Prośba o interpretację wyników - nadnercza, IO, PCO

napisał/a: Femme236 2016-01-06 11:31
Witam. Kilka miesięcy temu zdiagnozowano u mnie PCO (klasyczny obraz jajników w usg + typowe dla tego schorzenia wyniki badań - nic szczególnie kontrowersyjnego, więc nie będę wypisywać wyników,może poza tym, że THS za wysokie 5, ft3, ft4, antyTPO i antyTG w normie). Mam nadwagę i hirsutyzm, jestem permanentnie słaba i zmęczona, wypadają mi włosy. Na pierwszej wizycie u endokrynologa dostałam jeszcze skierowanie na uzupełniające badania, żeby mieć pełen obraz sytuacji. Zaskoczeń wielkich nie było, SHBG niskie, prolaktyna w normie, choć po podaniu metoklopramidu wzrosła bardziej niż powinna, jednak lekarz powiedział, że odchodzi się już od uznawania wartości diagnostycznej tego testu. . Miałam też badany poziom DHEA-S i 17OHprogesteronu w 3. dniu cyklu. I tak: DHEA-S - 531 przy normie do 340, 17OHprogesteron - 2,3 przy normie do 0,8. Na kolejnej wizycie lekarz zbytnio się tymi wynikami nie przejął, stwierdził, że DHEA-S jest często podwyższone przy PCO, drugiego badania właściwie wcale nie skomentował. Przy okazji okazało się, że mam insulinooporność (insulina na czczo 51 przy normie do 24, była robiona krzywa cukrowa i insulinowa, cukier jeszcze w normie, choć raczej bliżej górnej granicy, wartości glukozy w krzywej również w normie). Lekarz uznał, że na początku zajmiemy się leczeniem insulinooporności, być może po zbiciu wagi i unormowaniu insuliny część nieprawidłowości ulegnie poprawie. Dostałam metforminę (Glucophage XR, 2 x 750) i zalecenie, żeby pojawić się za dwa miesiące, w tym czasie skontrolować insulinę na czczo i TSH. Zaczęłam stosować dietę wg zaleceń lekarza, z niskim IG, jak najmniej cukrów złożonych i przetworzonej żywności, dużo warzyw, węglowodany tylko wieczorem, umiarkowany ruch itd. Ponadto miałam suplementować witaminę D3 i cynk, pić herbatkę z pokrzywy i mięty, oraz stosować preparat poprawiający kondycję skóry, włosów i paznokci. Stosując się do tych zasad restrykcyjnie udało mi się zrzucić 4 kg, poziom insuliny na czczo spadł do 10, a TSH do 2,5. Nie przestały jednak wypadać włosy, również permanentne zmęczenie nie ustąpiło. Na kolejnej wizycie lekarz uznał, że spadek wagi nie jest za mały, że taki mały ubytek jest normalny przy IO i że po wynikach widać, że leczenie przynosi efekty, w związku z tym mogę zmniejszyć dawkę Glucophage XR do 1 x 750. W związku z wypadaniem włosów i zmęczeniem otrzymałam zalecenie zbadania poziomu żelaza i ferrytyny, a także morfologii. Wyniki już mam, do wizyty zostały 2 miesiące. Żelazo - 15 przy normie 6-26, ferrytyna - 32 przy normie 15-150, morfologia idealna, wszystko w granicach norm, niemal idealnie pośrodku, nic bliżej górnej czy dolnej granicy.. Na własną rękę wykonałam też badanie kortyzolu i ACTH, ponieważ zaczęłam interesować się wcześniejszymi podniesionymi poziomami DHEA-S i 17OHprogesteronu. Kortyzol rano - 649 przy normie do 690, ACTH - 20 przy normie do 40. Martwi mnie wynik kortyzolu, który jest w granicach normy, jednak tuż przy granicy. Lekarz uprzedzał, że mogę mieć problemy z jego poziomem, ponieważ pracuję na zmiany, w tym także nocne. Ponieważ należę do gatunku panikar, zaczęłam się trochę obawiać, że coś z nadnerczami nie jest w porządku. I teraz pytanie do mądrzejszych ode mnie - dwa właściwie. Pierwsze - czy niska ferrytyna może powodować takie dolegliwości jak brak energii i wypadanie włosów? Drugie - czy przy podanych poziomach DHEA-S, 17OHprogesteronu, kortyzolu i ACTH powinnam odpuścić temat, czy może wykonać jakieś dodatkowe badania w celu sprawdzenia funkcjonowania nadnerczy? Zdaję sobie sprawę, że jednorazowy pomiar kortyzolu nie jest miarodajny, czy jednak może on już wstępnie coś sugerować przy uwzględnieniu pozostałych wyników? Tak jak pisałam, do wizyty u lekarza zostały 2 miesiące, mam zatem czas na wykonanie badań tak, aby na wizytę pójść już z konkretami, zamiast wyjść z gabinetu z kolejnymi skierowaniami i kolejnym terminem za kilka miesięcy. Bardzo proszę o porady, jeśli ktoś ma jakąś wiedzę i doświadczenie, które by mi trochę rozjaśniło sytuację. Z góry dziękuję!
