problemy po usunieciu dźwigacza jądra

napisał/a: problemik87 2011-02-22 15:55
witam. po urazie komunikacyjnym miałem ogromny problem z moim jądrem a mianowicie gdy napinałem mięśnie brzucha wraz z nimi moje prawe jądro wędrowało do góry i czasami nawet wpadało do kanału pachwinowego(opisywałęm to dokładniej w moim innym poście) . przez dwa lata chodziłem od lekarza do lekarza i każdy odsyłał mnie z kwitkiem mówiąc,że tak już musi być... po dwóch latach znalazłem lekarza który zdiagnozował u mnie bardzo nietypową postać przepukliny pachwinowej. przeszedłem zabieg jednak nie pomógł on w moim problemie. ponownie udałem się do tego lekarza który bardzo niechętnie podjął się leczenia (dodam tylko,że jako jedyny potraktował mój problem poważnie i jestem przekonany,że działał w dobrej wierze... świadczyć może o tym choćby fakt , że za swoją pomoc nie chciał jakiejkolwiek zapłaty). przeszedłem zabieg oczyszczenia powrozka nasiennego z dźwigacza jądra.
I tu rozwiązując jeden niebywale dokuczliwy problem popadłem w następny. a mianowicie moje prawe jądro jak poprzednio znajdowało się za blisko ciała(przy pracy mięśni brzucha było podniesione ku górze) to teraz "spadło na sam dół worka mosznowego. towarzyszy temu coraz częstszy ból samego jądra jak i powrózka nasiennego. gdy jest ciepło prawe jądro znajduje się nie tylko dużo niżej od lewego ale ponadto znajduje się jak gdyby za nim. myślałem,że jakoś uda mi się do tego przyzwyczaić ale po ponad 3miesiącach od zabiegu zaczynam tracić nadzieje...
Dlatego byłbym wdzięczny za jakąkolwiek pomoc w moim przypadku. co mogę z tym zrobić ? czy w ogóle da się coś z tym zrobić ?
napisał/a: ordynus24 2014-11-19 18:10
Witam,mam ten sam problem,co problemik87.Kiedy miałem 11lat kolega zrobił mi kręcenie wora.Ból był bardzo silny,ale po około 15minutach ustąpił.Jądro było przez kilka dni obolałe,ale iż był to wstdliwy temat,to nie poszedłem z tym do lekarza.

Konsekwencje kręcenia wora ujawniły się dopiero po 5latach. Jak miałem 16lat,to prawe jądro zaczęło przy używaniu mięśni brzucha podchodzić do góry,tak jak by chciało wpaść do kanału mosznowego.

Myślałem o operacji wyrównania(usunięciu dzwigacza),ale post problemika87 odstraszył mnie od tej operacji.
Chyba trzeba z tym żyć?