problem immunologiczny

napisał/a: ednyfed 2007-10-30 17:50
W zasadzie miałem problem, gdzie założyć ten temat....

na forum neurologicznym, laryngologicznym, hematologicznym...

ale niech będzie, że to jednak tu opiszę swój przypadek ...

a więc, jeśli chodzi o mnie...mężczyzna lat 27, waga circa 80 kg...

Moje problemy zaczęły się dobre 3 lata temu, od wizyt u internisty...objawy wskazywały na zapalenie zatok, więc dostałem leki, które miały je zwalczyć plus kazano mi zrobić wymaz z gardła i nosa...efekt wymazu był taki że stwierdzono gronkowca złocistego o wzroście miernym ...dostałem jakiś antybiotyk, zdaje się że był to dalcin...nic się nie poprawiło więc udałem się prywatnie do laryngologa.... poskarżyłem mu się na gęsty katar, wydzielinę spływającą po ścianie gardła, i uczucie chłodu w prawym policzku i w ogóle prawej części ciała lekarz zadał antybiotyki i zlecił rtg zatok..po dwóch tygodniach kolejna wizyta, która skończyła się przestawieniem rtg zatok a lekarz powiedział że to nie jest sprawka zatok..;|

[ Dodano: 2007-10-30, 17:51 ]
Tak więc wróciłem do swojego internisty...i zaczęliśmy robić badania krwi...zaznaczę co jest dziwne że w przeciagu tych 3 lat robione miałem badania dosyć często...i w zasadzie wszystkie wyniki odnośnie poszczegółnych parametrów były dobre...poza limfocytami...od trzech lat bez przerwy mam limfocyty w widełkach 50-53%...i od trzech lat mam bez przerwy temperaturę oscylującą między 36,9 -37,2 ...

Lekarz zlecił więc badania specjalistyczne - u hematologa....gdy się do niego wybrałem dostłem skierowanie na liczne badania przeciwciał, które w większosć musiałem wykonać prywatnie ;/...te badania były znowu w normie więc hematolog znowu skierował mnie do laryngologa, który nie stwierdził objawów zapalenia zatok...

problemy zaczęły się nasilać, co ciekawe tylko prawostronnie....objawem stał się ból stawów własnie prawej części ciała....zaczęło się od stawu kolanowego, potem problemy zaczęły się też w stopie i stawie skroniowo-żuchwowym po prawej stronie....od kiedy pamiętam miałem strzelające stawy ...ale akurat to strzelanie nigdy mnie specjalnie nie bolało....gdy zaczął się problem ze stawem kolanowym, polegał on na tym, jakby ten staw zaczął puchnąć i przestawał strzelać..;| w chwili obecnej gdy wykonuję przysiad w ogóle nie słyszę pracy tego prawego stawu, a dodatkowo szybciej się on męczy ....generalnie jestem w stanie z tym funkcjonować, choć np. przy bieganiu czuję się tak jakbym mógł zaraz się przewrócić ....w zwiazku z tym miałem robiony rtg który nic nie wykazał oraz badania biochemiczne na profil kostny...fosfataza alkaliczna jak i wapń wyszły w normie...

[ Dodano: 2007-10-30, 17:52 ]
stawy zaczęły sę psuć tylko po jednej stronie... następnie przyszedł czas na stopy ....jedynm z ostatnich stawów stał się staw w nadgarstku..początkowo przez pierwsze 4 dni, nie byłem w stanie nawet pisać na komputerze..po tym czasie jakby się nieco uspokoiło, gdy zginam nadgarstek słyszę jednak chrupanie, jakby kości o siebie obcierały...ale akurat bolesne to nie jest...