napisał/a: soaring 2016-01-06 13:20
na tym etapie ja nie widzę wskazań, żeby czepiać się w tej chwili nadnerczy, uważam podobnie jak Twój lekarz. a jaką masz budowę sylwetki? jak wyglądają problemy z owłosieniem? czy byłaś u dermatologa-trychologa w związku z włosami? przy PCO bardzo prawdopodobne jest łysienie adnrogenowe, które trzeba jak najszybciej zacząć hamować.
zaburzone androgeny możesz mieć od PCO i insulinooporności, metformina + dieta niskowęglowodanowa to dobra droga. moim zdaniem trochę za szybko lekarz zmniejszył Ci dawkę metforminy, ale fakt, że i tak odżywianie jest najistotniejsze w terapii.
brakuje jeszcze leków hamujących nadmierne owłosienie, ono samo nie zniknie, więc bym przycisnęła lekarza następnym razem np. na receptę na spironol.
jeśli chcesz sprawdzić nadnercza to zrób poziom kortyzolu z dobowej zbiórki moczu na początek.
napisał/a: Femme236 2016-01-06 14:10
Dzięki za odpowiedź. Sylwetkę mam taką dość proporcjonalną, tzn jeśli chodzi o rozłożenie tkanki tłuszczowej, to utyłam dość proporcjonalnie, przybyło na udach i łydkach, na brzuchu, ramionach i twarzy. Choć ramiona według mnie utyły najbardziej, są takie rozlane, no grube po prostu. Waga teraz leci, ale powoli, czyli tracę ok. 2 kg na miesiąc. Co do włosów - u dermatologa nie byłam, endokrynolog nie stwierdził typowego układu dla łysienia androgenowego - nie jest tak, że wypadają mi włosy głównie z czubka i boków głowy, raczej równomiernie z całej jej powierzchni, bo nie widać żadnych większych prześwitów w tych konkretnych miejscach. Przed ostatnią wizytą używałam zresztą kosmetyków Seboradin, które rzekomo wspomagają leczenie łysienia androgenowego i żadnej poprawy nie widziałam. Chciałabym jeszcze uściślić, że to nie jest tak, że te włosy wypadają mi na potęgę, ale wypadają bardziej, niż u zdrowego człowieka (na prośbę lekarza wyrywkowo zliczałam ilość włosów wypadających w ciągu dnia, w dni, kiedy nie myję włosów, wypadało mniej mniej niż 100, ale podczas samego mycia i czesania po myciu zdarzało się nawet 150, myję co 2 -3 dni). Stąd lekarz wnioskował, że być może to anemia, wyniki poziomu żelaza i ferrytyny pokażę mu na kolejnej wizycie, ale czytałam, że ferrytyna w dolnej granicy normy też nie jest najlepszym wynikiem, czy to prawda? Co do nadmiernego owłosienia, ucierpiała właściwie tylko twarz, mianowicie miejsce pod brodą i tylko z prawej strony, z lewej jest tylko minimalna ilość włosków, z prawej zdecydowanie więcej. Zadziwiająco dobrze tutaj zadziałała mi mięta, przy regularnym piciu widać osłabienie i rozjaśnienie włosków, oczywiście nie znikają, ale zawsze to jakiś postęp. Co do leków hamujących hirsutyzm, z tego, co mi powiedział lekarz, zawsze są przepisywane w towarzystwie leków antykoncepcyjnych ze względu na dużą teratogenność, a u mnie kilka lat temu przyjmowanie tabletek anty zakończyło się zapaleniem żyły, więc póki co nie zdecydowałam się na ich branie, lekarz dał mi wybór, powiedział, że jeśli nie chcę, to nie jest to bardzo konieczne. Może powinnam to jednak przemyśleć?
