Problem diagnostyczny - podejrzane zatoki

napisał/a: RainbowMiki 2014-09-10 23:13
Zacznę od początku, czyli od podsumowania ogólnego: jestem przerzucana od lekarza do lekarza i nikt nie potrafi mi jasno odpowiedzieć, co mi jest. Ale do rzeczy.
Rok temu coś się pokręciło i dostałam anginy którą musiałam jak nigdy, leczyć 2 antybiotykami. Zostały mi po niej dziury w lewym migdale i (chyba?) kamienie migdałowe które co jakiś czas usuwam po naciśnięciu palcem. Nic się od tamtego czasu nie wydarzyło. nic. Na nic nie chorowałam, nie miałam kataru. Aż nagle pewnego dnia dostałam bólów głowy, czubka i potylicy. Zauważyłam w tym samym czasie też nierówność źrenic (prawa zawsze troche większa, ale reakcje na światło są prawidłowe). Neurolog nic złego nie widział, ale dał mi skierowanie na mri. Rezo wyszło dobrze, jedyne co się pojawiło to 5mm zmiana zapalna w LEWEJ zatoce szczękowej. Lekarz pierwszego kontaktu stwierdził, ze skoro nie mam żadnych dolegliwości z tych zatok, to to nic takiego. Bóle głowy przeszły. Źrenice zostały. Minęło pół roku i bóle głowy wróciły (jakoś w maju) i nie chcą przejść. Stały się przewlekłe. Punktowe, zawsze w tych samych miejscach. Do tego najpierw miałam wrażenia takiego dziwnego oddechu, ni to przez gardło ni to przez nos, aż w końcu zatkało mi nos na dobre i od tegoż maja non stop gadam przez nos i mam gęstą wydzielinę w gardle, ALE kataru nie mam i raczej swobodnie oddycham.
Objawowo wygląda to teraz tak:
Przewlekłe, kłujące bóle głowy, punktowe, w potylicy i czubku głowy
gęsta wydzielina w gardle o każdej porze dnia
anizokoria z zachowanymi reakcjami źrenic na światło (prawa większa)
stan zapalny lewej zatoki szczękowej która wyszła na rezonansie mózgu i angio rezonansie mózgu
uczucie stałej obecności czegoś w prawym oku, ni to w kąciku, ni to za okiem
kamienie migdałkowe

Z powodu tego, ze nie mam kataru, nie bolą mnie standardowe okolice zatok, i nie wzmaga tych co mam standardowe pochylenie głowy w przód, nikt zatok nie podejrzewa. Bardziej jestem przerzucana od neurologa do okulisty i tak w kółko. Czy to w ogóle mogą być zatoki? Na rezo coś tam sie pokazało w szczękowej lewej, ale niefajne rzeczy dzieją się mi po prawej stronie. Najbardziej kłopotliwa jest ta źrenica właśnie. To ma ze sobą jakiś związek? Cokolwiek tu się łączy w całość?
Badanie krwi na stan zapalny: CRP w normie, Neut i te wszystkie inne też, OB przy normie do 12tu od czerwca mam na poziomie około 20tu