Jak schudnąć?
napisał/a:
agnese2
2010-06-21 12:58
Wow, a myślałam, że ja mam problem z nadwagą :)
Trudno mi jest zrozumieć wasze rozterki bo ja osobiście od urodzenia byłam taka jaka jestem :)
W tej chwili mam 178cm i waże 138kg. W liceum przy 177cm ważyłam 105kg a w podstawówce przy 160cm ważyłam 95kg, a przy porodzie ważyłam ponad 4kg :)
Czytając część postów zastanawiam się co z Wami jest nie tak? Chyba nie wiecie co to jest otyłość i nadwaga...
Pozdrawiam i życze sukcesów w dietach i innych zabiegach.
Trudno mi jest zrozumieć wasze rozterki bo ja osobiście od urodzenia byłam taka jaka jestem :)
W tej chwili mam 178cm i waże 138kg. W liceum przy 177cm ważyłam 105kg a w podstawówce przy 160cm ważyłam 95kg, a przy porodzie ważyłam ponad 4kg :)
Czytając część postów zastanawiam się co z Wami jest nie tak? Chyba nie wiecie co to jest otyłość i nadwaga...
Pozdrawiam i życze sukcesów w dietach i innych zabiegach.
napisał/a:
Mała_mi1990
2010-06-21 14:15
Witam,
mam na imię Paulina. Prosiłabym Was o radę. :)
Ogólnie, to nie uważam, że jestem jakaś strasznie gruba, czy coś w tym rodzaju. Mam 20 lat, 169 cm wzrostu i ważę 60,5 kg (od maja ubiegłego roku przytyłam 8 kg). Mój problem polega na tym, że mam strasznie szczupłe łydki, ręce (obwód nadgarstków- 14cm- więc sobie wyobraźcie), piersi nie mam praktycznie w ogóle, a tkanka tłuszczowa odkłada się prawie wyłącznie na brzuchu, co daje straszny efekt.
Z tego co tutaj przeczytałam, ćwiczenia na mięśnie brzucha nie powodują spalania tłuszczu, więc czy w tej sytuacji powinnam poddać się diecie? Jak sobie poradzić "brzuszkiem"?
Przez całe ubiegłoroczne wakacje pokonywałam codziennie dystansu 9-ciu km (nordic walking), ale waga w ogóle nie spadała. Moje pytanie brzmi- jaki rodzaj wysiłku fizycznego powinnam podjąć?
Chyba warto wspomnieć, że mam astmę i przyjmuję leki sterydowe, a to chyba ma znaczenie.
Pozdrawiam,
Paulina
mam na imię Paulina. Prosiłabym Was o radę. :)
Ogólnie, to nie uważam, że jestem jakaś strasznie gruba, czy coś w tym rodzaju. Mam 20 lat, 169 cm wzrostu i ważę 60,5 kg (od maja ubiegłego roku przytyłam 8 kg). Mój problem polega na tym, że mam strasznie szczupłe łydki, ręce (obwód nadgarstków- 14cm- więc sobie wyobraźcie), piersi nie mam praktycznie w ogóle, a tkanka tłuszczowa odkłada się prawie wyłącznie na brzuchu, co daje straszny efekt.
Z tego co tutaj przeczytałam, ćwiczenia na mięśnie brzucha nie powodują spalania tłuszczu, więc czy w tej sytuacji powinnam poddać się diecie? Jak sobie poradzić "brzuszkiem"?
Przez całe ubiegłoroczne wakacje pokonywałam codziennie dystansu 9-ciu km (nordic walking), ale waga w ogóle nie spadała. Moje pytanie brzmi- jaki rodzaj wysiłku fizycznego powinnam podjąć?
Chyba warto wspomnieć, że mam astmę i przyjmuję leki sterydowe, a to chyba ma znaczenie.
Pozdrawiam,
Paulina
napisał/a:
seton
2010-06-21 14:59
Nie zaczniesz chudnąć dopóki Twoje zapotrzebowanie kaloryczne nie będzie minusowe. Wysiłek fizyczny nijak będzie miał się do spalania tkanki tłuszczowej, jeżeli nie zbilansujesz diety.
napisał/a:
Mała_mi1990
2010-06-21 15:19
O tym już pomyślałam. :) Na razie wyeliminowałam słodycze. Jem to samo co zwykle, tylko w mniejszych ilościach.