napisał/a: soaring 2016-01-06 18:42
to sylwetkę masz charakterystyczną dla IO. trzymaj dobre odżywianie, polecam zalecenia Iwony Wierzbickiej w zakresie diety w IO. teraz moja ulubiona blogerka paleo koordynuje noworoczny detoks cukrowy - dużo inspiracji i motywacji do unikania cukru - polecam :)
http://cookitlean.pl/noworoczny-detoks-cukrowy-edycja-2016/
https://www.facebook.com/events/1494121480894124/
jeśli chodzi o łysienie androgenowe to cale szczęście, że problemy z włosami nie są na oko widoczne. bo w ŁA jeśli już widać wyraźne prześwity to znaczy, że problem jest na tyle zaawansowany, że szanse na duży/ całkowity odrost włosów są niemal zerowe. to tak jak z facetami - jeśli mają już wyraźne zakola, to w zasadzie niemożliwe jest cofnięcie ich. oczywiście niewykluczone, że u Ciebie winne są jakieś niedobory (ferrytyna powinna być wyraźnie w ponad połowie przedziału by była ok), ale przy PCO i IO łysienie androgenowe występuje bardzo często, dlatego polecam jednak szukanie dobrego dermatologa-trychologa i diagnostykę za pomocą trychoskopii i trychogramu, bo tylko te wystandaryzowane badania mają szansę rzeczywiście pomóc w trafnej diagnozie. nie daj się zbyć rzuceniem oka czy lupy przez lekarza czy kosmetologa, bo to wyłącznie o ich ignorancji świadczyć będzie.
opisz jeszcze dokładniej te włoski na twarzy. są cienkie czy grube jak broda faceta? w dotyku czuć je wyraźnie? karnację masz ciemną czy jesteś blondynką? a wąsik, włoski na brodzie masz? jakie są?
oczywiście że przyjmując leki hamujące androgeny należy szczególnie unikać ciąży, bo potencjalnie hamowanie może zaszkodzić rozwojowi płciowemu zarodka męskiego. to jednak nie znaczy, że masz się truć pigułkami anty - a już po historii zapalenia żyły żaden szanujący się lekarz nie powinien Ci ich przepisać. ja zaczynając przygodę ze spironolem podpisałam mojej lekarce oświadczenie, że rozumiem zagrożenie i i że inaczej niż antykoncepcją hormonalną będę dbać o niezajście w ciążę. aktualnie spironolu nie biorę, ale ani przed, ani w trakcie (prawie 3 lata), ani po kuracji w ciążę nie zaszłam. nie jest to wcale takie trudne jak się swoje ciało obserwuje :) jeśli ktoś ma z tym kłopot lub mimo wszystko duży stres to polecam wkładkę domaciczną (u Ciebie niehormonalną, bo przy problemach naczyniowych nawet progesteron może być problematyczny). wbrew obiegowym opiniom można ją wyjąć w każdym momencie, można ją nosić kilka lat. i są wkładki dla kobiet, które dotąd nie rodziły.
