Problemy hormonalne, co robić dalej?

napisał/a: High_f12 2014-09-01 20:10
Może ktoś coś doradzi, bo nie wiem już co z tym zrobić. Będzie długie. Kilka wstępnych informacji, dostałam pierwszą miesiączkę w wieku 11 lat, a kolejną gdy miałam 13, od tego momentu mam problem z trądzikiem(o różnym nasileniu), obfitymi miesiączkami aż do końca października 2013 roku, bo od tego miesiąc, okres staje się coraz słabszy chociaż wciąż bolesny, pojawiają się czasem skrzepy. Zdarzały się rzadko, we wcześniejszych latach, dwie miesiączki w dwutygodniowych odstępach, pierwsza słabsza, druga obfitsza. Miałam miesiące, kiedy cykle stały się bardziej regularne, natomiast obecnie, miesiączka potrafi przesunąć się o 10 dni.
Największe problemy mam od października, kiedy nasilił się trądzik, zaczęły wypadać mi włosy czy rzęsy, łamać paznokcie, pojawił się problem z suchymi ustami, suchszą skórą i włosami. Starałam się uzupełniać witaminy z grupy B i cynk, poprzez naturalne produkty, ale nie dało to efektów. Doszły problemy z zaparciami z którymi nadal się męczę, wprowadziłam więcej błonnika, ale nic się nie zmieniło. W końcu spadło mi libido do zera, doszły wahania nastrojów, zmęczenie, szybko się męczę przy wysiłku, stałam się bardziej agresywna albo wręcz przeciwnie senna i muszę się położyć, puchnę jak przed okresem i najczęściej widać to po brzuchu, musiałam ograniczyć wysiłek fizyczny(nic intensywnego), bo tylko ten efekt wzmaga. Mam straszna ochotę na słone, słodkie lub ewentualnie bardzo delikatna kawę. Od godziny 21.30 jestem bardzo senna. W dodatku miewam mdłości, niekiedy wzmożone pragnienie, wzdęcia, problemy z koncentracją, robi mi się słabo, nic nie widzę, nawet gdy delikatnie wstaje, szczególnie z pozycji kucającej.

Badania hormonalne:

Tarczyca
Tsh: 2.076 uIU/ml ( 0,350- 4,940)
4 lata temu: 2.506 uIU/ml (0.27-4.2)
FT3 2.86 pg/ml (1.71-3,71)
FT4 1.06 ng/dl (0.70 – 1.48)
anty-TPO
napisał/a: soaring 2014-09-01 20:46
wiele z Twoich objawów sugeruje niedoczynność tarczycy, ale wyniki niby nie potwierdzają. jedyne co to tarczyca jest dość mała jak na młoda kobietę. moim zdaniem warto raz do roku chodzić na usg (poszukać info o kimś szczególnie dobrym w tym) oraz co 3-6 miesięcy powtarzać fts, ft4, ft3. na ten moment warto suplementować jod, bo hashimoto wydaje się być wykluczone.
ponadto torbiele na jajnikach, podwyższone androgeny i ewidentne problemy z metabolizmem glukozy sugerują, że Twoje jajniki szwankują. nie jest to zapewne jeszcze PCOS, może nigdy się nie rozwinie do klasycznej postaci (co usypia czujność większości ginekologów), ale objawy już występują. potrzebne są leki hamujące - lepiej typu spironol niż antykoncepcja hormonalna (co będzie chciał pewnie wcisnąć gin). oprócz tego na włosy pomoże wcierka loxon (stężenie 5% na receptę, 2% bez). trądzik też ustąpi dopiero po hamowaniu - inne kremy, leki, antybiotyki, izotrytenoina trwale raczej nie pomogą.
dla pewności można jeszcze zrobić test z deksametazonem (ale to endokrynolog), żeby wykluczyć, że androgenizują też nadnercza.
samopoczucie ogólne, senność, puchnięcie i kilka innych rozwiążę zmiana odżywiania. wyeliminuj gluten, nabiał we wszelkiej postaci i węglowodany proste - jeśli mi nie wierzysz to zrób test na 1-2 tygodnie. ostatecznie można też Ci podać metforminę, żeby regulować insulinę, ale jeśli zmienisz dietę, to lek nie będzie konieczny.
i takie zaburzenia jak Twoje lepiej ogarnie endo niż gin, bo te zaburzenia przekraczają kompetencje ginekologów. aczkolwiek o porządnego lekarza i tak jest ciężko, więc lepszy kumaty gin niż słaby endo. a przede wszystkim naczytaj się sama, by być partnerem w dyskusji, a nie słuchać często takich bzdur, że uszy puchną ;)
napisał/a: High_f12 2014-09-02 17:02
Dziękuje za odpowiedź.
Sama myślałam o wyeliminowaniu glutenu, przy okazji włączę twoje zalecenia.
Skupie się dodatkowo na witaminach z grupy B i potasie.
Jeśli chodzi o terapie hormonalną, poinformowano mnie o wyborze dwóch dróg, antykoncepcja( kosmetycznie) lub od drugiej polowy cyklu progesteron( regulacja miesiączki). Wcześniej jeszcze zalecono mi zrobienie morfologii i poziomu żelaza, test z obciążeniem prolaktyny( nie wykonałam tych badań). Za to nikt nie pomyślał o tym, aby wykonać test z deksametazonem.
Od lekarzy jedyne co dostałam to magnezB6 i hemorigen. Nie widzę różnicy po zastosowaniu obu preparatów.
Chyba nikogo moje zaparcia nie zainteresowały, o dietę tez nikt nie zapytał. Według lekarzy mam bardzo dobre wyniki tylko ten testosteron...Nie wiadomo skąd on taki wysoki.
Wypróbuje chętnie loxon 2.

