Problemy z uszami - do doktora Petera

Panie Doktorze,
mam problem, moj synek ma 3,5 roku. Od sierpnia chodzi do przeszkola i wlasciwie od tego czasu mamy problemy z jego prawie nieustajacym katarem i przeziebieniem. Z powazniejszych chorob mial 1 x angine po ktorej dostal zapalenia uszu. W dalszym ciagu ma z krotkimi przerwami katar. W miedzyczasie odwiedzilismy juz paru lekarzy laryngologow, pierwszy powiedzial ze syn ma polipy w nosie i konieczna jest natychmiastowa operacja, w tym czasie byl zainfekowany. Drugi zalecil wizyty kontrolne i kuracje odpornosciowa. Niestety przed paroma dniami syn narzekal na bol ucha, jednak trwalo to tylko pare godzin i chyba raczej mial lekkie dolegliwosci bo pozniej juz sie nie skarzyl. Jednak zaniepokojona poszlam z synkiem do laryngologa. Niestety w tym czasie bylam razem z mezem przeziebiona i narzekalam m.in rowniez na bole glowy i uszu. Pan doktor obejrzal sobie moje uszy po czym powiedzial ze sa czerwone i matowe, i ze moje zatoki sa w zlym stanie. Przepisal mi antybiotyk (amoxyciline 1000j 3x dziennie). Po obejrzeniu uszu syna powiedzial ze sa matowe, test jaki wykonal (nie mam pojecia jak sie nazywa, ale chyba choszilo o doplyw tlenu do uszu nie wypadl optymalnie. Jak dowiedzial sie ze 04.01.08 musze razem z synkiem leciec samolotem (godzina lotu) to powiedzial ze w tym stanie jest to niemozliwe bo popekaja nam trabki. Nie zalecil synowi zadnych lekow, tylko kazal dmuchac balony aby cwiczyl wyrownanie cisnienia i aby zakrapiac mu nos kroplami z woda morska. Czy moze mi pan wytlumaczyc co znaczy ze ucho jest matowe? i czy naprawde lot samolotem jest taki niebezpieczny? Czy istnieja jeszcze jakies sposoby aby uszy mojego synka wrocily do normy? za odpowiedz z gory bardz serdecznie dziekuje. Dodam ze 03.01. mamy kolejna wizyte kontrolna.