Pokrzywka, zdjęcia

napisał/a: Wiosna0104 2012-11-20 20:36
Witam, mam problem z pokrzywką. Niestety lekarze są bezsilni, nie wiedzą, co to dokładnie jest, co to powoduje ani jak to leczyć. Rozpoczęło się u mamy od bąbli, które wyglądały jak po ukąszeniu komara. Umiejscowiły się one na początku w okolicy łokci, później przeszły na całe ciało. Pojawiały się najczęściej po nocy, choć teraz nie ma już reguły. Mama dostała skierowanie do szpitala, jednak po zrobieniu badań wyniki były dobre oprócz bardzo niskiego wyniku poziomu żelaza (wynik 27), z anemią zmaga się już 2 lata. Niestety po 4 tygodniach pojawiły się u mnie. Również koło łokci i na rękach. Póki były jeszcze na przy kostkach, łydkach i na rękach mogłam z tym żyć, ale teraz weszło mi na pośladek. To okropnie swędzi, a nawet boli. Jest czerwone, opuchnięte. Lirra, Novate i Atarax nie pomagają. U mamy wykryli Helicobacter, zaczęłyśmy brać obie Metronidazol i Amotaks. Jednak u mnie wystąpiła rekacja uczuleniowa na Matronidazol i musiałam zaprzestać stosowania go. Mama dziś kończy kurację. Nawet było lepiej, zaczęły się wygaszać, nowych nie przybywało. I ostatnio nagle nawrót, u mamy i u mnie.
NIE JEST TO ZARAŹLIWE, a jednak obie to mamy.
Żadnych żyjątek, pasożytów zewnętrznych nie mamy w domu. Jednak posiadamy psa, shih-tzu, ale jest 'czysty'.
Zęby zdrowe.
Moje wyniki dobre, brak pasożytów w kale. Zrobię jeszcze na Helicobacter w tym tygodniu, ale wydaje się, że nie to jest przyczyną, mama po leczeniu ma znowu stan zaognienia.
Ja przez 4 tygodnie jadłam wszystko jak dawniej, ale uczulenie na to samo w jednym czasie...? Jesteśmy pod opieką alergologa, jednak uczulenia pokarmowego nie stwierdzono, jedynie wziewne.
Podobno może to być wywoływane stresem, jednak w ostatnim czasie nie stresowałyśmy się, a mamy na dodatek to obie takie samo.
Może ktoś to widział, miał do czynienia. Bardzo proszę o pomoc, bo to okropnie swędzi i wygląda. A przede wszystkim bardzo się tym denerwujemy, ta bezsilność.
załączam zdjęcia:
http://tinypic.com/view.php?pic=9sgmdw&s=6
http://tinypic.com/view.php?pic=20ix9ja&s=6
http://tinypic.com/view.php?pic=2rnaag9&s=6
Niestety miejsce niefortunne,tego nie do końca widać na zdjęciu, ale jest to mocno opuchnięte.
Jak po ukąszeniu po prostu, są pojedyncze bąble i są takie skupiska, często symetryczne.
napisał/a: takos 2012-12-12 23:37
Hej,
zdjęcia, naprawdę, dobre i miejsce też.
Właśnie dzisiaj objawiła mi się pokrzywka. Podejrzenia kieruję ku agresorowi o nazwie Candida (drożdżak), z którym walczę bez oficjalnego rozpoznania już ok. 8 mies. różnymi środkami lub Lamblia (zwierzątko).
Badania w kale nie muszą koniecznie wykazać obecności pasożyta. Skutecznośc takiego badania może być niewielka i badania nalezy powtarzać. Helicobacter to też dobry trop. Wg mnie to towarzystwo musi lubić takie same warunki bytowe, aby sobie w nas mieszkać. NIe musi to być jedyny i główny winowajca. Opis procesu zakażenia pasowałby do zarażenia pasożytem... Poszukaj wątków na Necie.
"Mieszkanie" z psem to prawie pewność, że mamy w sobie towarzyszy.
Anemia - pasożyty.
Cofania i nawroty objawów - j.w.
Skura nas alarmuje, czyli system działa jeszcze ;)
Pozdrawiam