problemy po porodzie
napisał/a:
zlomiarz1982
2016-04-07 09:05
witam, otóż mam 2 problemy, może ktoś pomoże
1- hemoroidy, pojawiły się ok 8 miesiąca ciąży, jestem 4 tyg po porodzie, ale nie znikają. Czy jest szansa że zniknął? nie mam objawów żadnych poza tym że wyskakują 'guzki' z odbytu przy robieniu kupy.
2- czuję że moja macica nie jest w takich stanie jak powinna tzn widzę ją podczas stania w rozkroku w lusterku, a jak chodzę czuję jakby coś chciało ze mnie wylecieć. Z tego co już się naczytałam to jest to nawet macica może wylecieć :( czy jest szansa że da się to naprawić? bo jest już 4 tyg po porodzie czyli samo się chyba już nie naprawi :( ?
PORÓD BYŁ 3 moim porodem, dziecko 3920g. nacinano mi krocze.
1- hemoroidy, pojawiły się ok 8 miesiąca ciąży, jestem 4 tyg po porodzie, ale nie znikają. Czy jest szansa że zniknął? nie mam objawów żadnych poza tym że wyskakują 'guzki' z odbytu przy robieniu kupy.
2- czuję że moja macica nie jest w takich stanie jak powinna tzn widzę ją podczas stania w rozkroku w lusterku, a jak chodzę czuję jakby coś chciało ze mnie wylecieć. Z tego co już się naczytałam to jest to nawet macica może wylecieć :( czy jest szansa że da się to naprawić? bo jest już 4 tyg po porodzie czyli samo się chyba już nie naprawi :( ?
PORÓD BYŁ 3 moim porodem, dziecko 3920g. nacinano mi krocze.
napisał/a:
olakkk
2016-04-21 08:45
hemeroidy powinny sie wchlonac bez problemu jednak moze to potrwac jakis czas. Natomiast jesli chodzi o wypadniecie macicy to chyba jakies glupoty bo o takich cudach to jeszcze nie slyszalam. Mysle ze to efekt obkurczania macicy po porodzie wiec nie martw sie a jesli bedziesz szukac porady to odrazu do ginekologa/znajdzlekarza.pl. Nie ma na co czekac
napisał/a:
Gracee
2016-04-27 19:34
Tzw. wypadanie macicy może się przydarzyć i dzieje się to najczęściej po porodzie w skutek osłabienia mięśni miednicy. ma to miejsce np. przy wielokrotnych lub ciężkich porodach, lub gdy rodzone dzieci są duże.
Jeśli czujesz ucisk i parcie to radzę udać się do ginekologa by to sprawdzić. Nie pozostawiaj tego samemu sobie bo w skrajnych wypadkach jedynym leczeniem jest zabieg operacyjny.
To nie głupoty tylko takie problemy są realne.
napisał/a:
zlomiarz1982
2016-04-27 19:44
Byłam u lekarza i stwierdził obniżenie narządów pierwszego stopnia. Póki co nie wybieram się na operację bo po operacji nie jest wskazane zachodzenie w ciążę, natomiast ja nie zamierzam stosować antykoncepcji. Póki co zaczynam ćwiczenia na dno miednicy. może się ciut polepszy. Dzidziuś był duży 3920 ważył, a ja za wielka nie jestem więc pewnie to było przyczyną. Póki co żyję i modlę się i jest psychicznie lepiej
napisał/a:
Gracee
2016-04-27 19:49
Byłam u lekarza i stwierdził obniżenie narządów pierwszego stopnia. Póki co nie wybieram się na operację bo po operacji nie jest wskazane zachodzenie w ciążę, natomiast ja nie zamierzam stosować antykoncepcji. Póki co zaczynam ćwiczenia na dno miednicy. może się ciut polepszy. Dzidziuś był duży 3920 ważył, a ja za wielka nie jestem więc pewnie to było przyczyną. Póki co żyję i modlę się i jest psychicznie lepiej
Ja pisałam, że operacja to ostateczność w skrajnych wypadkach.
Dobrze, że byłaś u lekarza. Ja czytałam, że dobrze jest wykonywać ćwiczenia Kegla bo one mogą powstrzymać proces obniżania.
napisał/a:
zlomiarz1982
2016-04-27 21:49
Byłam u lekarza i stwierdził obniżenie narządów pierwszego stopnia. Póki co nie wybieram się na operację bo po operacji nie jest wskazane zachodzenie w ciążę, natomiast ja nie zamierzam stosować antykoncepcji. Póki co zaczynam ćwiczenia na dno miednicy. może się ciut polepszy. Dzidziuś był duży 3920 ważył, a ja za wielka nie jestem więc pewnie to było przyczyną. Póki co żyję i modlę się i jest psychicznie lepiej
Ja pisałam, że operacja to ostateczność w skrajnych wypadkach.
Dobrze, że byłaś u lekarza. Ja czytałam, że dobrze jest wykonywać ćwiczenia Kegla bo one mogą powstrzymać proces obniżania.
to juz wiem :)