Tylko teraz nie wiem, czy jakaś specjalna dieta jest potrzebna czy też nie. Zależy mi na dobrym wyglądzie, ale też nie chciałabym popadać w paranoję. Chociaż, jak sobie coś postanowię, to raczej się tego trzymam.
Tylko teraz nie wiem, czy jakaś specjalna dieta jest potrzebna czy też nie. Zależy mi na dobrym wyglądzie, ale też nie chciałabym popadać w paranoję. Chociaż, jak sobie coś postanowię, to raczej się tego trzymam.
napisał/a:
Ona1991
2010-06-22 21:26
Hej:)
Mam pytanie, jestem na diecie, a raczej zmieniłam nawyki żywieniowe i muszę się poradzić.
To już trzeci tydzień (zaczełam od początku czerwca) schudłam 3 kg, mam 19 lat 170cm i teraz juz ważę 101kg, bardzo maży mi się pozbyć się jeszcze 30k
Ziemniaki zamieniłam na kaszę lub niełuskany ryż, do tego zawsze jakieś warzywka (ogórki/sałata z jogurtem oczywiście light)
staram się więcej ważyw, owoców, jabłka, które wiążą tłuszcze,
po kilka szklanek cherbaty zielonej i czerwonej, oczywiscie bez cukru,
musli na śniadanie,
nie jem po 18,
piję duzo wody i soki,
jem jogurty,
ssam błonnik w tabletkach,
zrezygnowałam z białego chleba a i ciemny żadko pojawia się w mojej diecie,
odżuciłam moje ukaochane słodycze,
więcej ruchu: na roweże kiedy się da (1h na jeden wypad),
Wiadomo brakuje mi trochę tego czego się wyrzekłam, ale bez tego moge żyć, a wizja zrzucenia jeszcze kilku kilogramów napełnia mnie ogromną euforią.
Więc moje pytanie brzmi tak: czy to co sobie założyłam jest dobre, bo nie sztuka zrzucić kg, a potem spowrotem, szkoda czasu i męczarnia na marne. chodzi mi o to, że boje sie efektu jojo i czy macie jakieś rady co jeszcze można zmodyfikować:)
na miasto chodzę pieszo(mieszkam na obrzeżach) ok 1,5h w jedną stronę (prawie codziennie)
uwielbiam tańczyć, więc wyciągam znajomych do klubów,
Mam pytanie, jestem na diecie, a raczej zmieniłam nawyki żywieniowe i muszę się poradzić.
To już trzeci tydzień (zaczełam od początku czerwca) schudłam 3 kg, mam 19 lat 170cm i teraz juz ważę 101kg, bardzo maży mi się pozbyć się jeszcze 30k
Ziemniaki zamieniłam na kaszę lub niełuskany ryż, do tego zawsze jakieś warzywka (ogórki/sałata z jogurtem oczywiście light)
staram się więcej ważyw, owoców, jabłka, które wiążą tłuszcze,
po kilka szklanek cherbaty zielonej i czerwonej, oczywiscie bez cukru,
musli na śniadanie,
nie jem po 18,
piję duzo wody i soki,
jem jogurty,
ssam błonnik w tabletkach,
zrezygnowałam z białego chleba a i ciemny żadko pojawia się w mojej diecie,
odżuciłam moje ukaochane słodycze,
więcej ruchu: na roweże kiedy się da (1h na jeden wypad),
Wiadomo brakuje mi trochę tego czego się wyrzekłam, ale bez tego moge żyć, a wizja zrzucenia jeszcze kilku kilogramów napełnia mnie ogromną euforią.
