Problem z Migdalami i ropniem

napisał/a: ArekKafare 2014-10-14 23:53
Witam jestem tutaj nowy. Wiem że się rozpiszę i nie wiem czy ktokolwiek dotrwa do końca. Ale jakakolwiek pomoc jest dla mnie bardzo bardzo ważna.
Odkąd pamiętam mam problem z migdałami... Zaczęło się od tego ze jakieś 9 lat temu nagle nie mogłem złapać oddechu... Czułem jak by stało mi coś w gardle. Było to w Niemczech gdzie wtedy pracowałem. Pojechałem do szpitala ale kobita mi powiedziała że wszystko będzie ok dała pierniczka do zjedzenia :D bo może jakaś skórka stanęła od jakiegoś owoca no i kazała się zgłosić na następny dzień jak mi nie przejdzie to uczucie to mi do gardła wjadą specjalną kamerką.... Wróciłem do domu i miałem cały czas uczucie że coś mi stoi w gardle - krtani. Jako że miałem jechać do Polski jakoś za tydzień, to postanowiłem zjechać w ten sam dzień. Na drugi dzień w Polsce poszedłem do lekarza - ona mi dała skierowanie do szpitala a tam zrobili jakieś prześwietlenie no i okazało się że nic mi nie stanęło w gardle. OK przez następne tygodnie to samo uczucie że coś mi jednak stoi. Kilka wizyt u rodzinnego, ale nic mi nie powiedziała sensownego ani nie stwierdziła . OK z czystej ciekawości wziąłem lusterko, latareczkę i łyżeczkę i pogrzebałem sobie w gardle no i odkryłem ze z migdałów wychodzą mi kulki (kamienie migdałkowe ) śmierdzące itp. No to wizyty do rodzinnego ale ona gadkę że anginę musiałem mieć nie dawno i że ogólnie będzie spoko i już wiadomo dlaczego mam takie uczucie że coś mi w gardle stoi.... No i chodziłem do niej przez kilka lat, że cały czas mam te śmierdzące kulki i te uczucie w gardle że coś mi stoi. No i ona mi mówi że nie możliwe, że anginę musiałem mieć nie dawno..... Nic zero inicjatywy z jej strony, prosiłem o skierowania do innych lekarzy ale dostawałem odpowiedź że naprawdę nie potrzeba... Więc przez następne kilka lat wyciskałem sobie wacikami te kamienie migdałkowe i cały czas w stresiaku żeby nie było żadnych komplikacji bo trochę się dokształciłem na te tematy dzięki wszechobecnemu internetowi. Po ok 6 latach od tej całej sytuacji znów się dusiłem podobna bajka szpital w Polsce ale podobnie jak za pierwszym razem i tak samo z lekarzem rodzinnym.... Więc dalej wyciskałem.... Dwa lata temu wyjechałem do Anglii cały czas przewrażliwiony na moje gardło. Lusterko, latarka, łyżka i bardzo często sam sobie kontroluje czy nic się nie zmienia na gorszę. Około 8 miesięcy temu widzę że migdałki są naprawdę spore, śmierdzące kamienie wychodzą już same, bardzo często. Naciskam na migdałki łyżeczką lub pałeczką z wacikiem to wylatuje coś jak by ropa. Naciskam łyżeczką dosyć mocno na język i ukazuje mi się bardzo duży migdał a pod migdałem, nie wiem jak to nazwać ale jak by taka narośl --korytko---kanał---wężyk--(nie wiem jak to nazwać) idący w dół do krtani (gardła) Wygląda to jak by to było połączone z migdałem od dołu i szło to w dól gardła - migdał jest mega spuchnięty i dla mnie wygląda to tak że nie ma już miejsca na ropę w tych migdałkach więc ta pozostała ropa spływa w dół tymi kanalikami ( w obu migdałkach jest tak samo).... Poszedłem do lekarza tutaj w UK opowiadam mu od początku tak jak wam teraz, to mówi mi on że pomoże mi tylko wycięcie migdałów. Zgadzam się od razu. Czekałem na wizytę u Laryngologa. Na wizycie u Laryngologa opowiadam to wszystko a najbardziej o tym czymś co idzie w dól gardła - krtani bo boje się w końcu że dostane jakieś ropowicy przestrzeni przygardłowej lub nie wiadomo co jeszcze. To nawet tam nie zajrzała bo trzeba nadusić czymś mocno na język. Zajrzała tylko w migdałki - tak tak do wycięcia. No i czekam na zabieg. Jak na razie nikt mi nie zrobił żadnego badania krwi ani testów z wydzieliny śliny. Ślinę mam bardzo gęsta tzw flegma ? Kurde Przepraszam że tak się rozpisałem ale chce dodać zdjęcia jak to wszystko mniej więcej wygląda może od was uzyskam jakąś odpowiedź. Jeśli będę wiedzieć mniej więcej co to za ustrojstwo schodzi w dół od tych migdałów zgłoszę się tam z powrotem, bo sprzęt mają tutaj bardzo dobry i jak pacjent sam sugeruje co mu może dolegać to wtedy lekarz nie odmówi takich badań.... Na dzień dzisiejszy szyja mnie nie boli. Migdałki mnie bolą, ale nie cały czas - tak z kilka razy w tygodniu. W tamtym miesiącu przez cały tydzień miałem zgagę i paliło mnie w przełyku, to lekarz mi przepisał tabletki gastrol coś tam i pomogło. Brzydki zapach z ust cały czas. Nalot na języku biały. Jakieś dziwne narośl się porobiły na języku. Mam bezdech senny. Nie spożywam często alkoholu ale kiedy mi się to zdarzy to na drugi dzień na tak zwanym kacu jak zasypiam to za chwile się budzę bo nie mogę złapać powietrza i czuje się jak bym nie oddychał przez dłuższa chwile. Ogólnie mam problemy kilka razy dziennie ze złapaniem powietrza. Jeśli rozśmieszyłem cie łub uraziłem nie wyzywaj mnie ja tylko próbuje uzyskać jaką kolwiek pomoc bo męczy mnie i przysparza mi to stresu od wielu lat.
Jutro postaram się dać zdjęcia po naciśnięciu na język bo dzisiaj jest za ciemno i zdjęcia nie chcą wyjść
Zdjęcia.
napisał/a: ArekKafare 2014-10-14 23:57
Zdjęcie języka z jakimiś narośl-ami