[ Dodano: 2007-10-30, 17:53 ]
problemem jest jednak staw żuchowo skroniowy i to on powoduje największe problemy...od razu zaznaczę że nie wiem czy to co napisze zwiazane jest z chorobę tego stawu...otóż stopniowo od trzech lat zaczęły się nasilać bóle głowy po prawej stronie, uczucie opuchnięcia głowy, i puchnięcie prawej strony twarzy....zostałem z tymi objawami skierowany na chirurgię szczękową...i cóż..uzyskałem trzy różne diagnozy podczas każdej z trzech wizyt...tzn. najpier podejrzewano ślinianki...wykryto na usg nawet jakiś mały kamień...dostałem więc leki a po miesiącu na kolejnym zdjęciu usg kamienia nie było, ale bóle nadal były i się nasilały..;/ innym razem dostałem diagnozę neuralgii...lekarz powiedział iż trzeba okreslić czy jest spowodowana guzem czy nie....było to na ostrym dyżurze...gdy więc następnego dnia udałem się na wizytę, przyjął mnie inny lekarz...powiedziałem o tej neuralgii, ale znowu zaczęli mnie leczyć na ślinianki..;/ dostałem kolejne skierowanie na USG....nie wykryto ani guza ani kamienia w śliniance...ale są one powiększone do około 15mm a węzły chłonne w tej okolice też są nieco powiększone....węzły chłonne szyi w normie....

dodam tylko że san uzębienia jest bez zarzutu, zęby leczone, wprawdzie mam wszystkie 4 ósemki, ale według lekarzy ustawione są dobrze..:)

gdy ostatnim razem udałem się na chirurgię i opowiedziałem o tym ....wykluczyli że to od nich...na początku zaczęli myśleć że to jakieś dziwne schorzenie, planowali endoskopie...ostatecznie przy otwarciu ust lekarz zauważył że prawy staw żuchwowy jest chory do tego stopnia iż powstaje przy otwarciu z boku taka duża gula..:( stwierdził że prawdopodobnie trzeba iśc z tym do ortodonta i uznał to za uraz główny który powoduje wszystkie objawy...zalecił nie przemęczać tego stawu...

[ Dodano: 2007-10-30, 17:54 ]
problem jest jednak taki, żecałą prawą stronę mam opuchniętą....wygląda to groteskowo dosyć gdyż obrzęk zaczynasię na dole i kończy na górze...poza tym, co widoczne mam opuchnięty policzek...gdy rno się budzę często mam ból prawego oczodołu, a w ciagu całego dnia uczucie nacisku na to oko od środka....bóle zębów zwłaszcza górnych i uczucie jakby były one poluzowane....szwy na czaszce są jakoś dziwnie wybrzuszone, a ten jeden nad brwiąwystaje do tego stopnia, że mogę go przesuwać i słyszeć chrzęśzczenie ...poza tym o ile kiedyś nie miałem zawrotów głowy po ćwiczeniach fizycznych, o tyle teraz mam....pojawiają się przy skłonach, czy też nagłym skręceniu szyi w jedną ze stron...dodam tylko że prawa strona szyi jest jakby utwardzona i skręcenie w tę stronę głowy powoduje jej ból...przy ruchach szyi słychać z kolei chrzęszczenie tak jakby nie wszystko było tam dopasowane..;/....w miarę dobrze jest tylko rano, tuż po pobudce ....czuję wtedy tylko jakby coś było nie tak ze stawem żuchwowo skroniowym....ale potem gdy wstaje i zaczynam coś robić...zaczyna się ból głowy ...każdy skłon powoduje uczucie jakby policzek i prawa strona głowy ciągnęły mnie w dół....najgorsze bóle głowy pojawiaja się podczas jazdy autobusem , pociagiem...czyli ogólnie w sytuacji potrząsania tą głową...pojawia się tż problem widzenia na prawe oko....obserwujac tym okiem mam wrażenie jakby obraz był za mgłą

[ Dodano: 2007-10-30, 17:54 ]
problem kolejny jest taki że od dwóch miesięcy, to samo co zaczęło się trzy lata temu po prawej stronie...zaczyna się robić z lewej strony...;/a więc staw kolanowy orz staw żuchwowo skroniowy...uczucie puchnięcia policzka, krwotoki tym razem z lewej strony to co spływa po tylnej ścianie gardła, często zawiera element krwi, podobnie jak przy dmuchaniu nosa w husteczkę w wydzielnie mogę zaobserwować krew< nie smugi lez tak jakby stałe elementy>...

Jeśli ktoś wie , lub może mnie naprowadzić choćby na to co to może być, lub z czymmoże być to zwiazane to będę wdzięczny...