napisał/a: Femme236 2016-01-07 01:47
W takim razie wybiorę się do lekarza rodzinnego z tymi wynikami żelaza i ferrytyny i przy okazji poproszę o skierowanie do dermatologa-trychologa. Ajwen już zaczęłam śledzić, szykuję się do testowania diety paleo, może szybciej ta waga zacznie spadać. Myślisz, że te 2 kg w miesiąc to faktycznie dobry wynik? Bo ja mam wrażenie, że jednak nie jest to najlepsze osiągnięcie. Zastanawiam się też, czy dawka metforminy nie była zbyt niska nawet przy dwóch tabletkach Glucophage XR dziennie..? Co do włosków na brodzie - są twarde i wyczuwalne w dotyku, mają ciemny kolor i faktycznie przypominają męski zarost. Rosną nie tyle na brodzie, co na podbródku i w zgięciu szyji, jak pisałam wcześniej - dziwnym trafem jest ich dużo więcej po prawej stronie. Traktuję je mniej więcej co 2 dni pensetą,,do tego piję tą miętę i pogodziłam, się już w sumie z faktem, że to mam. Wąsik jest jakiś, ale w porównaniu z tym, co mam na brodzie, to niemal jakby go nie było. Miękki, jasny meszek, wystarczy, że raz na dwa-trzy tygodnie go usunę. Chciałam skorzystać z laserowej depilacji, ale na wstępnej wizycie powiedziano mi, że nie ma sensu tego robić przy nie wyleczonych problemach hormonalnych, bo i tak nie przyniesie to takich efektów, jakie powinno. Porozmawiam z endokrynologiem na następnej wizycie na temat spironolu, poprzednio mi powiedział, że jego zdaniem żaden lekarz nie podejmie się przepisania mi tego bez osłony w postaci tabletek anty. Czy masz może wiedzę na temat tego, czy leki hamujące androgeny mają jakieś poważne działanie uboczne, np. właśnie związane z układem żylnym?
napisał/a: Femme236 2016-01-07 01:54
Co do unikania ciąży - umiem o to zadbać, tabletki brałam kilka lat temu i bardzo krótko, w ciążę jak dotąd nie zaszłam i mam to pod kontrolą, więc z pełną odpowiedzialnością mogłabym podpisać takie oświadczenie jak Ty ;) a jak u Ciebie wyglądało to leczenie? Miałaś tak zaawansowany problem z owłosieniem jak ja? Była poprawa po spironolu?
napisał/a: Femme236 2016-01-07 02:08
Zapomniałam jeszcze dopisać, że mam bardzo jasną karnację, a włosy w kolorze ciemny blond ;)
napisał/a: soaring 2016-01-07 18:34
na rodzinnego nie licz - przecież wyniki badań mieszczą się w normach. co 10-ty lekarz kuma coś więcej niż przedziały referencyjne. kup sobie suplement, a ten olimpu ma dobry skład (lepszy niż wiele receptowych) i dobre wchłanianie.
dobrego dermatologa też ciężko jest znaleźć, pogoogluj w swoim mieście po trycholog, trychoskopia, trychogram, bo przeciętny Cię oleje. piszę to wszystko bazując na doświadczeniu ;)
dieta niskowęglowodanowa czy paleo na pewno wpłynie na poprawę wrażliwości insulinowej. nie wiem jakie miałaś wyniki krzywej (czyli jak zaawansowany jest problem z insuliną) - może być tak że małe ograniczenie węgli obniży wagę, a może być tak, że nawet herbaty aromatyzowanej nie możesz pić, żeby nie tyć. z metforminą nie ma jakiegoś konkretnego wyznacznika co do dawkowania, dużo zależy od poglądów lekarza. ale sposób odżywiania i tak jest najważniejszy.
co do włosków - nie sądzę, by można to było nazwać klasycznym hirsuityzmem, więc raczej długo i uparcie będziesz musiała przekonywać swojego lekarza do leczenia hamującego. dla większości naprawdę póki nie masz całych ud czy rąk zarośniętych jak porządnie owłosiony facet to problemu nie widzą.
ja bym walczyła hamowaniem, bo szanse, że włoski same znikną są raczej małe. możesz sobie dać jeszcze czas na dietę i metforminę, które poprawią insulinę, co uspokoi pracę jajników i może zmniejszy owłosienie, ale czy zlikwiduje? osobiście nie wierzę, ale ja człowiekiem małej wiary jestem ;)
laserowa depilacja rzeczywiście raczej nie ma sensu, skoro winne są androgeny.