Więc moje pytanie brzmi tak: czy to co sobie założyłam jest dobre, bo nie sztuka zrzucić kg, a potem spowrotem, szkoda czasu i męczarnia na marne. chodzi mi o to, że boje sie efektu jojo i czy macie jakieś rady co jeszcze można zmodyfikować:)
na miasto chodzę pieszo(mieszkam na obrzeżach) ok 1,5h w jedną stronę (prawie codziennie)
uwielbiam tańczyć, więc wyciągam znajomych do klubów,
napisał/a:
Jasiu666
2010-06-26 19:34
Witam. Mam pytanie. Jak najprościej schudnąć. Mam 18lat 185cm wzrostu i około 105km wagi. Próbowałem już nie jeść. Po prostu spożywałem tylko płyny. Najgorsza jest tkanka tłuszczowa na całym ciele. Proszę o pomoc.
napisał/a:
czybit161
2010-06-26 19:39
Jasiu666 dieta i intensywne areoby
napisał/a:
Jasiu666
2010-06-26 20:08
A najlepiej jaka ta dieta ? I jakie ćwiczenia? Bardzo będę wdzięczny. I ile zrzucę przy takiej diecie z ćwiczeniami ?
napisał/a:
czybit161
2010-06-28 13:37
Jasiu666 przelicz twoje zapotrzebowanie kaloryczne pod to ułóż dietę to poprawimy błędy..bieganie, roweryk, basen, spacery i inne formy aktywności fizycznej...ile schudniesz to zależy od ciebie może to być 20kg w 7-8 mcy i możesz przytyć jak będziesz leniuchował wszystko zależy od ciebie my tylko możemy delikatnie ciebie poprowadzić za rączkę i to wszystko...
napisał/a:
majusia-maja
2010-06-30 10:40
Witam
Mam pytanie:
mam 168cm i ważę 65kg, chciałabym schudnąć 7 kg.
Znalazłam dietę pięcio- dniową
dzień 1 - same warzywa gotowane lub surowe w dowolnej ilości (bez soli i tłuszczu)
dzień 2 - ser biały chudy i kefir w dowolnej ilości (bez soli)
dzień3 - kasza (jęczmienna, gryczana, manna, kuskus) bez soli i tłuszczu
dzień 4 - owoce jakie chcemy (max 2 banany)
dzień 5 - mięso (pierś) lub ryba, gotowane bez soli i tłuszczu
dużo wody i herbatek
Czy to mam sens?
prowadzę siedzący tryb życia, nie chcę schudnąć dużo i nie mam tłuszczu:)
pozdrawiam i czekam na odpowiedz
Mam pytanie:
mam 168cm i ważę 65kg, chciałabym schudnąć 7 kg.
Znalazłam dietę pięcio- dniową
dzień 1 - same warzywa gotowane lub surowe w dowolnej ilości (bez soli i tłuszczu)
dzień 2 - ser biały chudy i kefir w dowolnej ilości (bez soli)
dzień3 - kasza (jęczmienna, gryczana, manna, kuskus) bez soli i tłuszczu
dzień 4 - owoce jakie chcemy (max 2 banany)
dzień 5 - mięso (pierś) lub ryba, gotowane bez soli i tłuszczu
dużo wody i herbatek
Czy to mam sens?
prowadzę siedzący tryb życia, nie chcę schudnąć dużo i nie mam tłuszczu:)
pozdrawiam i czekam na odpowiedz
napisał/a:
orchidea1989
2010-07-10 22:02
mam 21 lat 165 cm wzrostu 70kg
dziś zjadłam
śniadanie:ser pleśniowy,szyneczke 2 plasterki,kawa z mlekiem
2 śniadanie:kefir
miedzy sniadaniem a obiadem wypilam piwo
obiad:zupa brokułowa,ryba,frytki
miedzy obiadem a kolacja wypilam pepsi puszke
kolacja: sałatka z pomidora ogórka jajka z jogurtem naturalnym
dziś zjadłam
śniadanie:ser pleśniowy,szyneczke 2 plasterki,kawa z mlekiem
2 śniadanie:kefir
miedzy sniadaniem a obiadem wypilam piwo
obiad:zupa brokułowa,ryba,frytki
miedzy obiadem a kolacja wypilam pepsi puszke
kolacja: sałatka z pomidora ogórka jajka z jogurtem naturalnym
napisał/a:
alimenciarzNIESCIGALNY
2010-07-11 10:26
Otyłosć brzuszna jest najbardziej szkodliwą z wszystkich otyłości - w miare równomierne rozłożenie tkani tłuszczowej już jest mniej szkodliwe (nie dotyczy sportowców czy wyczynowców). Do każdej diety jest potrzeba włączenia aktywności fizycznej.