Pęcherzyk żółciowy - czy usunąć?

napisał/a: Kozas 2015-01-19 14:03
Witam
To jest w sumie kontynuacja tego wątku:
http://commed.polki.pl/zapalenie-blony-sluzowej-opuszki-dwunastnicy-vt69176.html

W skrócie - miałem zapalenie błony śluzowej opuszki dwunastnicy. Dopiero po dwóch latach udało mi się to opanować, dzięki nowemu lekarzowi(potwierdzone przez gastroskopie). Sęk w tym, że mój "główny" objaw tj. ból brzucha nie minął. Zniknęło uczucie "głodu" nad ranem ale to tyle. Po badaniu USG okazało się że:
"W części centralnej prawego płata wątroby zmiana echododatnia o sr. 16mm-AML? Pozostały miąższ jednorodny. Pęcherzyk żółciowy przeciętnej wielkości, zagięty, o pogrubiały ścianach do 4mm. W jego świedle widoczne są pojedyńcze konkrementy o śr. do 12 mm. Drogi żółciowe, trzustka, śledziona, nerki i pęcherz moczowy w normie".
Swoją drogą okazało się, że to co interpretowałem jako ból nadbrzusza jest jeszcze gorszy po prawej stronie pod żebrem, a do części centralnej(prawie pod mostkiem) raczej promieniuje. Wszystkie inne badania(gastroskopia, morfologia, alat-aspat) wyszły w normie(no w gastroskopii 3 polipy, jeden wycięty ale nic w nim nie znaleźli).
Moje objawy są takie, że rano muszę zazwyczaj gnać do toalety(zwłaszcza jak coś zjem, nie mówię już o kawie), mam dużo gazów, ale przede wszystkim boli mnie ciągle. I jest gorzej po posiłkach. Nie nazwę jednak tego atakami, bo czytałem o tym jakie ludzie mają boleści. To raczej uczucie jakby ktoś chciał włożyć mi dłoń pod żebra. Sęk w tym, że pomimo tego, że ból nie jest mocny to wyłącza mnie z życia. Już ponad 3 lata cierpię i nie widać końca.
Aha, USG zostało wykonane prawie rok temu. Od tego czasu stosowałem ursofalk, rowachol i parę innych lekarstw bez skutku. Zazwyczaj po lekarstwach zaczynało mnie mocno boleć po lewej stronie, co ustępowało po czasie. Obecnie nic nie biorę, staram się trzymać jakąś dietę, ale ból już tak mi zachodzi na psychikę, że nie wiem ile wytrzymam.
I teraz pytanie - czy usuwać? Czytałem dużo w internecie i jest masa ludzi, którzy wciąż mają objawy takie same po wycięciu pęcherzyka, BA! czasami jest o wiele gorzej. A jak się wytnie to już nie ma powrotu. A kamienie i tak będą się robiły w przewodach.Nie chcę do końca życia być w bólu. Proszę o poradę.