przekonywałabym lekarza do takiego oświadczenia jakie ja podpisałam, ostatecznie uciekłabym się do kłamstwa, że albo będziesz brać pigułki albo masz/ założysz wkładkę (w końcu jak endo miałby to sprawdzić). jak powiesz swojemu endo o zapaleniu żył przed laty z powodu pigułek to powinien wymięknąć, bo to dopiero byłoby nieodpowiedzialne, żeby Ci je wciskać.
ani spironol, ani deksametazon (podawany w małych dawkach hamująco gdy androgenizują nadnercza) nie wpływają negatywnie na układ żylny. spironol jest diuretykiem i zwykle podawany jest osobom z nadciśnieniem. hamowanie aldosteronu to jego efekt niejako uboczny. może zaburzać poziom potasu, ale jeśli się dba o picie co najmniej 2 litrów płynów dziennie to nie dostarcza skutków ubocznych, mnie się nie zdarzyły żadne przygody z jego strony.
a mój problem to łysienie androgenowe. dość wcześnie wykryte, zrobiłam oba badania trychoskopię i trychogram, w hormonach nic specjalnego nie wychodziło oprócz tego, że nieco androgenizują i jajniki (PCO), i nadnercza. spironol brałam prawie 3 lata, w międzyczasie dodatkowo deksametazon z pół roku. włosy odrosły, póki co ładnie wciąż młode wyrastają, choć leku nie biorę od lipca. czasem wcieram loxon 5% (ten na receptę), ale słabo o nim pamiętam.
napisał/a: Femme236 2016-01-07 21:34
Okej, w takim razie jutro biegnę do apteki po żelazo :) może podziała na bóle głowy, które mi dają w kość w ostatnich dniach, czytałam, że takie też mogą być objawy niedoboru żelaza. Co do mojej IO - krzywa była fatalna, na czczo 51, po godzinie 230, po dwóch spadek do 13. Przed ostatnią wizytą u endo (po 2 miesiącach diety i brania Glucophage) skontrolowałam tylko insulinę na czczo, było wtedy ok. 10, więc chyba nieźle. Sądziłam, że to sugeruje poprawę wrażliwości tkanek, a co za tym idzie - waga powinna szybciej spadać, a jednak wcale tak nie jest, stąd ta obawa o nadnercza, a konkretnie o Cushinga np, choć brak mi typowych objawów, takich jak charakterystyczny układ tkanki tłuszczowej, głębokie rozstępy czy skłonność do siniaków. Być może coś w mojej diecie nie jest do końca tak jak być powinno, bo nie korzystam z porad dietetyka, a staram się sama ogarniać temat, dokształcam się cały czas i przyznaję, że chwilami głupieję, bo zaskakują mnie notorycznie jakieś "perełki", w stylu - gotowany kalafior jest zabroniony, sałatka z łososiem i jajkiem również, choć zupełnie nie rozumiem dlaczego. Stąd obawa, że może jest więcej takich produktów czy dań, o których tylko myślę, że są ok, a tak naprawdę nie są, choć wtedy chyba powinno się to odzwierciedlać w wynikach, a ta moja insulina obecnie przecież, mimo że wciąż dwucyfrowa, to jest o niebo lepsza niż ta, z którą startowałam... Co do owłosienia jeszcze - broda brodą, nogi golę regularnie i może trudno mi na udach zauważyć czy są bujniejsze niż powinny, czy nie, za to na rękach mam zdecydowanie ciemniejsze i grubsze niż przeciętne osoby, chyba, że to tylko moje subiektywne odczucie i winą jest moja jasna karnacja. Na piersiach nigdy nic nie rosło i nie rośnie, poniżej pępka miałam delikatną linię, ale w ostatnim czasie jej nie rejestruję, więc albo ta mięta, albo metformina, mam natomiast dość obfity meszek na plecach, choć nie są to grube, męskie włosy. Endo stwierdził, że poza brodą