:(

dodam tylko, że wybieram się do okulisty i laryngologa - by nie było że po prostu skraże się na tym forum a sam nie robię nic by to wyleczyć...:)

P.S. przez cały ten czas mam bardzo niskie OB....tzn.2-3 mm....to chyba wyklucza stan zapalny..;/

będę wdzięczny za odpowiedzi i przepraszam z góry za długość mojego wywodu..pozdrawiam..:)
napisał/a: Peter 2007-10-31 09:35
Może to być problem immunologiczny wywołany obecnością gronkowca złocistego.
Jeśli specjaliści nic nie znaleźli, to widziałbym tutaj konkretne leczenie homeopatyczne, bo medycyna konwencjonalna raczej nic tu nie pomoże.
napisał/a: ednyfed 2007-10-31 17:24
Też myślałem o problemie autoimmunologicznym< zważywszy na te stale podwyższone limfocyty we krwi - mam jednak tylko nadzieję, że one zwalczają ciała obce a nie moje własne..;/>

co się tyczy leczenia konwencjonalnego, to chyba czasem jest tak że zła diagnoza może być 10 razy gorsza niż brak diagnozy....gdy na początku na chirurgii szczękowej zaczęli mnie leczyć na ślinianki, przepisali mi metranidazol...po dwóvh dniach od rozpoczęcia kuracji, zaczęła mnie okropnie swędzieć skóra....po zakończeniu kuracji, po kilku dniach objawy te zanikły...ale potem znowu się pojawiły i tak jest do dziś......no ale zawsze może się okazać że starali się dopasować nie ten puzzel do układanki, który był właściwy...:)

Dziś byłem ponadto u okulisty...ze względu na towarzyszący bólom głowy ból prawego oka...okazało się że mam dwie plamki na tarczy nerwy wzrokowego, które trzeba co rok kontrolować...patologii żadnych nie stwierdzono.....dobre i to..:)

ale i tak na wszelki wypadem wybiorę się do neurologa no i zrobię sobie wymaz z gardła < P.S. poprzedni wymaz z gardła i nosa w obu miejscach wykazał szczep gronkowca MSSA>


i jeszcze jedno, jesli w wymazie wyjdzie że gronkowiec nadal jest obecny, to do którego lekarza najlepiej się z tym zgłosić ?

Z góry dziękuję za odpowiedź..:)
napisał/a: Peter 2007-10-31 18:24
Obawiam się, że właśnie zwalczają własne komórki. Proponuję wybrac sie do reumatologa i niech zbada poziom anty- ANA. Powinien wiedzieć, o co chodzi.
Jeśli gronkowiec dalej będzie, to albo to sprawa immunologa lub prościej specjalisty chorób zakaźnych, albo dalej może prowadzić reumatolog.
napisał/a: ednyfed 2007-12-04 13:36
wykonałem szereg badań...

najpierw posiew...myślałem że wykryje gronkowca, lekarz przepisze antybiotyki i się poprawi...niestety wymaz nic nie wykazał...tzn. jedynie obecnośc flory fizjologicznej...

w międzyczasie nadal uczęszczałem na chirurgię szczękową...stamtąd odesłali mnie do stomatologa-protetyka, gdyż stwierdzili, że to staw skroniowo-żuchwowy choruje..;/ udałem się tam, zrobili mi wyciski, i chyba szynę przygotują...kazali ponadto wykonać pantomogram...dziś go wykonałem i jestem załamany tym co na nim zobaczyłem..;/ ten staw niemalże całkowicie jest wybity ze swojego pierwotnego miejsca, a widać że ze stawem po drugiej stronie zaczyna się dziać podobnie...co gorsza od pewnego czasu smarkam krwią, bolą mnie górne zęby, a teraz na dodatek na tym pantomogramie, w prawej zatoce szczękowej widać podłużny pionowy obszar...nie wiem, może do tego wszystiego dojdzie więc polip..;/...no ale staram się nie panikować, jutro mam wizytę u specjalistki od stawów skroniowo-żuchwowych...to jej od razu się spytam pokazując pantomogram, odnoście tego przejaśnienia w zatokach...

