Problem z córką- zastrzyki w pupcie

napisał/a: Marlena35 2011-10-21 17:57
Jestem mamą 10 letniej Kamili. Córka panicznie boi się zastrzyków i nie chce ich brać. Znajomy lekarz zawsze pisze tabletki ale nie zawsze to skutkuje tak jak tego byśmy oczekiwali. Często choruje na anginę. Jak ją przekonać i namówić? Boję się o jej żołądek bo tyle bierze antybiotyków...Jak Wasze dzieci znoszą zastrzyki?
napisał/a: dorotka26 2011-10-21 19:40
Witaj, moze spróbuj ja jakos przekonać, ze jak będzie dzielna to np dostanie jakąś nagrodę. Moje dziecko co prawda jest dużo młodsze od Twojej córci i lepiej znosił zastrzyki. A widzę antybiotyki nie zawsze pomagają w przypadku Twojej córki. A rzeczywiście szkoda żołądka.
napisał/a: Marlena35 2011-10-21 20:14
dorotka26 napisal(a):Witaj, moze spróbuj ja jakos przekonać, ze jak będzie dzielna to np dostanie jakąś nagrodę.

Próbowałam..
napisał/a: viki71 2011-10-21 20:47
Dziesięciolatka,to już duża dziewczynka.Malucha można zająć czymś,żeby odwrócić uwagę od wkłucia.Ja na Twoim miejscu kupiłabym strzykawkę w aptece i w formie zabawy pokazała robienie zastrzyku na lalce córki.Niech sie oswoi.Potem na zastrzyk córka zabrałaby lalę i strzykawkę,tak,żeby solidarnie obie były leczone.Nie wiem,czy to by pomogło ale jest to jakiś sposób.
napisał/a: Marlena35 2011-10-21 21:00
viki71 napisal(a):Ja na Twoim miejscu kupiłabym strzykawkę w aptece i w formie zabawy pokazała robienie zastrzyku na lalce córki.Niech sie oswoi.

Tylko że ona nie chce się rozebrać nawet... Nie wiem co jest silniejsze- wstyd czy strach. Jak wy sobie z tym poradziliście? Mieliście podobny problem?
napisał/a: MichałZ 2011-10-21 23:15
Witam,
zupełnie nie rozumiem problemu. Trzeba zastrzyki, córka jest chora, więc nie rozumiem powodu dla jakiego bierze Pani pod uwagę jej niechęć. To jest konieczne, Pani jest matką, osobą dorosłą, póki Pani córka jest pod Pani opieką ma tyle do gadania co nic. W życiu będzie jeszcze wiele nieprzyjemnych rzeczy.

Robić zastrzyki, raz omijają żołądek, dwa lepiej działa lek. Lekarz tak zaleca, każdy się z tym zgadza tu.

Nie wiem jak przekonać dziecko. Ja uważam, że dzieci to najgorsi pacjenci z możliwych, wolę już 80letniego zrzędliwego staruszka, pediatria to była dla mnie droga przez mękę.

Ale proszę pamiętać, że żadnej, powtarzam żadnej krzywy jej Pani nie robi, wręcz odwrotnie, dba Pani w ten sposób jak najlepiej o jej zdrowie. I tym tokiem proszę myśleć przy podejmowaniu decyzji czy tabletki czy iniekcje.

Pozdrawiam.
napisał/a: ~Anonymous 2011-10-22 12:36
Marlena
Ja swojej córce smarowałam miejsce wkłucia maścią znieczulającą-Lignokainą ( tak to się chyba nie pisze ale wiadomo o co chodzi) na chwilkę przed zastrzykiem a po zastrzyku przykładałam Altacet w żelu na gaziku.Było jej o wiele lżej i mówiła,że mniej boli.Spróbuj....
MichałZ napisal(a):póki Pani córka jest pod Pani opieką ma tyle do gadania co nic.

Przerażająca postawa......nie masz pojęcia o dzieciach,przykre....
MichałZ napisal(a): Ja uważam, że dzieci to najgorsi pacjenci z możliwych,

Masz swoje???? obyś nigdy ich nie leczył.
MichałZ napisal(a): nie rozumiem powodu dla jakiego bierze Pani pod uwagę jej niechęć.