wszystko jest ok, przy czym na wizytach więcej wie z moich opowieści, niż sam widzi, bo nie wyobrażam sobie przez choćby tydzień hodować zarost do pokazania mu, podczas gdy trzeba pójść np do pracy i wyglądać jak człowiek. O zakrzepicy wspomniałam, ma to na uwadze i nie proponował mi w sumie takiego leczenia, wyjaśnił tylko, że w związku z tym odpada możliwość przyjmowania leków hamujących. Myślisz, że w ostateczności mogę po prostu wziąć na nie receptę i ich zwyczajnie nie brać, za to brać spironol, czy co by mi tam przepisał? Chciałam jeszcze podpytać o trychologa - z jakim budżetem musze się liczyć idąc na wizytę i chcąc zrobić niezbędne badania? Czy wykonuje się je od ręki w gabinecie, czy to znów kwestia umawiania się na terminy itd? Zrobiłam wstępny rekonesans, w Krakowie mam sporo takich, którzy mają pozytywne opinie, więc jest gdzie pójść w razie czego. W ogóle bardzo dziękuję, że mi służysz radą i pomocą, bo ja raczkuje w tych tematach i choć staram się jak najwięcej czytać i się orientować, to jednak czasami miewam trudności z ogarnięciem wszystkiego, bo tu PCO, tam IO, tam jeszcze to żelazo, włosy itd, wszystko się ze sobą wiąże i zazębia, czasem mi mózg kipi, jak próbuję skleić wszystkie informacje w jakąś logiczną całość :)
napisał/a: soaring 2016-01-08 11:22
no niestety takie dolegliwości jak ból głowy mogą wynikać z wielu spraw. mnie np. od 3 dni boli głowa od zmieniającej się pogody - wstaję z migreną, idę spać z migreną.. ohyda.
taki pech jak IO, PCO i cushing rzadko występuje - zwykle się ma jednak albo zaburzenia jajnikowe, albo nadnerczowe. myślę, że nie ma się co martwić na zapas - najpierw trzeba uspokoić insulinę i jajniki, dopiero gdy to nie poprawi Twojego stanu, wagi, włosów to szukałabym dalej. spróbuj bardziej restrykcyjnej diety - detoks paleo jest dobrą okazją do napatrzenia się jak jeść inaczej, żeby się najadać a nie powodować wyrzutów insuliny :) muszę przyznać, że nie podejrzewałam się o to, że jestem w stanie jeść tatara na śniadanie, a jadłam wczoraj i dziś. wczoraj po 6h jadłam lunch i to też nie z przymusu, a do towarzystwa bardziej. spróbuj :)
co do dietetyków to na większość szkoda czasu i kasy, a Ci sensowni mają terminy oczekiwania rzędu pół roku. skąd info, że nie można gotowanego kalafiora albo sałatki z łososiem i jajkiem? nie czytaj głupot :) z czystym sumieniem i na szybko polecam ajwen, tłuste życie, cook it lean, paleo dla opornych.
jako blondynka nie powinnaś mieć ciemnych włosów na rękach, a jeśli nie są w dodatku bardzo cienkie - to moim zdaniem wymaga leczenia. oczywiście, że Cię dobrze nie zrozumie ktoś kto tego dobrze nie widzi i nie jest w stanie się wczuć (w dodatku facet), wierć mu dziurę w brzuchu ;) no ja bym tak zrobiła, że dla spokoju powiedziałabym, że będę brać pigułki, brała recepty i wyrzucała do kosza ;) mam o tyle łatwiej, że przypadkiem znaleziono mi w TK kilka lat temu naczyniaka w mózgu i teraz to wszystkim zamyka buzie w temacie pigułek ;)
w "mojej" przychodni płaciłam 190 i 290 za badania. na trychogram trzeba się umawiać, bo trzeba mieć włosy niemyte 3-4 dni - najlepiej w poniedziałek rano na nie pójść ;)
jeśli tylko mogę skrócić komuś męki, bo sama te szlaki musiałam przetrzeć błądząc jak we mgle, to to robię :)
pozdrawiam!