Problem z kończynami

Witam, mniej więcej od początku wakacji doświadczam dziwnych problemów z kończynami. Początkowo zaczęło się od prawej kończyny dolnej doświadczałem zaburzeń czucia - zarówno chwilowe utraty, jak i dziwne odczucia rozpierania i ucisków szczególnie nasiliło się to raz kiedy musiałem stać kolejno około 3 i 2 godzin w jednym miejscu (jedyny ruch to przenoszenie ciężaru z nogi na nogę). Następnie przeszło to w stan ciągłego jakby zmęczenia nogi jak bym cały czas był po ciężkim treningu na siłowni. W końcu problemu z nogą się w miarę wycofały i przyjęły postać epizodycznych parestezji - coś pomiędzy bólem a nieprzyjemnym łaskotaniem wzdłuż nogi. Niestety gdzieś po kilku tygodniach od rozpoczęcia się problemów z nogą, zacząłem odczuwać drętwienie kończyn górnych - okolice przedramion przy stawach łokciowych, a także rąk. Zaobserwowałem też dziwne tętnienia na kończynach - trochę jakby naczynia, ale np w okolicach bicepsu tętni tak mocno jakby cały biceps tętnił.
Znajomy wykonywał mi podręcznym usg (takim laptopikiem jakby) dopplera nogi i stwierdził, że jak dla niego przepływ jest ok. Pani neurolog wpierw zaleciła wakacje, potem skierowała na oddział neurologi do szpitala (podczas odpoczynku pojawiły sie drętwienia i bóle barku promieniujace po szyi do twarzy). Tam wykonano MRI mózgu i wykluczono na podstawie badania stwardnienie rozsiane + dodatkowo wykonałem przeciwciała na boreliozę i ją też wykluczono.

Obecnie głównie dokuczają mi bóle barku - nie są silne, występują głównie pod wieczór - jeżeli danego dnia wykonywałem jakiś wysiłek, czy też długo się opierałem na ramieniu np czytając książkę to ból jest silniejszy, a także obserwuje wtedy oziębienie ręki i drętwienia + mrowienia. Tętno jest wyczuwalne aczkolwiek w opisanej sytuacji mam wrażenie że jest nieco słabsze... Brałem przez pewien czas tolperis VP (zapisany przez neurolog) ale generalnie kiedy po MRI powiedziano mi, że na obecną chwile wszystko z ich strony jest ok przestałem go brać - i jakość życia nie uległa drastycznej zmianie z tego powodu.

Nie wiem już co mam robić, proszę o jakąś rade...