyku, tuż poniżej krtani. Uczucie czasem znika, zniaka też podczas połykania. Przypomina ono trochę uczucie powietrza w przełylu i czasem faktycznie napinając mięśnie szyi i gardło udaje mi się 'odbeknąć' Zastanawiam się czy to problem mogący wynikać z nerwicy?? Dodam, że średnio 1-5 razy w miesiący mam dolegliwości związane ze zgagą. Ze strony układu oddechowego - raczej brak problemów (poza ty co piszę) - nie mam chrypki, nie kaszlę, tylko ta gęsta wydzielina którą często odchrząkuję; czasem mam tylko uczucie jakby kurczyły mi się oskrzela i wtedy przy odkaszlnięciu pojawia się lekki świst w oskrzelach.

Nie pisałbym tutaj i poszedł do lekarza gdybym mógł - niestety - specyfika pracy naukowej uziemia mnie na 2 miesiące za granicą i poza dostępem do poradni lekarskich... Będę wdzięczny za radę.
napisał/a: klima168 2009-06-16 22:02
nie wiem czy palisz? Ale czesto taka wydzielina to porostu skutek palenia !!!
napisał/a: slawunia55 2009-06-18 09:36
Witam!
Mam odwieczny problem z kranią, ale ostanio to juz koszmar. Średnio 5 razy do roku miałam zapalenie krtani, z bezgłosem 1-2 dniowym (jestem nauczycielem). Od dwóch lat nie pracuje -ciąża , urlop...powinno być lepiej, ale od stycznia tego roku juz piąty raz zapadam na zapalenie krtani z bezgłosem! Zaczyna sie od dwu dniowego koszmarnego bólu gardła, a potem głos sie zmienia i dostaje bezgłos, ból prawie mija, ale zaczynam odkaszliwać z krtani bardzo gęstą zieloną wydzielina, a niekiedy nawet wygląda to jak strupki-jest taka zaschnięta ta wydzielina. Czuje w momencie kaszlu jak to odrywa sie z krtani. O czym to świadczy-czy to jakaś bakteria? Lekarz dał mi w tym roku antybiotyki-amisoklaw, biodacyna(ale po 3 dnach zmienił bo zaczęło mnie ucho boleć i gorzej sie czułam na klabax).Wczesniej-10 lat temu miałam zdiagnozowane zwiodczenie mięsni krtani, leczyłam sie w sanatorium, jeżdziłam na różne zabiegi, jonoforezy, ale poprawy nie było. Dzis jest gorzej tzn częściej choruje do tego ta ropna wydzielina. Czy może Pan coś mi zasugerowac-co to może byc i jakie badania ewentualnie przeprowadzic? A gardło to właściwie mnie boli (tak umiarkowanie) cały czas-od lat.
napisał/a: slawunia55 2009-06-18 10:21
Witam ponownie! Zapomniałam napisać,że po koniec brania klabaxu czułam w ustach straszną gorycz, która po kuracji antybiotykowej zniknęła. Zrobiłam wymaz 4 dni po kuracji-tak kazał lekarz i wyszedł wynik streptococcus viridans +++, neisseria sp++, canddia albicans +. Dostałam nystatine i teraz w trakcie jej brania czyje też tę gorycz i znów mam zapalenie krtani i wszystkie objawy jakie wcześniej pisałam. Zauważyłam również ,że teraz i ostatnio zapaleniu krtani towarzyszy wysyp drobnych pęcherzyków na wew. stronie warg(inaczej niż afty to wygląda). Ostatnio te pęcherzyki tak jakby rozprzestrzeniły sie równiez i na usta i trochę nad nimi i uczucie bylo takie jakbym miała wtartą bardzo drobna kaszkę i piekło to. To nie wykladao jak opryszczka.Jeszcze raz proszę o jakąś podpowiedź.