Wracając do tsh 2.506 uIU/ml, wykonano mi dodatkowo przy badań krwii i moczu.
Przepisze, bo może da to lepszy obraz sytuacji, 4 lata to kawał czasu, ale może jednak. Pamiętam, że byłam 2-3 dni przed okresem.

hematokryty HCT 39.6 (37.0-55.0)
krwinki czer. RBC 4.64 (3.50-6.00)
hemoglobina HGB 13.4(12.0-18.0)
krwinki białe WBC 9.9 (4.0-10.0)

wskaźniki czerwonokrwinkowe
MCV 85.3 (80.0 - 99.9)
MCHC 33,8 (33.0 - 37.0)
MCH 28.9 (27.0 - 31.0)
RDW-SD 38.4 (37.0 - 54.0)

Płytki krwii
PLT 292 (150 - 400)
MPV 10.9 (9.0 - 13.0)
PDW 13.0 (9.0 - 17.0)
P-LCR 32.7 (13.0-43.0)
Rozmaz
wart.b LYM - 2.6
% LYM 26.1 (20.6 - 45.0)
wart.b MXD 0.1
% MXD 1.6 (1.0-16.0)
wart.b NEUT 7.2
% NEUT 72.3 (45.0 - 78.0)
OB po 1 godz - 10

Mocz

Barwa słomkowa
Przejrzystość mętna
Odczyn kwaśny ph 5
Ciężar właściwy 1.030
Białko ślad
Cukier nie wykryto
Bilirubina nieobecna
Urobilinogen w normie
Ciała ketonowe ślad

OSAD

Nabłonki płaskie dosć liczne w polu widzenia
Leukocyty obecne w polu widzenia w ilości 5-11
Erytrocyty (1) wyługowane
pojedyncze w preparacie
Śluz obfity
napisał/a: soaring 2014-09-03 08:06
morfologia sprzed 4 lat ma powiedzmy takie znaczenie jak zeszłoroczny śnieg :)
ogólnie morfologię z rozmazem, jonogram, podstawowe badanie moczu powinno się robić raz do roku.
na jakiej podstawie uważasz, że potrzebujesz suplementacji witamin z grupy B, a tym bardziej potasu? masz jakieś dolegliwości, niewłaściwą dietę? a przede wszystkim wyniki badań?
pigułki anty to moim zdaniem pomyłka, bo pewnie lekarz(e) nie dodali, że one tak naprawdę niczego nie leczą, tylko regulują cykle w trakcie stosowania? na swoim przykładzie wiem, że to było najgłupsze co robiłam przez kilka lat.
na zaparcia najlepsze jest odżywianie bez glutenu i nabiału moim zdaniem. ewentualnie możesz spróbować kisiel z siemienia lnianego na początku.
napisał/a: High_f12 2014-09-04 18:56
Nie zamierzam brać suplementów, tylko nieco bardziej skopić się na produktach z witaminą B. Suplementy działają znacznie słabiej od naturalnych produktów. Aktualnie, jednak nie ma takiej potrzeby aby uzupełniać. Jeśli chodzi o potas, to miewam skurcze mięśni, biorę profilaktycznie po dużym wysiłku, nie wiem, dlaczego, ale tak po prostu robię.
Staram się trzymać dietę i nawet lepiej się czuje, nie wiem jednak czy dzięki diecie czy zmianie gospodarki hormonalnej. Może faktycznie coś jest z tym glutenem? Nabiału zbytnio nie jadam, jedynie jogurty naturalne, jednak rzadko.