P.S. wybrałem się do reumatologa....stwierdził że faktycznie ten staw jest schorowany...powiedziałem że być może to choroba autoimmunologiczna, i wspomniałem o badaniach na ANTY-ANA....najpierw dała jednak badania biochemiczne krwi na dwa aspekty
CRP i RF...które muszę wykonać...
napisał/a: Peter 2007-12-04 14:43
Ano zobaczymy, co pokażą te wyniki.
napisał/a: ednyfed 2007-12-18 18:01
nowe wiadomości..;|

z chirurgii szczękowej spławiono mnie do stomatologa-protetyka...a że to szpital akademicki, to musiałem najpierw podpisać lojalkę, że zgadzam się na bycie królikiem doświadczalnym dla studentów..;|

przebadali mnie...najpierw specjalistka od stawów żuchwowo-skroniowych...wyrobili mi szynę, którą noszę i przepisali Diclac oraz witaminę C....w zasadzie biorą go już 5 dzień ...jak był policzek opuchnięty i prawa częśc twarzy tak jest...do tego to samo się zaczyna robić z lewą coraz szybciej...jedyna zmiana która nastąpiła to zmniejszyło się swędzenie skóry...hmmm...ale szczękościsk jak był tak jest, podobnie jak problemy ze słuchem w lewym uchu...

co dziwne ostatnio zauważyłem, że najlepiej się czuje przy niskiej temperaturze - wprawdzie wtedy czuję że cały policzek jest bardzo zimny, ale przynajmniej nie czuję opuchlizny i rozpychania ... i na odwrót, gdy przechodzę do gorącego pomieszcznia przeżywam katusze..;|

jutro czas zrobić badania do reumatologa oraz OB...

i jeszcze moje pytanie...gdy idę do laryngologa mogę mu zasugerować by wypisał mi skierowanie na tomografię zatok - oczywiście zakładając że i tak chce zrobić to prywatnie?

pzdr.
napisał/a: Peter 2007-12-19 09:29
Zasugerować można.
napisał/a: ednyfed 2007-12-22 20:01
odebrałem wyniki badań na które zostałem skierowany przez reumatologa....

CRP - test półilościowy - wynik badania ujemny poniżej 6,0

RF - test półilościowy - ujemny poniżej 8,0

OB - 1 mm

z tego by chyba wynikało, że nie ma stanu zapalnego,etc.

może to jednak coś z zatokami...przewlekłego....zauważyłem że wyjście na mróż kończy się bardzo szybkim oziębieniem policzka aż do zatracenia czucia a wejście do ciepłego pomieszczenia, uciskiem w okolicy nosa...podobne uczucie wywołuje założenie włożenie czapki - ucisk w płacie czołowym nad oczami...

aha dodam tylko że gdy brałem Diclac, stas skroniowy raczej pozostał taki sam jak był , drugi nadal się niszczy...a zaletą było to że przestała swędzieć skórę...i uwaga - gdy skończył się diclac, w ciagu doby swędzenie powróciło...;|

w środę z wynikami do reumatologa....zobaczymy co powie..
napisał/a: Peter 2007-12-24 08:35
To typ nadwrażliwości (tak przypuszcaam). Bywa tak po przebytym, przewlekłym zapaleniu. Wyniki są ok.
napisał/a: ednyfed 2008-01-02 19:36
dostałem kolejne badania do wykonania....rtg stawu skroniowo żuchwowego i usg tegoż stawu....czyli kolejne naświetlania..;/

chyba jednak powiem dość i pójdę jutro zrobić sobie od razu badanie rezonansem i tomografię zatok ....przynajmniej wyeliminują mechaniczne przyczyny tego bólu, no i nowotworowe...i będę się mógł skupić tylko na leczenie tej infekcji bakteryjnej..;/

ale sam już nie wiem, dzień w dzień, bóle głowy się nasilają, pod wieczór nie mogę wykonywać gwałtownych ruchów, bo nasila się pulsowanie...kości czaszki bolą przy dotyku, oczy mam takie wrażenie że za chwile wyskoczą z oczodołu, no a drugi policzek zaczyna się rozpychać....

jesli przy tomografii każa mi okazać skierowanie to opowiem o tych bólach lekarzowi...

niestety wszystko to zrobię prywatnie, bo nie wierzę po prostu że jakiś lekarz dałby mi skierowanie na takie badanie z NFZ... - gdy móiłem o tym kiedyś swojemu interniście, powiedział tylko że to drogie badanie i że on nie ma uprawnień by dać na nie skierowanie....jasne..;D
napisał/a: Peter 2008-01-03 08:09
Wydaje mi sie, że rezonans lub tomografia byłaby konieczna. Warto zrobić nawet prywatnie.