Bo kocha???????
napisał/a: MichałZ 2011-10-22 13:37
=>Michorek

Wszystko pięknie proszę Pani, ale gdyby Pani córka była chora poważnie i zastrzyki byłby koniecznością to też by Pani zrezygnowała bo dziecko nie chce. Normalne, że nie chce, to nie jest przyjemne, ale sporo procedur medycznych nie jest, ale są konieczne. Dla dobra dziecka. I wkurza mnie takie podejście rodziców, bo będzie nieprzyjemne dla córeczki czy synka. A lekarz to od razu potwór, bo od zastrzyków będzie boleć jak to autorka tematu określiła "pupa".
Dziecko nie rozumie, że tak trzeba, że to konieczne, wie tylko ze będzie nieprzyjemne, więc odmawia. I tu rola rodzica by podjąć decyzję patrząc nie na to co dziecko chce, tylko na to co jest dla niego dobre.

Dzieci nie mam, nie musi się Pani martwić, mieć nie zamierzam. Pediatrii nie zamierzam też robić. Ale gdyby przyszło mi leczyć dziecko to kierowałbym się przede wszystkim jego dobrem, a nie grymasami.

A maśc z lidokainą jest dobrym pomysłem. Można taką kupić w aptece. Emla 5% krem.

Pozdr.
napisał/a: ~Anonymous 2011-10-22 16:38
MichałZ napisal(a):Dziecko nie rozumie, że tak trzeba, że to konieczne, wie tylko ze będzie nieprzyjemne, więc odmawia

a rolą kochajacego rodzica jest zminimalizowanie nieprzyjemnych odczuć z tym związanych...
najprościej jest przytrzymać dziecko jakimś fachowym uściskiem ,nie?
MichałZ napisal(a):Dzieci nie mam, nie musi się Pani martwić, mieć nie zamierzam.

Przykre.....ale tłumaczy Pana
Myślę jednak ,że jest Pan młodym człowiekiem i życie jeszcze zweryfikuje pańskie teorie.
pozdrawiam
napisał/a: MichałZ 2011-10-22 17:15
Musi Pani pamiętać, że lekarz nie jest od pocieszania,przytulania i głaskania. Od tego jest rodzina. Nie da rady angażować się emocjonalnie w każdego.

A ja nie jestem potworem co zamierza zadawać ból dziecku... Tylko np narkoza do niektórych może nieprzyjemnych procedur medycznych jak np gastroskopia u dziecka, bo rodzice tak chcą jest nieporozumieniem. Gdyby chociaż wiedzieli na co narażają swoją pociechę decydując się na sedacje tam gdzie nie jest to konieczne, to możliwe, że zastanowili by się dwa razy.

Dlatego proponuje Emla krem z lidokainą, można śmiało użyć. To nie jest nad wyrost działanie. Ale to co napisałem powyżej już jest takim działaniem. Może nie mam tyle czułości co Pani, na pewno nie mam, może to dlatego, że jestem młody, jestem mężczyzną inaczej postrzegam świat i takie sprawy. Ale decydując się na zawód lekarza mam na uwadze dobro każdego pacjenta, drugiego człowieka. I proszę mi wierzyć nie chcę nikomu zadawać niepotrzebnych cierpień, jeśli trzeba kogoś zszyć - znieczulenie nasiękowe to podstawa - ale jeśli chodzi o zastrzyki,gastroskopie uważam, że nie należy popadać w skrajności. Bo czasem takie znieczulenie ogólne do badania endoskopowego może przynieść więcej złego niż ta nieprzyjemna chwila związana z wprowadzaniem endoskopu - to podaje jako częsty przykład.

I przyznaje na koniec, że podejścia do dzieci nie mam, co nie znaczy, że chcę komuś robić krzywdę. Oceniam argumenty za i przeciw. Jeśli dziecko z tego tematu ma ruszony żołądek, a mama jednak ulegnie (bo lidokaina w kremie całkiem bólu nie znosi) córce to potem będzie z kolei inny problem gastryczny również bolesny i nieprzyjemny.