Endo, uprzedził mnie, że tabletki antykoncepcyjne mają jedynie działania kosmetyczne i po odstawieniu wszystko wróci do poprzedniego stanu, tylko informacji na temat kuracji progesteron dostałam znikome, miałabym brać ten hormon od połowy cyklu na regulacje miesiączek, ale tym zajmie się gin i mam udać się do niego, a najlepiej poczytać sobie w internecie i zdecydować się co wole. Wybrałam opcje, nic, zmieniam lekarza:). Zastanawia mnie jednak, czy leczenie tego typu można stosować, jeśli mam w rodzinie(Ojciec) kogoś kto ma problem z żylakami?
napisał/a: soaring 2014-09-04 23:03
polecam dietę eliminacyjną, bo naprawdę nagle człowiek odkrywa, że można się dużo lepiej czuć tylko po wykluczeniu pozornie zdrowych składników.
progesteron mogłabyś brać, ale on też trwale moim zdaniem nie pomoże.
przy progesteronie nie ma to aż takiego znaczenia, czy masz skłonność do żylaków. a nie obserwujesz u siebie pękających naczynek, żylaków? na nogach albo innych częściach ciała? bo mogłaś ale nie musiałaś odziedziczyć skłonności do nich po ojcu.
napisał/a: High_f12 2014-09-06 17:23
Czasem mi się zdarzają pękające naczynka na nogach, za to często mam siniaki niewiadomego pochodzenia, nie uderzyłam się, a tutaj rano siniaczek na łydce czy udzie. Moja mama ma podobny problem. Największy problem mam jednak z pękającymi naczynkami w oku,szczególnie w jednym.
Moje ciśnienie krwii też lubi wynosić 130, 90.
Na pewno z diety wykluczyłabym wędliny, sery, większość nabiału, produktów pochodzenia sklepowego. Produkty z gluten(makarony, pieczywo, ciasta itp), po zjedzeniu robię się osowiała. Z owocami i warzywami, jajkami czy mięsem, nie mam problemu. Testuje caly czas, co mogę, a czego nie.
Mam nieco więcej energii, lepsze samopoczucie, cera troszkę lepsza, ale nadal zmęczona. Nic więcej się nie zmieniło, to tylko kilka dni, tak po 30 lub 60 można więcej powiedzieć coś o diecie.
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-09-08 09:28
Wiesz, ileś tam lat skutków złego odżywiania nie cofnie się w tydzień czy miesiąc
czasem potrzeba ładnych kilku miesięcy by odczuć poprawę ale warto
Ja od 11 miesięcy walczę z wykorzystaniem diety i powoli zmierzam do wyzdrowienia, co nie znaczy że było łatwo :)
Pozdrawiam :)
napisał/a: soaring 2014-09-08 18:55
znam ludzi, którzy dzięki odstawieniu samego nabiału przestali mieć problem z nadciśnieniem. po eliminacji całej sklepowej pseudo żywności (przetworzonych produktów) na pewno poprawi Ci się zdrowie we wszelkich obszarach.
napisał/a: High_f12 2014-09-11 20:29
Z pewna dozą nieśmiałości, muszę podziękować za radę z dietą. Lepiej się czuje i to zdecydowanie lepiej, mam świetny humor, stałam się bardziej uśmiechnięta i spokojniejsza, libido nieco wzrosło, cera ładniejsza, zaparcia już mnie tak nie męczą. Schudłam troszkę. Brzuch, który zawsze mi odstawał, lekko się spłaszczył. Może nie jest idealnie, ale dzięki tym radą w końcu mi lżej.
Jak widać co ciało to inaczej reaguje. Zauważyłam, że jeśli zjem coś z zakazanej listy, pojawiają się pewne dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Dziękuje za rady i pomoc.
napisał/a: soaring 2014-09-11 23:21
Dzięki za Info zwrotne! Widzisz, wszystko jest w Twoich rękach :)
napisał/a: High_f12 2014-10-02 14:22
Zrobiłam morfologie na własną rękę.
Akurat dzień przed okresem, tak niespodziewanie wyszło.

Leukocyty 7,2 tys/ul 3,8-10,0
Erytrocyty 4,6 mln/ul 3,7-5,1
Hemoglobina 13,2 g/dl 12,0-16,0
Hematokryt 39,50 % 37.00-47,00
MCV 86 fl 80 - 99
MCH 29 pg 27-35
MCHC 33,4 g/dl 32,0-37,0
płytki krwi 258 tys/ul 140-440
RDW-S 40,0 fl 36,4-46,3
RDW-CV 13,0% 11,6-14,8
PDW 13,0 fl 9,0-17,0
MPV 10,6 fl 9,0-13,0
P-LCR 30,3% 13,0-43,0
PCT 0,3% 0,2-0,4
Neutrofile 4,83 tys/ul 2,50-7,00
Limofocyty 1,80 tys/ul 1,00-3,50
Monocyty 0,45 tys/ul 0,20-1,00
Eozynofile 0,05 tys/ul 0,10-0.50
Bazofile 0,0 tys/ul 0,0 -0,1
Neutrofile 67,3 % 40,0-70,0
Limfocyty 25,0 % 20,0-45,0
Monocyty 6,3 % 4,0-12,0
Eozynofile 0,7 % 1,0-5,0
Bazofile 0,6 % 0,0-2,0