Prawe ucho, lekko zatkane

napisał/a: hilbert 2016-05-18 16:07
Od dłuższego czasu (rok?), mam problem z uchem. Nie boli, i nie daje o sobie jakoś bardzo znać, ale mam cały czas - użyłbym słowa "zatkane" - jednak to nie jest do końca perfekcyjne określenie. Powiedziałbym, bardziej, że słyszę swój oddech i "głoski bezdźwięczne" (ogólnie to co idzie przez nos). Miałem audiometrię (słuch w granicach normy), TK (Pani doktor powiedziała, iż widać, że coś w prawym uchu faktycznie jest nie tak) no i lekarstwa na alergie (razem z badaniem, po którym nie wyszło, że ją mam - IgE całkowite). Fanipos, cirrus, i coś tam jeszcze. Nie pomogły. Pani doktor stwierdziła, przerost małżowin nosowych i dała skierowanie do szpitala na operację. Nie zakwalifikowałem się, ponieważ lekarz mnie kwalifikujący, napisał, że nie widzi nie drożności i proponuje najpierw kateryzację ucha. Wróciłem do Pani doktor, która powiedziała, że przed kateryzacją zapisze "flixonase nasule" w ampułkach. Wszystko fajnie, tylko to bardzo silny (400 mikro g) steroid po którym ludzie go biorący pisali o skutkach ubocznych takich jak: problem z widzeniem (rozmyte), depresja, zaburzenia snu no i podstawa czyli wzrost ciśnienia wewnątrzgałkowego o którym ostrzega sam GSK. Ja rozumiem, że to u osób które brały lek dłużej, ale mi Pani doktor zaleciła brać przez 2 miesiące, co wcale krótkim okresem nie jest. Uznałem, że zapytam tutaj może ktoś wcześniej doświadczył podobnych dylematów. Naprawdę nie wiem, czy udać się do innego lekarza (może zaproponuje coś łagodniejszego), czy brać ten silny steryd. Będę wdzięczny za opinie