Warto pomyśleć czasem na takim może głupim ale trafnym cytatem, że "gorzki lek najlepiej leczy"

Pozdrawiam.
napisał/a: ~Anonymous 2011-10-22 17:38
MichałZ napisal(a):Musi Pani pamiętać, że lekarz nie jest od pocieszania,przytulania i głaskania

a Pan musi pamiętać,że mama jest od pocieszania,przytulania i głaskania!!!!
stąd Marlena zwraca sie z pytaniem jak sobie radzić gdy jej córka boi się zastrzyków....
nie zrozumie Pan nigdy co czuje matka kiedy jej dziecko płacze,sinieje ze strachu a w nocy zrywa sie na równe nogi mokre od potu bo śnią się jej zastrzyki ( opisuję przypadek mojej córki)
MichałZ napisal(a):. Ale decydując się na zawód lekarza mam na uwadze dobro każdego pacjenta,

pisze Pan o zrzędzących staruszkach,o tym,ze dzieci to najgorszy rodzaj pacjenta.....ja rozumiem,ze nie da rady być " matką" dla każdego,ale odrobina empatii w pańskim zawodzie wg. mnie jest czymś niezbędnym (!!!!!!!) uczyni z pana lepszego człowieka i zapewne świetnego specjalistę.Jest tylu emocjonalnych "betonów" wśród lekarzy,proszę mi obiecać,że Pan się bardziej postara,ok?
MichałZ napisal(a):Jeśli dziecko z tego tematu ma ruszony żołądek, a mama jednak ulegnie (bo lidokaina w kremie całkiem bólu nie znosi) córce to potem będzie z kolei inny problem gastryczny również bolesny i nieprzyjemny.

Ja myślę,że mama z tego tematu wie dobrze,ze zastrzyki są koniecznością.I dlatego pyta jak inne mamy radzą sobie w kwestii strachu u dziecka.może skorzysta z moich podpowiedzi....
Pana pozdrawiam wierząc,że jeżeli będzie Panu kiedyś dane leczyć dziecko, uśmiechnie się Pan do niego i powie miłe słowo.Czasem trzeba tylko tyle.....
napisał/a: MichałZ 2011-10-22 18:03
To też dlatego podaje nawet nazwę kremu, żeby ułatwić. Tylko podałem przypadki w których nadopiekuńczość rodziców popada trochę w skrajność.

I proszę mi wierzyć cierpienie drugiego człowieka nie jest mi obojętne, jednym z moim zainteresowań jest terapia bólu, trochę czasu spędziłem też w hospicjum. Może, źle się z tamtym wyraziłem. Nie mniej podejścia do dzieci nie mam, traktowałem je na zajęciach z pediatrii delikatnie jak porcelanę, to i tak nawet jak tylko chciałem osłuchać od razu płakało a żeby uspokoić je musiałem poprosić koleżankę z roku.

Lekarz może się uśmiechać, ale nie da rady angażować się w każdego pacjenta. To prowadzi do wypalenia.

A taka nadmierna troska jak znieczulenie ogólne do gastroskopii to tylko narażanie na ryzyko.
Swoją drogą teraz jest też ciekawa sytuacja u nas w kraju, co słyszałem od koleżanki. Niby zastrzyku mamy nie dadzą zrobić, szczepienia, przekuć uszu, ale poddać chłopca obrzezaniu od tak to chętnie, dlatego że czyściej będzie, bo moda z USA zalewa nas już całkiem. Nawet w internecie jest na innych forach pediatrycznych typowo wiele takich tematów gdzie można to zrobić. To jest moim zdaniem przesada i rzeczywiste zadawanie niepotrzebnego cierpienia. To tak jak by usuwać wyrostki dzieciom bo może będzie stan zapalny :). Nie mówię oczywiście o nikim z tego forum. Ogólnie o cześci mam, coraz większej części.

To dobrze, że tak troszczy się Pani o dzieci. Ja na ojca się nie nadaje i wiem to doskonale, ale postaram się coś zrobić by dzieci mnie polubiły ;)


Pozdrawiam.