PRAWO PACJENTA PO OPERACJI ONKOLOGICZNEJ

napisał/a: adakus1 2015-12-14 20:21
witam ja mam takie pytamie a wlasciwie problem moja mama miela operacje ginekologicznoonkologicznom i zostala wpisana do domu z jeszcze nie zagojonymi ranami cigle saczyla sie z tego ropa po paru tygodniach pojechala mama na wizyte do pana profesore i ten powiedzial ze nic dla mamy nie moze zrobic a rany kiedys sie wygojom uzywac wode utlenionom i rywanol i do domu i tak zostalismy pierwszy raz sami znalezlismy prywatnie lekarza ktory nam troszke zaczol pomagac ale i on nas zostawil lekarz rodzinny odmowil nam pomocy bo powiedzial ze nie wie co robimy z lekarzem prywatnie i nie bedzie w zaden sposob ingerowac w leczenie i tak zostalismy calkiem sami z chorom mamom przytwierdzonom do luzka ze wzgledu na rany po operacji sami oplacamy pielegniarke ktora zmienia mamie opatrunki teraz moje pytanie czy to jest normalna sytuacja ze tak sie traktuje czlowieka jak mozna zostawic kogos samego jak mozna nie wyleczec ran co mamy teraz robic gdzie sie udac po pomoc